Egzaminator sie na mnie darł (oblałem:()

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Egzaminator sie na mnie darł (oblałem:()

Postprzez Hobik » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 13:00

Drugie podejscie miałem dzisiaj w kaliszu, po godzince czekania wołają mnie do garazu patrze a tam egzaminator to starszy człwoiem z natury staruszkowie są sympatyczni to już się cieszyłem. Na placu wszystko ok czas na miasto. Jade sobie "dziadek" muwi proszę w prawo, włączam kierunkowskaz i wymijam stojacy samochód (ok 15-20zm wystawał na drogę) umyślnie niewłączyłem kierunkowskazu w lewo żeby go wyminąc poniewaz po lewej była droga w lewo a podobno w takich sytułacjach nietrzeba bo ci stylu by myśleli że skręcam w lewo ale mniejsza z tym to tylko błąd a dziadek do mnie z ryjem darł isę niesamowicie co mnie bardzo stresowało. Ok jedziemy dlaej pasy ludzie przechodzą i przechodza a dziadek z ryjem "...no przejedzie pan wreście..." ja mu muwie ze jeszcze ten pan idzie po pasach a dziador ironicznie "...Pan idzie!, Pan idzie!..." jedziemy dalej znów się drze że za wczęsnie zmieniłem pas na lewy (kazął mi skręcac na najbliższym w lewo) , dobra to tez błąd, następnie kolejne pasy przechdozi pani, przeszła ruszam, a dziador po hamulcach że bym ja potrącił, muwie mu że juz przeszła jak ruszałem a on muwi że miała ta pani jeszcze jedną noge na ulicy jak ruszałem. Przesiadka i do domu :( Egzaminator ma jednak duze znaczenie ten poprzedni mimo iż oblałem to się na mnie niewydzierał a ten to mnie tak poschizował.. tym darciem isę, jeszcze nikt mnie tak niedołował i niekrzyczał na mnie :p

pozdro, sorry za błędy i literówki jak ktoś niemoze się doczytać to sorry i tak niema tu żadnej sensacji poprostu egzaminator sie wydzierał
Ostatnio zmieniony poniedziałek 14 kwietnia 2008, 13:59 przez Hobik, łącznie zmieniany 1 raz
Hobik
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 18 marca 2008, 16:18

Postprzez Adex » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 13:15

Jeżeli jeździsz tak jak piszesz to ja mu się nie dziwie. Bo czytać się tego nie da.
Posiadane kategorie:
kat. B - 06.06.2000 r.
kat. C- 15. 11.2007 r.
kat. C+E - 13.03.2008 r.
Adex
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 11 grudnia 2007, 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez barthezonek » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 16:32

Skoro uważasz, że nie słusznie Ciebie oblał egzaminator, masz prawo do odwołanie się.

Pozdrawiam
09.01.2008 - egzamin teoretyczny (+) (0 błędów)
07.02.2008 - egzamin praktyczny (-)
06.03.2008 - egzamin praktyczny (+)
14.03.2008 - Odbiór Prawa Jazdy kat. B :D
barthezonek
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 16 marca 2008, 21:52
Lokalizacja: Darłowo

Postprzez ma3stro » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 17:19

Kumpel mial podobnie ale na placu, przy sprawdzaniu zbiorniczkow i swiatlach. Tak sie na niego wydzieral egzaminator ze sie biedak zestresowal i potracil pachołek. Coz trzeba miec czasem mocne nerwy albo 2m wysokosci :). Nie przejmuj sie kolesiem, nastepny bedzie spoko i zdasz, pozdrawiam o/
13.03.2008 - Egzamin praktyczny na kat. "B" - zaliczony pozytywnie.
02.04.2008 - Prawo jazdy w kieszeni.

Samochód:

Renault Safrane 2.2 140KM
ma3stro
 
Posty: 11
Dołączył(a): wtorek 08 kwietnia 2008, 00:56
Lokalizacja: Olkusz

Postprzez Paloma » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 17:30

Wedlug mnie dracy sie egzaminator to cham ostatni i od razu napisalabym na niego skarge. A poza tym jestem pyskata i na pewno powiedzialabym mu wczesniej co sadze o jego kulturze osobistej.
Egzamin praktyczny - 18 kwietnia 2008 :)
Kocham moje auto :)
Paloma
 
Posty: 64
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 22:05
Lokalizacja: GB

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 18:45

Paloma napisał(a):Wedlug mnie dracy sie egzaminator to cham ostatni i od razu napisalabym na niego skarge. A poza tym jestem pyskata i na pewno powiedzialabym mu wczesniej co sadze o jego kulturze osobistej.

To szybko by Ci podziękował za egzamin ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez czarnawdowa » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 19:14

Ja bym tez nie wytrzymal i w koncu cos mu powiedzial za takie traktowanie. Jestem pyskaty i zawsze duzo mam do powiedzenia wiec przez samo to bym nie zdal :)
Ale mialbym satysfakcje za to, ze go opieprzylem - a skarge bym zlozyl na pewno.

[/code]
Avatar użytkownika
czarnawdowa
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 27 marca 2008, 19:53
Lokalizacja: Podkarpackie

Postprzez Michał_62 » poniedziałek 14 kwietnia 2008, 21:13

Egzaminator NIE MA PRAWA się drzeć. Jeśli coś takiego miało miejsce - natychiast składać skargę na delikwenta. I trzeba się posiłkować również nagraniem z przebiegu egzaminu.
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez przemek918 » wtorek 15 kwietnia 2008, 14:04

;/;/;/ ja za miesiac zdaje w Kaliszu porazka.... Z tego co słyszałem ciezko jest oj ciezko...
przemek918
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 31 października 2007, 11:14

Postprzez ButterflyEffect » wtorek 15 kwietnia 2008, 19:04

Przecież można zwrócić uwagę, że ktoś na Ciebie krzyczy, poprosić żeby się uspokoił, spróbować grzecznie..

A jak nie, to się odwoływać.
Przecież cały egzamin jest nagrywany, po to właśnie są kamery żeby eliminować takich egzaminatorów i takie sytuacje.
Ja słyszałam o takim egzaminatorze w Krakowie, ale parę osób właśnie zlożyło na niego skargę, MORD przeanalizował sobie nagrania, poczytał skargi i panu podziękowali.

Trzeba takie rzeczy zgłaszać, bo nawet jak Ty na niego już nie trafisz, to trafi ktoś inny..
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Julie89 » wtorek 15 kwietnia 2008, 20:53

Sorry, jeśli się mylę, ale po tym, jak opisałeś swój egzamin (mam na myśli nie tylko totalne olewanie znaków interpunkcyjnych i jakiejkolwiek ortografii, ale również stosunek do egzaminatora), to już sobie wyobrażam przebieg tego egzaminu.
Wkurza mnie zarówno stwierdzenie, że skoro staruszek, to na pewno będzie milutki i kochany - czego się spodziewałeś? Że wyjmie termos z ciepłym kakao i będzie je popijał, opowiadając Ci, jak to było, jak on był młody - jak i późniejsze opinie "dziad", "dziador" itd. To jest urzędnik państwowy, na którym ciąży wielka odpowiedzialność selekcji, kto nadaje się na kierowcę, a kto nie, a poza tym to starszy człowiek i należy mu się szacunek. Jeśli teraz tak się o nim wyrażasz, to na pewno na egzaminie też nie grzeszyłeś kulturą.
Jeśli faktycznie egzaminator Ci zahamował przed przejściem, to raczej nie było tak, jak pisałeś, że kobieta miała ledwie jedną nogę na przejściu. Jeśli faktycznie opuszczałaby już przejście, na które Ty właśnie wjeżdżałeś, egzaminator mógł Cię oblać, ale pewnie by nie hamował, bo i po co, skoro nie było zagrożenia. Raczej kazałby Ci zjechać gdzieś na bok po opuszczeniu przejścia. Skoro hamował, i to gwałtownie, ta kobieta mogła być jeszcze tuż za maską.
Co do tego, czy oblałeś słusznie, czy nie, się nie wypowiadam, bo nie widziałam. Ale w każdym razie na przyszły raz polecam TROCHĘ POKORY i lekcję kultury. Zdenerwowanie zdenerwowaniem (ja po oblewce również nie byłam cała w skowronkach), ale podstawy kultury obowiązują zawsze.
Niestety albo "stety", pierwsze wrażenie na egzaminie może mieć znaczenie. Jeśli egzaminator widzi za kierownicą tzw. "yeowmana", raczej nie ustosunkuje się do niego przychylnie.
Julie89
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 28 stycznia 2008, 16:59
Lokalizacja: Cz-wa


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości