Z reguły nie zakładam nowych tematów, ale może warto podyskutować nad patologią drogową?
Jak myślicie, co jest powodem takiego zachowania:
http://wiadomosci.onet.pl/2682,2094230, ... kalne.html
Nieznajomość przepisów, małe kary... czy zwykła głupota?
A może przyczyna ma głębsze podłoże? Wczoraj rozmawiałem z młodym człowiekiem, który tyle co odebrał świeżutkie prawo jazdy. Pomijam jakieś bardziej skomplikowane kwestie, ale ten młody mężczyzna nawet nie wie, czym - mając kategorię B prawa jazdy - może jeździć!
Pytam go, kto go uczył... a on mnie pyta - uczył? Zajęcia - mówi - były ze 3 razy, zresztą cyt. "większość kimała". Może to już zdarta płyta, ale według relacji tego chłopaka grupa dostała płyty z testami z zaleceniem "macie się nauczyć"...
Nie pytałem już - kto go egzaminował...
Dokąd to tak będzie? Nikomu nie zależy na edukacji młodych kandydatów na kierowców? Na bezpieczeństwie?
Zdaje się, że tak źle to jeszcze nie było...