Szkolenie Kierowcow: Badania Lekarskie, a alkohol.

[zwierzak98]

Na początku, chciałbym się przywitać na forum, jako nowy użytkownik.

Mam pewne pytanie, ale zacznę od początku:
W ośrodku, w którym szkolę się na kierowcę odbyły się badania lekarskie, przy okazji musiałem wypełnić pewną ankietę. Ogólnie, nie jestem człowiekiem chorowitym, nie cierpię na żadne schorzenia, wzrok mam sokoli itd...
Jednak na tej ankiecie, znalazło się pole związane z używkami, było pytanie o papierosy, alkohol i dragi.. W sumie nie wiele myśląc, a raczej polegając na swojej wrodzonej szczerości, postanowiłem nie odbębnić tej ankiety byle jak, tylko napisać uczciwie.. No i zaznaczyłem, że czasem lubię sobie wypić- jedynie piwo, albo kilka, raz na tydzień dwa, nigdy do zgona..
I teraz, moje pytanie.. czy za ten durny wyskok szczerości mogę mieć jakieś problemy? tzn. czy za takie coś Lekarz może mi wystawić negatywną opinię i nie dopuścić do dalszej części kursu?
Jeżeli to zrobi, to czy istnieje jakaś możliwość odwołania się od tej decyzji? nie ukrywajmy, że tylko znikomy procent młodych osób naprawdę nie pija alkoholu, ale raczej mało kto jest w stanie się do tego przyznać.. Albo po prostu ma więcej oleju w głowie i zdaje sobie od razu sprawę co może przez tą jedną głupią odpowiedź się stać..

Hm, się rozpisałem :) no nic, pozdrawiam wszystkich forumowiczów, cześć.

[wiesniak]

W tej ankiecie chodzi raczej o nałóg, niż o okazjonalne wypicie piwa i dopiero jakbyś był alkoholikiem to wtedy mogłoby, a właściwie musiałoby to mieć znaczenie. Gdyby normalne spożywanie alkoholu miało wpływ na prawo jazdy to niewiele by jeździło samochodów na drogach :).

Jakby co to mnie poprawcie bo oglądałem mecz w pubie i jestem po paru piwach :D.

[scorpio44]

Zgadzam się. W tego typu ankietach, jeżeli jest coś mowa o alkoholu, to bez wątpienia chodzi o nałóg. A zatem, Zwierzak98, chyba faktycznie trochę przedobrzyłeś z tą szczerością. :D No ale skoro opisałeś dokładnie, jak jest, no to raczej nikt z tego problemów robić nie będzie, chociaż z drugiej strony może podejrzanie wyglądać, że w ogóle cokolwiek zacząłeś w tym temacie tłumaczyć, zamiast stwierdzić, że Cię ten problem nie dotyczy. ;) I to nie jest kwestia przyznawania się czy nie - trzeba umieć odróżnić te dwie sprawy (picie "ludzkie" i picie nałogowe).