Dla kogo są przepisy?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lled3 » wtorek 01 kwietnia 2008, 00:30

210 - gdziekolwiek w ruchu drogowym ... to juz jest glupota :?
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez wiesniak » wtorek 01 kwietnia 2008, 01:13

Tak? Popatrz, a to nawet nie było złamanie przepisów.

Zresztą cała moja rodzina nie miała zastrzeżeń. Miało je natomiast paru panów, którym musiałem zjechać z drogi.

Ja jak nie mam na jakiś temat pojęcia to się nie wypowiadam.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Mycha » wtorek 01 kwietnia 2008, 07:44

Jako początkujący jeszcze kierowca, czasem mam wrażenie, że w naszym kraju jakiekolwiek prędkości są zagrożeniem dla życia. Zima niby była łagodna, a drogi i tak dziura na dziurze. Inną kwestią jest to, że dopiero od niedawna siadłam za kierownicę, a tam dziury czuje się inaczej... Szczególnie w początkowej fazie jeżdżenia. Przez jakość dróg przez kilka pierwszych dni miałam... zakwasy na rękach, tak kurczowo trzymałam się kierownicy na dziurach i koleinach :) (oczywiście za miastem, bo w mieście przy mniejszej prędkości da się jakoś z nimi żyć - jak się je uda ominąć :D)
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez lled3 » wtorek 01 kwietnia 2008, 11:42

wiesniak napisał(a):Tak? Popatrz, a to nawet nie było złamanie przepisów.

Zresztą cała moja rodzina nie miała zastrzeżeń. Miało je natomiast paru panów, którym musiałem zjechać z drogi.

Ja jak nie mam na jakiś temat pojęcia to się nie wypowiadam.


czemu sie indyczysz ?

- wystarczy miec minimalne pojecie o fizyce i troszke matematyki do tego by takiej ignorancji nie uprawiac.
Chyba ze ktos jest samobójca - i sie uzala ze mu proba nie wyszla :D - tylko nie milosc boska - czemu na drodze !!!
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez wiesniak » wtorek 01 kwietnia 2008, 14:45

wiesniak napisał(a):Ja jak nie mam na jakiś temat pojęcia to się nie wypowiadam.


Jakbyś się nie zorientował to to była sugestia :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Mycha » wtorek 01 kwietnia 2008, 21:20

A tak humorystycznie o "przestrzeganiu prędkości"
http://pl.youtube.com/watch?v=3dU1QmQ1sC8
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez ===Dawid=== » środa 02 kwietnia 2008, 18:49

Mycha napisał(a):A tak humorystycznie o "przestrzeganiu prędkości"
http://pl.youtube.com/watch?v=3dU1QmQ1sC8


Mycha- z Twoich odpowiedzi wynika, że właśnie tak jeździsz jak w tym filmiku.
pozdrawiam
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez tom634 » środa 02 kwietnia 2008, 18:57

Ja też. :D
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez Mycha » czwartek 03 kwietnia 2008, 07:36

Dawid: czy Ty zauważyłeś jakie to były "prędkości"?? Czy tabliczka powitalna miasta Max umknęła Twojej uwadze?
A poza tym ja tylko bronię przestrzegania przepisów, że nie można mieć pretensji do jeżdżących zgodnie z przepisami. Co innego jak ktoś jeździ poniżej, to może wqrzać. Ale choćbym nawet po jakimś czasie zmieniła się w piratkę drogową i zapomniała o ideałach jakie wyznawałam na początku wątku i drogi jako kierowcy, to i tak twardo będę broniła jednej rzeczy: że przepisy są po to, żeby je przestrzegać, a nie łamać. I jeśli ja mam ochotę je złamać nie mogę mieć pretensji do tego kto przestrzegając je utrudnia mi to. Nie może zawalidrogą być ktoś kto jedzie zgodnie z przepisami. Koniec kropka.

Tom: Zaczęła jak Ty, a skończyła jak ja?? :D Nie no bez przesady 10km/h to nie jeżdżę :) w strefie zamieszkania trzymam się do 30 :) i u mnie tak jest bezpieczniej, bo w strefie gdzie mieszkam nie ma chodników i ludzie chodzą ulicami i w ogóle. Cuda na kiju :D
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez Pinhead » czwartek 03 kwietnia 2008, 13:23

Przeczytałem ten wątek i ogólnie mówiąc załamka. Ludzie bez żadnej praktyki wydają osądy jaka prędkość jest dobra, jaka zła, jakie ograniczenie słuszne a jakie niewłaściwe. Taki sposób myślenia przeważnie weryfikuje pierwsza kolizja czy nawet wypadek kiedy to pewny siebie delikwent w ułamku sekundy dowiaduje się że jego ocena była błędna.
Argument "bo inni tak jeżdzą" to idiotyzm patrząc na statystyki ilu ludzi ginie rocznie na drogach. Chcesz jeździć jak inni to przygotuj się że rozwalisz się tak samo jak inni się rozwalają :) Drzewa i rowy pełne są tych co przedwcześnie uznali ograniczenia jako nieadekwatne do ich umiejętności.
Przykład Zientarskiego jest tutaj idealny. Doświadczony, pewny siebie kierowca w nowym super sportowym samochodzie na prostej drodze. I co ? I leży teraz jak warzywo a jego pasażer 2m pod ziemią.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Driver'ka » czwartek 03 kwietnia 2008, 13:54

Zgadzam się z Pinhead. Odkąd usiadłam za kierownicą począwszy od kursu nauki jazdy bardzo często zwracam teraz uwagę jak jeżdżą inni, nawet jak siedzę na miejscu pasażera obserwuję ruch na drodze. I nie ma praktycznie dnia, czy nawet godziny (albo lepiej rzec "kilkunastu minut" :roll: ) w których jakiś kierowca nie naruszyłby poważnie przepisów. Wyprzedzanie na ciągłej i tuż przed przejściem dla pieszych jest wręcz notoryczne. Nie wspominam o łamaniu dozwolonych prędkości bo to już właściwie standard. Smutne ale prawdziwe. Aż mnie czasami gęsia skórka łapie jak to widzę. I najgorsze jest to, że tyle się słyszy o wypadkach tragicznych w skutkach, a ludzie dalej robią swoje. Po prostu masakra. A przecież znaki nie stoją po to, żeby ozdobić nasze drogi...:roll:

A co do łamania przepisów to ostatnio widziałam w gazecie lokalnej kilka fotek jak Policja parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych. Ot stróże prawa.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Mycha » czwartek 03 kwietnia 2008, 14:26

Ostatnio a propos łamania przepisów spotkałam się z innym zjawiskiem: kierowców myślących za mnie (gdybym miała zielony listek, to zrzuciłabym to na listek, ale zresztą jego z przodu nie widać). W kontekście łamania przepisów z ich strony było to wymuszenie, a w rzeczywistości wyglądało to tak:
Sytuacja 1: jadę drogą za miastem z niemałą prędkością, a z bocznej wyjeżdża sobie ciężarówka w ogóle nie patrząc na to, że jadę ja a za mną jeszcze inne auta. Pewnie wymyśliła sobie, że mam ją wyprzedzić, bo zjechała zaraz na pobocze troszkę. Jednak manewr zrobiła tak blisko przede mną, że właściwie zajechała mi drogę. Dobrze, że to było duże auto i kierowcy z tyłu mogli go zobaczyć, bo w przeciwnym wypadku moje hamowanie skończyłoby się tym, że ktoś wjechałby mi w tyłek...
Sytuacja 2: jadę 2-pasmówką, prawym pasem. Z prawej strony droga podporządkowana, na której kierowca wymyślił sobie, że mam przecież lewy pas, to mogę nim jechać i bezczelnie wjeżdża mi przed koła. Mąż mówi: szybko zmieniaj pas, a na drugim pasie klakson, bo... był zajęty. Ledwo wyszłam z opresji.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez tom634 » czwartek 03 kwietnia 2008, 16:44

Mycha- czeka Ciebie doskonalenie czynności taktycznych i czynności bezpieczeństwa. Bo z tym widzę, że u Ciebie jeszcze nie jest za dobrze- polecam temat "Metodyka szkolenia kierowców".
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez lled3 » czwartek 03 kwietnia 2008, 18:32

Mąż mówi: szybko zmieniaj pas, a na drugim pasie klakson, bo... był zajęty.


i to jest zagrozenie na drodze. Zmiana pasa ruchu bez spojzenia w lusterka i upewnienia sie ze mozna :? - niestety to wcale nie jest zadkosc.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez scorpio44 » czwartek 03 kwietnia 2008, 18:33

lled3 napisał(a):i to jest zagrozenie na drodze. Zmiana pasa ruchu bez spojzenia w lusterka i upewnienia sie ze mozna :? - niestety to wcale nie jest zadkosc.

Jeżeli zrozumiałem sytuację, to koleżanka wybierała między tym a uderzeniem w wymuszającą pierwszeństwo ciężarówkę, przed którą nie miała szansy wyhamować. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości