Zrazik... ja też tam dzisiaj "śmigałam" 3 godziny.
I... wiem, że nic nie wiem. :evil:
Już całkiem straciłam nadzieję, że zdam. Zwątpiłam w siebie i w swoje umiejętności.
Ruch jest straszny,większe skrzyżowania i ronda musisz robić na kilka razy, bo korki i dużo aut.
Mnóstwo równorzędnych małych skrzyżowań, sporo złośliwych staruszek, które wyłażą na jezdnię w najmniej odpowiednich miejscach (chyba, są opłacane przez WORD i mają za zadanie udupiać zdających). :lol: :twisted:
No, po prostu koszmar. :D Rzeczywiście, trzeba mieć oczy wokół głowy i jechać pomału. :?
A, tak z innej bajki. Mam spory stres, bo jeździłam 30 godzin na Corsie. Teraz, dziś 3 godziny nową Yariską i w sobotę jeszcze 2.
Toyota, to super autko... bajka po prostu.
Jest delikatna, znacznie lepiej się prowadzi., siedzi się w niej 100% lepiej (wyżej, więcej widać).
Ale, drążek od świateł mnie przeraża. Zdążyłam przypadkiem wyłączyć światła mijania, zmieniając kierunkowskazy. Żeby to szlag... Wrrr...