Bykom stop

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez MarryAnn » środa 15 lutego 2006, 19:10

scorpio44 napisał(a):W topicu o zmianie biegów zauważyłem, że Włodek wymyślił ciekawe słowo - obrotościomierz. :D W sumie to już w swoim życiu wcześniej się z nim chyba zetknąłem, ale pojęcia nie mam, skąd taki błąd. Obrotomierz mierzy obroty, a nie obrotości. :D Podświadoma analogia do prędkościomierza?


Niby wiem co mierzy jedno a co drugie, ale sama też to słowo kiedyś wymyśliłam :)
Teoria 13 stycznia, WORD Warszawa bemowo, godzina 10, stanowisko 6
Praktyka 13 stycznia, WORD Warszawa bemowo, godzina 12, samochód 6

24 stycznia, Białołęka Ratusz, odbiór prawka

Do kompletu brakuje mi jeszcze tylko samochodu
Avatar użytkownika
MarryAnn
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 14 stycznia 2006, 23:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Włodek » czwartek 16 lutego 2006, 03:48

MarryAnn napisał(a):
scorpio44 napisał(a):W topicu o zmianie biegów zauważyłem, że Włodek wymyślił ciekawe słowo - obrotościomierz. :D W sumie to już w swoim życiu wcześniej się z nim chyba zetknąłem, ale pojęcia nie mam, skąd taki błąd. Obrotomierz mierzy obroty, a nie obrotości. :D Podświadoma analogia do prędkościomierza?


Niby wiem co mierzy jedno a co drugie, ale sama też to słowo kiedyś wymyśliłam :)

Oczywiście masz rację. Ale słowo "obrotościomierz" nie ja wymyśliłem.
To moi kochani kursanci - a ja podświadomie go przyswoiłem :oops:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez scorpio44 » wtorek 28 lutego 2006, 15:15

Zauważyłem, że bardzo wiele osób z niewiadomych przyczyn nie lubi albo boi się słowa tir. Jedni biorą ten wyraz w cudzysłów, inni piszą "tzw. tir", jeszcze inni w ogóle się oburzają, że ktoś użył tego słowa, bo jest błędne...
A słowo tir (definiowane jako 'duży samochód ciężarowy przewożący ładunki na dalekich trasach' itp.) już dawno występuje w słownikach języka polskiego! I zresztą nic dziwnego - jest najpopularniejszym w Polsce określeniem na tego typu pojazdy. Tak więc tym bardziej dziwi mnie obawa niektórych ludzi przed tym słowem.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cappricio » poniedziałek 06 marca 2006, 18:38

wiadomo, że wszystkie czasowniki z cząstką -by piszemy razem (zrobiłabym, poszedłby, itd)
a ja sie juz kilkakrotnie spotkałam ze wyrazem "toby" :hmm: np. Gdyby nie padał deszcz toby świeciło słońce. :hmm:
to jakis wyjątek? :>
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Małgonia11 » poniedziałek 06 marca 2006, 19:33

Obrazek

A co Wy na to? ;) Dodam, że poprawna forma to "znaleźć".
28.06.2006 - zdane !
Mój pierwszy samochód - Ford Fiesta
Avatar użytkownika
Małgonia11
 
Posty: 80
Dołączył(a): sobota 31 grudnia 2005, 13:42
Lokalizacja: Olsztyn ?

Postprzez cappricio » poniedziałek 06 marca 2006, 20:30

hehehh :grin2:
brawo za spostrzegawczość:]
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ella » poniedziałek 06 marca 2006, 22:12

I to nie tylko u nas na forum jest to "znaleść", na innych też jest tak samo w opcji szukaj.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgonia11 » poniedziałek 06 marca 2006, 22:31

ella napisał(a):I to nie tylko u nas na forum jest to "znaleść", na innych też jest tak samo w opcji szukaj.


Faktycznie... Ale jakoś jak dziś na tym forum czegoś szukałam to rzuciło mi się w oczy...
28.06.2006 - zdane !
Mój pierwszy samochód - Ford Fiesta
Avatar użytkownika
Małgonia11
 
Posty: 80
Dołączył(a): sobota 31 grudnia 2005, 13:42
Lokalizacja: Olsztyn ?

Postprzez scorpio44 » wtorek 07 marca 2006, 00:50

cappricio napisał(a):wiadomo, że wszystkie czasowniki z cząstką -by piszemy razem (zrobiłabym, poszedłby, itd)
a ja sie juz kilkakrotnie spotkałam ze wyrazem "toby" :hmm: np. Gdyby nie padał deszcz toby świeciło słońce. :hmm:
to jakis wyjątek? :>

Ale wyjątek od czego? :D Zasada, że cząstkę "-by" z czasownikami piszemy razem nie oznacza, że z innymi częściami mowy piszemy ją oddzielnie. ;) Jest to jedna z ruchomych cząstek, którą można przykleić do różnych wyrazów i na kilka sposobów przekazać tę samą treść, np.:
Gdyby nie padał deszcz, toby świeciło słońce.
Albo: Gdyby nie padał deszcz, to świeciłoby słońce.
A jak widzisz na przykładzie Twojego zdania z "toby" - cząstkę "-by" ze spójnikami również piszemy łącznie, a pisanie oddzielnie jest to bardzo, bardzo, bardzo częsty błąd.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » sobota 11 marca 2006, 13:38

Tak tu pięknie się pisze na temat poprawnej polszczyzny.
A co sądzicie na temat naszej "podwórkowej" polszczyzny :?: Wstawianie w prawie każde zdanie przerywnika "ku....", "pier.." itp chyba nie muszę więcej wypisywać :wink:
A co sądzicie na temat tego jak ktoś do was w rozmowie czy to na żywo, czy na gg czy na czacie powie "pier.ol się", "spier...aj"??
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Matylda » sobota 11 marca 2006, 15:32

Brrrr...nie znoszę używania przekleństw jako przecinka :x

Owszem, są sytuacje gdzie nawet najspokojniejszej osobie "siądą" nerwy i rzuci jakimś bluzgiem. Mnie się to też zdarza, ale naprawdę rzadko :wink:
Drażnią mnie jednak ludzie, ktorzy nie sklecą zdania bez jakiegoś straszliwego przekleństwa. Kiedyś pracowałam w klubie nocnym jako barmanka i przez kilka lat nasłuchałam się "łaciny" w najgorszym wydaniu. Co najgorsze to kobiety wcale nie są łagodniejsze w tym temacie, a jak wiadomo w ich ustach brzmi to ohydnie.

O ile przyjemniej rozmawia się z osobą która mówi poprawnie, bez "łaciny" :)
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

:)

Postprzez Polonez » sobota 11 marca 2006, 15:34

heh kolega z klasy zawsze jak ktoś go wkurza a on już nie wie co powiedzieć zawsze mówi : " A wez spier**** " :lol: heh nas to zawsze wszystkich bardzo śmieszy ;) albo ktoś mu dogaduje znowu się zgubi to takie hasełko : " Ty a pier**** Ci ? " :)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez ella » sobota 11 marca 2006, 20:39

Drażnią mnie jednak ludzie, ktorzy nie sklecą zdania bez jakiegoś straszliwego przekleństwa.

Dokładnie.
Natomiast osoby, które bezpośrednio w rozmowie sam na sam a już jak facet do kobiety tak mówi "spier*****" to jak dla mnie nie jest to osoba z którą bym utrzymywała przyjacielski kontakt. Dla mnie to jest brak kultury.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Thomasso » niedziela 12 marca 2006, 09:59

Jeśli ktoś w co drugie słowo "wplata" przekleństwa na "k" lub "p" to jest po prostu zwykłym prostakiem, któremu słoma wystaje z butów. Mnie po prostu odrzuca od takich "elementów". Gorsza sprawa jeśli przed wszystkimi stara się wypromować jako super-kulturalny i przemiły człowiek a w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie (jest ordynarny i uważa, że wszystkich to powinno bawić). Świadczy to też o braku odwagi u takiego człowieka. Jeśli już jest taki "mocny" w słowach to czemu się z tym czai??
Jeśli "na dokładkę" używa takich słów w stosunku do kobiet to niedość, że nie ma mowy o dalszym utrzymywaniu kontaktu z nim, to jeszcze powinien dostać w pysk! I to tak, aby mu ten niewyparzony dziób się zamknął. :x
Thomasso
 
Posty: 144
Dołączył(a): piątek 29 października 2004, 15:11

Postprzez Mara » czwartek 16 marca 2006, 01:23

Mnie tam wkurzają te takie hiphopowe z których nic nie rozumiem (lub niewiele)
Albo te z angielskiego dla których są polskie odpowiedniki (rozmawialiśmy z kołczem drużyny przeciwnej czy coś w tym stylu).

Przeklinam sporo ale nie żeby jako przecinek czy tam do kogoś tylko tak do siebie.

Co do tego co mówi Thomasso to byc może taka osoba nie jest tchórzem tylko przy swoich czuje sie swobodnie i sobie używa (no bo nikt nigdy nie protestował że mu to przeszkadza) a przy obcych stara się hamowac żeby nikogo nie urazic.

Wielu z nas nie zwraca uwagi innym żeby nie przeklinali nawet jeśli nam to przeszkadza.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości