Zaborę głos jeszcze raz i więcej raczej strzępił języka nie będę....
Ktoś z forumowiczów już o tym pisał ---- napiszę i ja w podobnym tonie...
"Facet" zdał prawko na na kat B właśnie w tym "feralnym osk" --- ale że był kumaty to się ożenił

Wyjechał na drugi koniec "Naszej Wspaniałej Ojczyzny" i tam zrobił prawko na A C D E T..... jeżdził tirem i autobusami, został pracownikiem starostwa, instruktorem nauki jazdy, egzaminatorem....
Szkolil ludzi na ABCDET, potem egzaminował na ABCDET, nastepnie został dyrektorem w Wydziale Transportu i Komunikacji w jakimś tam urzędzie w jeszcze innej czesci kraju...
Latka "leciały" nasz przyszłowiowy "Facet" zostaje członkiem komisji egzaminacyjnej przy wojewodzie ---- pracuje w tej komisji (przeciez ma stosowne kwity) i egzaminuje instruktorów.... latka "lecą" i nasz "Facet" zostaje dyrektorem wordu, a przy okazji zaczyna pracę w komisji weryfikacyjnej dla egzaminatorów - oczywiscie wszystkich kategorii...
Nasz "facet" pracuje, szoli, egzaminuje.... wyszkolił "setki" kierowców..... potem instruktorów, egzaminatorów....
Ci zaś instruktorzy i egzaminatorzy czynią swoją powiinność i szkolą i egzaminują itd itd...
Takim kimś mógł być "dylek xyx" albo "rusel zxz", albo jeszce ktoś inny....
I co sie dzieje ---- sąd sobie "wymyśla", starostwo sobie "wymyśla" ---- zabierają "dylkowi xyx albo ruselowi zxz" prawko

Machina rusza ---------- bo skoro Ci "dwaj" mają nielegal....... to cała reszta też jest na "nielegalu"
Efekt - nie 500 osób, tylko 5000 osób traci uprawnienia, ale nie tylko prawko kat B ----- traci wszystko, na co nie przez 5 lat pracowali, tylko np przez 30 lat.....
Po co to pisze ? Aby pokazać mechanizm.................
Dlaczego "Dylek xxx i Rusel yyy" bo sytuacja jest rozwojowa moim zdaniem

a poważnie - Panowie stwierdzili, że jest to nie legalne.... bo i jest ---- tylko czy zabieranie prawka nie powinno uruchomić efektu domina ?
************************************************
Jak być powinno - a nie było lub było nie do końca tak jak być powinno...
1. "Oszust" traci prawo szkolenia czy prowadzenia osk (instruktor nie musi o tym wiedzieć, dylek z drugiego końca Polski zatrudnia się, wcale nie musi sprawdzać czy jego szef działa legalnie)
2. Skoro "oszust" utracił prawo prowadzenia osk - to starostwo, w którym oszust "ma osk" wysyła informację do "oszusta" oraz "wordów".
Informacja ta powinna mieć zgodnie z KPA formę decyzji o wykreśleniu "oszusta" , cofnięciu uprawnień itd...
i to jest w zasadzie wszystko....
Informacja od starosty --- powinna trafić do wordu ----------czy trafiła ?
Jeśli nie poinformowano wordu --------- winny starosta (word robił swoją robotę - egzaminował)
Jesli poinformowano word ------- winny word i starosta
(w word nie dopełniono obowiązków i przyjęto nielegalne "kwity")
(w starostwie po raz drugi popełniono przestepstow - przyjmując "nielegalne kwity z wordu")
Pytanie --- gdzie tu jest winny kursant, kóry poszedł na kurs, zapłacił za szkolenie, zdał egzamin, jeździ bez mandatów.....
Sprawa powinna zatoczyć bardzo szeroki krąg......
do odcięcia łeb:
1. kierownik lub instruktor osk (tego nie wiem - do wyboru

)
2. pracownicy wydziału komunikacji (od referenta do dyrektora plus starosta)
3. pracownicy wordu (przyjmujący dokumenty, koordynator, nadzorujący, dyrektor - do wyboru w zależności kto zawalił) dadam tylko - że egzaminatorzy dostają "kwity" i mają egzaminować -- no chyba że wiedzieli o sprawie -- to również łeb do ukręcenia.....
Teraz sąd ---- czy zostały zbadane wszystkie wątki i dowody....?
Prokurator ---- czy postawiono zarzuty urzędnikom (niedopełnienie obowiązków) starostwo/word ?
*************************************
Są tez tego plusy
1. Wolne etaty w starostwie --- osoby odpowiedzialne powinny z roboty wylecieć
2. Wolene etaty w word - jak pkt 1.
***************************************
Skoro karać - to wszystkich, a nie tylko oszukanych
