ks-rider napisał(a):Tyle, ze do mojego auta taka osoba juz nie ma prawa wejscia...
Cyryl8 napisał(a):przed pierwszymi zajęciami pytam, czy kursant jest zaszczepiony, jak nie: "do widzenia" i nikt nie zmusi mnie do jazdy z nim
Chwila... chwila... chwila... To po co wam te szczepienia?? Jeśli po szczepieniach (macie aż 3 dawki) dalej boicie się zakażenia to nie rozumiem sensu szczepienia.
Poza tym szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby/przed hospitalizacją, NIE CHRONI przed samym zakażeniem! A więc czy szkolicie kogoś zakażonego czy nie to powinno wam latać koło fiuta. Dlaczego?... bo nawet jeśli "egzemplarz" jest zaszczepiony to i tak może być zakażony tak samo jak osoba niezaszczepiona.
Tak więc, nie widzę tu logiki w niedopuszczaniu do szkolenia osób niezaszczepionych kiedy instruktor jest zaszczepiony. No chyba, że chodzi tu o twarde moralne zasady w stylu: "Arabowi nigdy ręki nie podam bo nie uznaje Jezusa", czy coś w tym stylu.