Zrobiłem prawo jazdy A i B. Kiedy poszedłem je odebrać okazało się że ktoś się pomylił i napisali mi tylko B. Zamówili mi następne, ale powiedzieli że płaci się za kategorie i tak jak teraz zapłaciłem te siedemdziesiąt parę złotych za odbiór tych praw jazd z B, tak będę musiał jeszcze raz tyle zapłacić jak przyjdą następne żeby dopłacić za A. Czy to jest uczciwe bo wydaje mi się żę płaci się tylko za dokument a nie za kategorie.
Też tak uważam. Nie wiem jaka jest droga od zdania egzaminu do jego odebrania. Czy WORD wysyła dokumenty do wydziału komunikacji i oni dopiero zamawiają prawko czy wysyłają do Warszawy i prawko po prostu jest do nich przesyłane. Z kłamstwa jakie próbowali mi wmówić wnioskuję że ta pierwsza opcja, i że urzędnik wydziału komunikacji się pomylił i nie chce za to odpowiadać zrzucając koszty z tym związane na mnie. Nie ładnie.
Jak zdasz egzamin, to WORD wysyła wszystkie twoje dokumenty do Wydziłału Komunkacji. A przed odebaniem prawka, każą sprawdzic czy wszystko jest poprawne. I jak zobaczyłeś, że nie , to trzeba było nie podpisywac papierka tylko kazać im poprawić. Trzeba było iść z tym do naczelnika czy nie wiem kto tam jest wyżej, ze skargą. Mogli pomylić sie w drukarni, ale to tez wydział komunukacji powinien odesłac do poprawki.
No i odebrałem prawko dokłednie tego dnia jakiego miałem po nie przyjść. Co ciekawe, kobietki która mi nakłamała nie było w pracy. Nie musiałem zapłacić drugi raz. Pozostaje tylko pytanie czy ta szarpanina nerwów była konieczna ?