Dziś mam egzamin teoretyczny - moje odczucia.

[Michał_62]

Dziś mam egzamin teoretyczny. Coprawda jestem świetnie do niego przygotowany to jednak odczuwam... no właśnie - lekki stresik lub podniecenie :D A co Wy odczuwaliście przed teorią, którą zdaje się przecież z łatwością?

[reniek19]

ja miałem jednego dnia teorie i praktyke
przygotowany równiez byłem
ale dzien egzaminu to masakra sądziłem ze nic nie wiem ze mam pustke w głowie 2 dni przed juz zasnąc nie umiałem w ciagu 2 dni spałem zaledwie 4 godziny
dodadkowe zmęczenie dało swoje znaki czekając juz na wywołanie mnie spac mi sie chciało ziewałem okropnie sie czułem red bull cos pobudził :lol:
a to wina samego stresu zresztą niepotrzebnie :P :P

[Damski75]

Co ty się teorią przejmujesz :wink:

Jak się uczyłeś to zdasz na bank 8)

Martw się lepiej praktyką bo tam najwięcej płaczu i bólu jest (nie żebym straszył)

[ma3stro]

Przed egzaminem bylem zdenerwowany ze musze to w ogole pisac, zadnego stresu. Dobrze wiedzialem ze zdam, robilem przed egzaminem 10 egzaminow na kompie z wynikiem 0 błedów tak wiec luz.

[kierowca21]

zero strsu tyle tego przerobilem, ze nic nie moglo mnie zaskoczyc ... i tak bylo zdalem to z palcem w ..... :)

Powodzenia :P

PS. przed praktyka to jest stres ^^

[Michał_62]

Zdałem teorię bezbłędnie - także przyszłym zdającym mogę śmiało powiedzieć, że nie ma się czym przejmować, testy są identyczne z tymi co się uczymy w domu :) Jeszcze tylko praktyka i wio :D

[tom9]

zero stresu. pytania umialem idealnie. na wszystkie 490 pytan, robilem 3-5 błedy.

[===Dawid===]

Mimo że pytania miałem wyuczone na blache to i tak się cholernie denerwowałem. Cóż taki jestem.

[Fresz]

A ja tam sie bardziej balem teorii niz praktyki :P po pierwsze latwiej mi sie jezdzi niz uczy 500 pytan :P bo taki juz glupi jestem, a po drugie troche obciachowo byloby przed kumplami stanac i powiedziec ze teorie sie oblalo :P

[Spider89]

Też się obawiałem teorii - bo z jazdą bywa różnie, jednak oblać teorię to trochę wstyd - albo się do tego ktoś nie przyłożył, albo nie nadaje się na kierowcę ;)

[Damian_1821]

Rano nie czułem zdenerwowania ani stresu. Zjadłem sobie kromeczkę chleba w domu i pomknąłem na egzamin. W drodze od samochodu do wordu jadłem batonika, ale po wejściu do samego wordu zrobiłem tylko jeszcze jeden gryz i dałem tatowi - wtedy się zaczął mój stres, ale nie potrzebnie, ponieważ byłem wykuty na blachę i zdałem bez żadnego błędu :]