Cyryl8 napisał(a):Nie znam się na kat. A.
W jednej z firm z którymi współpracuję był instruktor, który do dzisiaj ściga się w amatorskich zawodach motocyklistów, nie znam jego historii, ale pewnie ma jakieś doświadczenia w sporcie i on chyba wie jak dobrze technicznie to zrobić.
Ale w tym względzie masz dużo racji.
Aby zdobyć uprawnienia instruktorskie w zakresie jakiejś kategorii wymagane jest posiadanie prawa jazdy przez jakiś czas, co ma zapewnić odpowiednie doświadczenie i umiejętności, ale to tylko w teorii.
O ile to na ogół sprawdza się w przypadku kat. B, bo jeździmy na codzień, o tyle w innych kategoriach (w tym kat. A) już nie koniecznie.
Natomiast w rozporządzeniu w sprawie szkolenia z 2012 roku w załączniku jest cały program szkolenia z rozpisaną każdą lekcją na każdą kategorię.
Gdy ja zaczynałem pierwsi moi szkoleni byli królikami doświadczalnymi na których ja się uczyłem dobrych rzeczy, ale też na których popełniałem błędy.
Teraz przynajmniej mają od czego zacząć, na czym budować doświadczenia, o ile znajdą chęć z tym się zapoznać oprócz oglądania YT.
Powiem tak, to, ze ktos jest zawodnikiem nie swiadczy absolutnie o niczym. Owszem moze ulatwic ale nie musi. Najwazniejsze jest to, jak potrafi zaobserwowac to co sam robi i co przez lata sam sobie wypracowal oraz jak potrafi wlasne doswiadczenia przekazac dalej.
U mnie szkolenie na instruktora techniki jazdy jednosladem trwa od 3 do 5 - ciu LAT ! Wizyty na wszystkich torach jakie sa w Niemczech, zajecia teoretyczne i w uj kasy ktore sam na to wydajesz !
Aby nei bylo zbyt wielkiego tloku, musiszmiec instruktora ktory wezmie Cie pod swoje skrzydla, a tych zbyt wielu niema.
JAk sie dowiedzialem, ze w Wroclawiu na Rakietowej takie uprawnienia mozn azrobic w 4 tygodnie, to nie wiedzialem, czy sie smiac czy plakac. W rozrachunku koncowym odpuscilem to sobie, bo gdybym w gronie opowiedzial ze cos takiego mam, zostal bym po prostu wysmiany.
Czasami lepiej byc doopa krola niz krolem doop.
Kazdy mial chyba krolikow doswiadczalnych. Tyle, ze u nas zanim szkolisz sam najpiierw masz 30 godzin z tylu i obserwujesz co robi Twoj szkolacy. W moim przypadku jako, ze czekalem na auto tych godzin bylo w uj bo codziennie przez 3 miesiace jezdzilem szkolac a moj szefsiedzial zamna i wierz mi, ze potrafil opierdölic
I jeszcze dzis stwierdzam, ze dalej sie ucze !
