Forum Chat #1

[Blacksmith]

Powiedz mi, w ktorym momencie USA jest wzorcem demokracji ? Podyskutuj soebie tam z jakimkolwiek policjantem gdy Cie zatrzyma, zobaczysz jak szybko zmienisz o tej demokracji zdanie !

ks-rider... sam polecałeś kanał szeryfa w USA, który opowiada o pracy Policjanta w USA. Dużo jego filmików widziałem. W jednym z wywiadów powiedział, że w Polsce nie mógłby być policjantem bo w Polsce policjanci są od karania a w USA starają się generalnie pomagać obywatelom. Podchodzą do obywateli bardziej przyjacielsko.

Obejrzyj ten wywiad z szeryfem, gdzie o tym mówi, jest świetny swoją drogą - https://www.youtube.com/watch?v=nUr-apyZSLY

Dwa, sa stany gdzie kara smierci jest a sa takie gdzie jej niema - dziki kraj !

Może inaczej... poszczególne stany mają sporo własnej autonomii. Tam jest trochę inaczej niż w Polsce z naszymi Województwami. I jak widać w jednych stanach rządzą mądrzejsi od tych rządzących w innych stanach.

Tylko pamiętaj, że sędziowie oceniają jedynie, daną sprawę w kontekście obowiązującego prawa. Więc pytanie, czy ty było złe prawo, czy sędziowie dokonali złego osądu.
Bo jeśli prawo w tym przypadku nie pozwalało na odebranie dziecka, to jaka w tym wina sędziów?

Jeśli w tym konkretnym przypadku prawo sędziom naprawdę nie pozwalało odebrać "rodzicom" dziecka to faktycznie sędziowie nie są winni. Ale wtedy mamy chore prawo, które należy zmienić. No i mam nadzieję, że teraz faktycznie je zmienią.

[Blacksmith]

czy sami zabijając możemy się rozwijać i czy będziemy nadal ludźmi humanitarnymi?

Świat i Europa się pięknie rozwijały już w czasach jak kara śmierci była powszechna. Co do humanitaryzmu... to co to tak naprawdę jest humanitaryzm? Gdzie są spisane świete prawa humanitaryzmu? Taki Breivik co zabił 80 młodych ludzi i w sądzie powiedział, że żałuje, że nie zabił więcej to Ty byłbyś przeciwny aby zawisł, ale splunał byś tym samym w twarz tym 80 młodym ludziom co się nie mogą cieszyć życiem tak jak choćby Ty. Oni już nie wsiądą do kampera i nigdzie nie pojadą.

I nie, nie bylibyśmy tacy sami jak przestępcy jeśli by funkcjonowała kara śmierci!! Różnica jest zasadnicza... Oni zabili dla satysfakcji a my byśmy zabili go aby wymierzyć mu sprawiedliwość za jego przestępstwo. Różnica duża. Z szacunku dla jego ofiary. Bo do ofiar musimy mieć szacunek i nie można pluć im w twarz.

Ale można zrobić inaczej... Tak jak Jehowi w portfelu noszą kartki aby w razie wypadku nie podawać im krwii tak możnaby ustanowić opcję abyś w portfelu np. Ty nosił kartkę, że jak mnie przestępca zabije to ja nie chcę aby on otrzymał karę śmierci. A nawet opcja, że nie chcesz dla niego żadnej kary albo nawet, żeby oddać mu cały posiadany majątek. Można by to nawet zapisać w testamencie. I wtedy ok, Ty tego dobrowolnie chcesz więc niech tak będzie. Nie mam nic przeciwko. Bo chodzi właśnie przede wszystkim o szacunek dla ofiary.

[Cyryl8]

...ale splunał byś tym samym w twarz tym 80 młodym ludziom co się nie mogą cieszyć życiem tak jak choćby Ty...

A co Ty zrobiłeś aby w Twoim otoczeniu nie było podobnie złych ludzi?

Jesteś bardzo naiwny sądząc, że tacy ludzie wpadają na pomysł zbrodni w dojrzałym wieku śledząc postęp technik śledczych, statystyk wykrywalności czy systemu kar, a wprowadzenie kary śmierci to w cudowny sposób uzdrowi.

Tacy ludzie gdzieś, kiedyś na swojej drodze doznali zła i to w takim etapie rozwoju, które odcisnęło tak mocne piętno, że doprowadziło do zachwiania wartości, poczucia dobra i zła, braniu odwetu za to na całym społeczeństwie.

Zło nie powstaje z niczego. Aby zrodziło się w innych musi mieć przyczynę.
Stosunkiem do innych ludzi, reagowaniem na zło w samym początku, brakiem obojetności na złe traktowanie przez innych; w ten sposób możemy zapobiegać powstawaniu zła.

Popatrz na sytuacje na drodze:
Gdy gość stoi nie mogąc wyjechać czy z podporządkowanej czy z posesji, bo sznur samochodów się ciągnie i w końcu trafi na litościwego Samarytanina, który go wpuści, to gdy po jakimś czasie zobaczy podobnie czekającego, zamiast oddać doznane dobro, nie wpuści mrucząc: stój, czekaj i zobacz jak ja czekałem.

Na duże zło to my się składamy drobnymi, małymi (w naszym mniemaniu niewiele znaczącymi) złami i objętością na takie zachowania.

Najsurowsze kary nie zmienia przyczyn powstawania zła.

Wracając do tematu tego chłopca, w tej rodzinie jest jeszcze parę dzieci, które zapewne też doznały przemocy lub musiały na tą przemoc patrzeć.
Czy grzmiąc o karę śmierci, któryś z notabli zastanowił się jaką one otrzymają pomóc, aby z nich nie wyrosły podobne bestie?

Nie możemy patrzeć tylko wstecz, trzeba również patrzeć do przodu.

[Cyryl8]

...ale splunał byś tym samym w twarz tym 80 młodym ludziom co się nie mogą cieszyć życiem tak jak choćby Ty...

W zasadzie to razem spluwamy w twarz tym 80 młodym ludziom, bo ani ja ani Ty nie wprowadzimy kary śmierci.
Ja bo nie nie chcę, Ty mimo że chcesz, ale dla nich efekt jest taki sam.

[Cyryl8]

Właśnie spędzamy weekend nad stawami milickimi na dziko.
Zostawiam fotele i stół na zewnątrz na noc i gdy idziemy na spacery, około 3h.

W krajach gdzie obowiązuje szariat, czyli tam gdzie za kradzież obcinają prawą dłoń (Syria, Arabia Saudyjska, Sudan, Iran, Nigeria), nie odważyłbym się zostawiać je.

Także niech prawo zostanie jakie jest, bo nie chce mi się co chwilę składać, zamykać, wyciągać i rozkładać.

[Blacksmith]

Zostawiam fotele i stół na zewnątrz na noc i gdy idziemy na spacery, około 3h.

Myślę, że w tym miejscu gdzie jesteś (sam nazwałeś to dzikim miejsce) to tam raczej ludzi w okolicy nie ma.
Druga sprawa, że kto chciałby kraść turystyczne 2 krzesełka i stolik obok kampera nie mając pewności czy z tego kampera aby nie wyjdzie pan z obwodem bicepsa większym niż obwód mojego uda?
Także to nie jest dobre miejsce i okoliczność na kradzież.

........

Kaczyński dzisiaj ogłosił m.in. że gdy dalej będą rządzić to od przyszłego roku autostrady w Polsce będą darmowe. Nie sprecyzowano czy dotyczyć to będzie także TiRów.
Oczywiście ludzie zapłacą za drogi w inny sposób. Szkoda, że TVP o tym nie raczy wspomnieć.

[Cyryl8]

...Myślę, że w tym miejscu gdzie jesteś (sam nazwałeś to dzikim miejsce) to tam raczej ludzi w okolicy nie ma.
Druga sprawa, że kto chciałby kraść turystyczne 2 krzesełka i stolik obok kampera nie mając pewności czy z tego kampera aby nie wyjdzie pan z obwodem bicepsa większym niż obwód mojego uda?...

jeżdżę na dzikusa od 15 lat prawie co weekend w różne miejsca.
są takie więcej dzikie i te mniej dzikie.
byłem na zlocie ciężarówek w Krakowie, teren nie strzeżony.
jeszcze nie zdarzyło mi się, aby podczas stawanie na dziko coś skradziono - w Polsce.

w czasie pandemii podczas całkowitego lockdownu, wtedy też podróżowaliśmy kamperem, bywało że nie spotykaliśmy aut na drogach, a w lesie to na kilka wyjazdów 3-4 dniowych widzieliśmy jedną osobę.

to miejsce w którym byłem w ten weekend to Przystanek 16 Ptasie wyspy Ścieżka dydaktyczna: Sławoszowice - Ruda Milicka - Godnowa.
https://www.google.pl/maps/place/Przyst ... 11fhlphqp9

ludzi tam pojawia się trochę i to o różnych porach, robiłem zdjęcie wschodu słońca (około 4:40) i widziałem parę osób.
są ornitolodzy, fotograficy ci zawodowi i amatorzy, są wędkarze, zwykli amatorzy grilla i imprezowicze.
zwykle staję na przystanku 15 Słowicza Kępa, ale tam już był kamper i dwa auta osobowe.
a przy mnie zatrzymywało się na parę godzin parę aut, jedno widoczne na zdjęciu.

kamper ma oprócz zamków drzwiowych dodatkowe zabezpieczenia, jeżeli są zamknięte, a mogą być tylko z zewnątrz, to znaczy, że w środku nikogo nie ma.

[ks-rider]

ks-rider... sam polecałeś kanał szeryfa w USA, który opowiada o pracy Policjanta w USA. Dużo jego filmików widziałem. W jednym z wywiadów powiedział, że w Polsce nie mógłby być policjantem bo w Polsce policjanci są od karania a w USA starają się generalnie pomagać obywatelom. Podchodzą do obywateli bardziej przyjacielsko.

Obejrzyj ten wywiad z szeryfem, gdzie o tym mówi, jest świetny swoją drogą - https://www.youtube.com/watch?v=nUr-apyZSLY

Może inaczej... poszczególne stany mają sporo własnej autonomii. Tam jest trochę inaczej niż w Polsce z naszymi Województwami. I jak widać w jednych stanach rządzą mądrzejsi od tych rządzących w innych stanach.

Owszem podalem linka czy strone, ale to nie zmienia mojego nastawienia do Ameryki. W PL masz wieksza demokracje niz tam, o Niemczech juz nie wspomne, choc czasami tez nie do konca, zwlaszcza od 2015 r - jak chyba sam wiesz.

Wczoraj zona szlochala jak bobr, ogladnela reportarz o tym dziecku w rekach oprawcow !

Takich squrfieli bez wyroku i na pal aby czuli, ze umieraja !

[ks-rider]

A co Ty zrobiłeś aby w Twoim otoczeniu nie było podobnie złych ludzi?

Cyryl, to niestety nie funkcjonuje tak, jak Ty to widzisz ? A co Ty zrobiles ?

JA bym i zrobil, jest tylko jeden problem, wyrwe chwasta a za czlowieka pojde siedziec ! Dwa lata temu tez bylem pzrekonany, ze postepuje zgodnie z prawem ale sedzia kutafon ( nawet nie potrafie wymowic jego nazwiska, tak bliskim wschodem zajezdza ! ) I co ? I ponioslem kojnsekwencje, calosc zamknie sie najprawdopodobniej w 20 000 i to nie zlotych.

[Cyryl8]

A co Ty zrobiłeś aby w Twoim otoczeniu nie było podobnie złych ludzi?

Cyryl, to niestety nie funkcjonuje tak, jak Ty to widzisz ? A co Ty zrobiles ?...

oczywiście nie jesteśmy mesjaszami i nie zbawimy całego świata, ale tak gdzie mam wpływ na innych: na wykładach w różnych kierunkach, podczas szkolenia z jazdy czy na symulatorze, podczas trenowania (przez 10 lat trenowałem innych - siatkówka) starałem się wpajać normalne zachowania, potępiać agresję i pokazywać, że dobro wraca, a inni użytkownicy drogi, przeciwnicy po drugiej stronie siatki, egzaminatorzy nie są naszymi zaprzysięgłymi wrogami, z którymi należy walczyć na wszelkie sposoby.
mamy dać z siebie ile można.

czy jest z tego jakiś efekt?
trudno powiedzieć, ale tak zostałem wychowany, uważam to za słuszne.

mi to funkcjonuje.

na pewno masz rację, że nie mam wglądu w całe społeczeństwo, ale tu gdzie ja się poruszam i to nie tylko w naszym kraju, to funkcjonuje.

[Blacksmith]

Co do reagowania na przemoc.... Za dzieciaka i wczesnej młodości mieszkałem w bloku gdzie na naszej klatce 2 piętra niżej pod jednym mieszkaniem ojciec patolog tłukł regularnie swoje dzieci. Idąc klatką a nawet czasami będąc w swoim mieszkaniu słyszało się wycie tych dzieciaków. Ja oczywiście w swoim wieku NIC nie mogłem zrobić. Cała klatka wiedziała o problemie, sąsiedzi wizytowali moich rodziców i byłem czasem świadkiem ich rozmów gdzie mówiono w stylu: "Źle się tam dzieje ale co mamy zrobić? Nie można się wtrącać w wychowywanie dzieci obcych ludzi. Poza tym w razie czego zrobimy sobie wroga i będzie wiecznie krzywo patrzył, a nawet mścił".
No i w tym problem. Ludzie uznają, że jak zareagują to w sumie nic z tego nie będą mieli a tylko mogą kłopotów sobie narobić.

Ale tu chodziło, że ludzie bali się ich bezpośredniej interwencji w owym mieszkaniu. Ale przecież mogli nawet anonimowo zgłaszać problem na Policji czy w MOPS?

Niestety ale przemoc w rodzinach to była norma za komuny. Ludzie z tamtego okresu byli do tego przyzwyczajeni i uważali za normalność. Pamiętam nawet naszego nauczyciela jakoś koło 50 lat w podstawówce, który stwierdził (dobrze to zapamiętałem): "Dzieci się powinno lać i patrzeć czy żyją. I tak samo jak wy będziecie mieli dzieci to tylko lać i patrzeć czy żyją". Dzisiaj twierdzę, że gość za te słowa wtedy powinien iść siedzieć i przemyśleć poglądy. A jak bym go dzisiaj spotkał na ulicy to wiem, że bym nie był bierny. Powiedział bym: "A może tak lanie panie były nauczycielu?". Ale tragedia polega na tym, że temu człowiekowi manto by się należało ale można za to odpowiadać, bo zaraz by leciał z płaczem na Policję. Mimo, że kiedyś obwieszczał przed publiką, że lać nie tylko można... ale trzeba.

To jest też problem.... W jakimś momencie historii ustalono, że obywatele nie mają prawa brać spraw w swoje ręce tylko od wymierzania sprawiedliwości jest prawo i sędziowie. I poczyniło to pozytywy ale też negatywy. Przykład... Obecnie jak jeden da drugiemu bez powodu w mordę to ten drugi powie, że poda go do sądu bo chce postąpić według prawa. Gdy nie ma twardych dowodów i ngrań monitoringu to sędzia (który nie widział oczywiście sytuacji) jest zdany tylko na to co mówi jedna i druga strona. Napastnik oczywiście (i tak jest zazwyczaj) może skłamać i jest słowo przeciwku słowu. Co sędzia robi w tej sytuacji?... sprawę umarza. I tak hoduje się dzisiaj lalusiów. A kiedyś jeden dał drugiemu w mordę a ten drugi oddał i sprawa załatwiona.

[Cyryl8]

...Niestety ale przemoc w rodzinach to była norma za komuny. Ludzie z tamtego okresu byli do tego przyzwyczajeni i uważali za normalność...

Dość odważne zdanie jak na kogoś, kto tej komuny nie może pamiętać, ale i tak i nie.

Stosowanie kar cielesnych było na porządku dziennym, ale o takim znęcaniu się jak dzisiaj nie słyszałem.

Mimo, że ludzie byli mniej wykształceni, to kary fizyczne stosowano, gdy inne metody wychowawczy zawodziły.

Gdy ja, chyba jeszcze nie chodziłem do szkoły, bawiąc się drutem przy gniazdku zrobiłem spięcie i wywaliłem korki (topnikowe) ojciec opierniczyl mnie, ale gdy zrobiłem to po raz drugi tak, że miałem sine palce, dostałem lanie takie, że już do gniazdek nie podchodziłem.

Takie były standardy wychowania wszystkich, ale o stosowaniu przemocy bez przyczyny nie słyszałem.

Oczywiście dzisiaj informacje są bardziej dostępne, byli rodzice surowsi i bardziej łagodni, ale nie spotkałem się z przypadkami bicia dla bicia, a takie rzeczy jak znęcanie się do takiego stopnia, że dzieciak trafia do szpitala w całym okresie komuny nie słyszałem.

[ks-rider]

Za przeskrobanie czegos w szkole wouny wymierzal kare natychmiast, uderzenie guma bylo standardem-

Nauczyciel nie byl inny, czasai 10 uderzen linijka po lapie....

Nikt z tym nie szedl dalej, bo z regoly gdy poskarzyl sie w domu, to dostawal podwojnie !

[Cyryl8]

dokładnie.

kary były, nawet nikomu do głowy nie wpadło to kwestionować, ale nie było okrucieństwa, znęcania się.

czy nauczyciel czy rodzic, karę wykonywali z obowiązku, bez entuzjazmu.

[gumik]

Czy jeśli mój pracownik zrobi coś nie tak, to mam mu dać w mordę? Z obowiązku, bez entuzjazmu.
Czy jeśli rodzic zrobi coś nie tak, to dziecko powinno mu dać w mordę? Z obowiązku, bez entuzjazmu.

Stosowanie kar cielesnych było na porządku dziennym, ale o takim znęcaniu się jak dzisiaj nie słyszałem.

To mało słyszałeś. Kolegę przywiązywali do kaloryfera i mu na siłę wciskali jedzenie, bo był niejadkiem. Jak to można nazwać jak nie znęcaniem? Jaki z tego efekt? Wiele godzin psychoterapii w dorosłym życiu. Na szczęście wystarczyło i człowiek normalnie funkcjonuje.
Pamiętaj, że znęcanie może zostawić ślady niewidoczne na skórze, ale za to na psychice.