Czyja to wina?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Czyja to wina?

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 12 grudnia 2009, 00:01

Z reguły nie zakładam nowych tematów, ale może warto podyskutować nad patologią drogową?

Jak myślicie, co jest powodem takiego zachowania:

http://wiadomosci.onet.pl/2682,2094230, ... kalne.html

Nieznajomość przepisów, małe kary... czy zwykła głupota?

A może przyczyna ma głębsze podłoże? Wczoraj rozmawiałem z młodym człowiekiem, który tyle co odebrał świeżutkie prawo jazdy. Pomijam jakieś bardziej skomplikowane kwestie, ale ten młody mężczyzna nawet nie wie, czym - mając kategorię B prawa jazdy - może jeździć!

Pytam go, kto go uczył... a on mnie pyta - uczył? Zajęcia - mówi - były ze 3 razy, zresztą cyt. "większość kimała". Może to już zdarta płyta, ale według relacji tego chłopaka grupa dostała płyty z testami z zaleceniem "macie się nauczyć"...

Nie pytałem już - kto go egzaminował...

Dokąd to tak będzie? Nikomu nie zależy na edukacji młodych kandydatów na kierowców? Na bezpieczeństwie?

Zdaje się, że tak źle to jeszcze nie było...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez h4b0 » sobota 12 grudnia 2009, 00:06

głupota za kierownicą zdarza się wszędzie, na całym świecie. smutnym faktem jest, że coraz więcej ludzi się tak zachowuje - nie zważają na nic, nie rozumieją przepisów. nikt im też nie mówi, że prawo jazdy to nie zwykły kawałek plastiku, ale faktycznie "prawo", pewien prestiż.
tak być powinno - a dlaczego nie jest?
no cóż, wszyscy chcą jak najwięcej kasy na tym interesie zarobić:
- kursanci szukają sposobów, żeby mniej zapłacić
- instruktorzy, żeby mniej się narobić ( z doświadczenia wiem, praca naprawdę ciężka)
oczywiście, nie można uogólniać. ale czy kilkanaście lat temu słyszało się o przypadkach tak skrajnej głupoty?
h4b0
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 06 grudnia 2009, 00:04
Lokalizacja: Kokotów

Postprzez szerszon » sobota 12 grudnia 2009, 00:08

Zapraszam do poczytania na forum SkyscraperCity dwóch watków -,,bezpieczenstwo ruchu drogowego,, i równie ciekawy,,parkowanie w miastach,,
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez athlon » sobota 12 grudnia 2009, 01:03

No według mnie to głupota/uposledzenie umysłowe. Przepisy przepisami, ale na zdrowy rozum nikt normalny nie parkuje na torach.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez quazz » sobota 12 grudnia 2009, 12:53

pewnie myślała że jej samochód ominie tramwaj tak jak samochody :)

A tak ogólnie nie ma się co dziwić takim ekstremalnym przypadkom jak nie ma gdzie parkować. Coraz więcej samochodów a nawet miejsc parkingowych nie ma.
quazz
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 20 października 2009, 16:15

Postprzez rocko19 » sobota 12 grudnia 2009, 12:57

Jestem zdania że zwykły człowiek, mający średnie zarobki, stara sie aby nie zarobić mandatu a co za tym idzie, stara sie prowadzic auto zgodnie z przepisami. Ktoś kto postawi auto na torach i idzie na zakupy to w moim odczuciu, nie boi sie kary, zapłaci i tyle. Znam paru ludzi, zamożnych i co nawet na czerwonym przejeżdzają, nie mówiąc juz o parkowaniu. Stać cie na mandat, pozwalasz sobie na szaleńczą jazde, liczysz każdy grosz, robisz wszystko by nie płacić mandatu.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez Driver'ka » sobota 12 grudnia 2009, 13:48

Moim zdaniem przyczyna (wina?) może być dwojaka. Po pierwsze, przyczyna (wina) leży po stronie osoby uczącej się. Prawko traktuje jako zabawę, gadżet, szpan, możliwość pochwalenia się przed kumplami, albo najzwyczajniej w świecie rodzice go wysłali, bo wypada mieć w dzisiejszych czasach prawo jazdy. Siedzi więc taki na zajęciach, ziewa, nudzi się, bo przecież on wszystko wie. Na jazdach udaje kozaka. Popisuje się przed instruktorami, albo jeździ z głową w chmurach, a wskazówki instruktora docierają do niego z opóźnieniem. To co piszę jest z życia wzięte. Mojemu znajomemu instruktorowi co chwilę się tacy kursanci zdarzają w przedziale wieku 18-21.
Zastanawia mnie po co 18-latkowi prawo jazdy i samochód? W 98% przypadku uważam, że do szpanowania przed kumplami.
Po drugie przyczyna może również leżeć po stronie instruktorów. Rutyna, lenistwo, cwaniactwo, stawianie na ilość, nie na jakość. Takich szkół jest multum. A później powyższe i inne podobne efekty...
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez tiromaniak » sobota 12 grudnia 2009, 14:08

Zauważcie że tam pojawia się słowo Zaparkowała co oznacza że zaparkowała ten samochód kobieta. Już widzę ten obraz - blondynka po kursie prawa jazdy śpiesząca się do centrum aby kupić sobie sukienkę ( często zostawiając dziecko w samochodzie w 30 stopniowym upale ). W każdym bądz razie nie pierwszy i nie ostatni przykład ludzkiej głupoty. Dla mnie osobiście kara 200 zł za zablokowanie i wytrącenie z ruchu komunikacji miejskiej jest żenująco niska i śmieszna. Za takie coś powinno być 1000 zł. No, ale zacznijmy od tego że w Polsce sam system kar dla kierowców wymaga gruntownych zmian i wprowadzenia surowszego "taryfikatora". Bo jak ktoś kto ma dochód 10000 zł i dostanie mandat 200 zł to machnie ręką i niczego go to nie nauczy, a jak dostanie 2000 zł to już pomyśli następnym razem.

Odnośnie torów - ten ktoś ma raczej coś z głową i powinni go wysłać na badania psychologiczne.

Po drugie przyczyna może również leżeć po stronie instruktorów. Rutyna, lenistwo, cwaniactwo, stawianie na ilość, nie na jakość. Takich szkół jest multum. A później powyższe i inne podobne efekty...


Nie zgadzam się. Nie jest to wina instruktorów tylko samych ludzi. Instruktorzy to nie psycholodzy i nie sprawdzają przydatności kierowców do kierowania pojazdami. To wszystko pośpiech i ... głupota - a na to jeszcze nikt lekarstwa nie wynalazł.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez BOReK » sobota 12 grudnia 2009, 14:53

Oczywiście że wymyślono - profilaktykę. W tym przypadku jej narzędzia leżą w rękach lekarzy, instruktorów i egzaminatorów.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Driver'ka » sobota 12 grudnia 2009, 15:08

tiromaniak napisał(a): Instruktorzy to nie psycholodzy i nie sprawdzają przydatności kierowców do kierowania pojazdami.


Nie chodzi mi o sprawdzanie przydatności, ale o samo podejście instruktorów do szkoleń. Wielu szkolenia po prostu "odbębnia". Stawiają na ilość, nie na jakość szkolenia. Myślę, że to też się przekłada na rzeczywistość kursanta po skończonym kursie i zdanym egzaminie.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez szerszon » sobota 12 grudnia 2009, 18:07

Driver'ka napisał(a):
tiromaniak napisał(a): Instruktorzy to nie psycholodzy i nie sprawdzają przydatności kierowców do kierowania pojazdami.


Nie chodzi mi o sprawdzanie przydatności, ale o samo podejście instruktorów do szkoleń. Wielu szkolenia po prostu "odbębnia". Stawiają na ilość, nie na jakość szkolenia. Myślę, że to też się przekłada na rzeczywistość kursanta po skończonym kursie i zdanym egzaminie.
Zgodzę się po części z Tobą,ale weż pod uwagę fakt,że ja w 30 godzin nie zrobię tego,na co rodzice mieli 18 lat.Po otrzymaniu PJ jeden z drugim staje się ,,miszczem,, i teraz to mi mozecie...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez marcij » sobota 12 grudnia 2009, 18:27

Czytalem ostatnio podobny artykul. Wynikalo z niego , ze srednio co dwa dni , na srednio pol godziny w krakowie jest zatrzymywany ruch tramwajowy z powodu auta zaparkowanego na troach. Jestwem w stanie sie z tym zgodzic , gdyz osobiscie jezdze tramwajami bardzo sopradycznie , a taka sytuacja zdarzyla mi sie dwa razy w ciagu roku. Czyli statystycznie mozna przyjac , ze 5-10% moich przejazdzek nie zakonczylo sie sukcesem , bo "dupa" czyjegos auta blokowala tory. I jest to powazny problem , zwlaszcza w obrembie starego miasta , gdzie jest bardzo wasko.
A co do tego przypadku, to coz. Niestety zdolnosc myslenia w narodzie zanika. Takie akcjew wykonaniu niektorych pan, o ktorych sie slyszy, to sie normalnemu czlowiekowi w glowie nie mieszcza.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 12 grudnia 2009, 20:43

Czyli bardziej skłaniacie się do "braku wyobraźni", tak?

No więc idąc dalej czym ten "brak wyobraźni" jest spowodowany?

Przecież człowiek mający prawo jazdy z założenia jest zdrowy m.in. pod względem psychicznym? Mówiąc inaczej ma zdolność perspektywicznego myślenia?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez h4b0 » sobota 12 grudnia 2009, 21:25

no właśnie niekoniecznie. prawda jest taka, że egzamin ma się nijak to jazdy w rzeczywistych warunkach drogowych. nawet jak ktoś go zda, to wciąż nie potrafi dobrze jeździć (najczęściej).
brak wyobraźni wynika z braku doświadczenia. a to jest powiązane z nauką "pod egzamin" czyli jeździmy tam, gdzie egzaminy, pokazujemy te manewry, które są na egzaminie. zapewne niewielu kursantów zaraz po otrzymaniu prawa jazdy potrafiłoby zmienić koło, czy nawet dolać płynu do spryskiwaczy.
h4b0
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 06 grudnia 2009, 00:04
Lokalizacja: Kokotów

Postprzez szerszon » sobota 12 grudnia 2009, 21:47

cwaniakzpekaesu napisał(a):Czyli bardziej skłaniacie się do "braku wyobraźni", tak?

No więc idąc dalej czym ten "brak wyobraźni" jest spowodowany?

Przecież człowiek mający prawo jazdy z założenia jest zdrowy m.in. pod względem psychicznym? Mówiąc inaczej ma zdolność perspektywicznego myślenia?
Bardziej ku naszej mentalnosci.Na kursie i egzaminie maska uprzejmosci i grzecznosci bo mu/jej zalezy aby otrzymać plastik,potem krótki okres czasu aby zobaczyć o co chodzi,a potem dostosowanie sie do reszty.Jeśli na kursie opowiadasz,że tak robić nie wolno,a kursant jednocześnie widzi co innego na ulicy,to załozę się,że mysli-,,Co on mi tutaj pitoli,przeciez widzę jak sie jeżdzi,,Zdrowie psychiczne to bardzo ogólne pojęcie ,a wyobraznia to już wyższy poziom. :)
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości