szymon1977 napisał(a):Stąd, że KW podobnie jak każda Ustawa (np. "220" Skierowane do drogowców znakujących drogi) jest dla kogoś przeznaczona. Podobnie jak umieszczenie znaku drogowego niezgodnie z "220" (np. o 1 cm zbyt nisko) nie jest powodem do niestosowania się do treści tego znaku drogowego przez kierującego tak rozbieżność pomiędzy treścią KW a PoRD nie jest powodem aby do PoRD się nie stosować tylko do KW.
W uproszczeniu "Warunki techniczne umieszczania znaków..." nie interesują Cię dopóki umieszczaniem znaków się nie zajmujesz.
Błąd w rozumowaniu.
Zacznijmy od podstawowej rzeczy - słynne "220", które masz na myśli, nie jest oczywiście żadną ustawą, a rozporządzeniem. Co więcej - zasadnicza część tego rozporządzenia znajduje się nie w jego treści, a... w załączniku do niego! Ale to na marginesie.

Teraz przejdźmy do ogólniejszych rzeczy. Akt prawny zawiera w sobie normy prawne. Akty prawne mogą być powszechnie obowiązujące - czyli obowiązują wszystkich, albo wewnętrznie obowiązujące - obowiązują jakąś grupę osób. I tu niespodzianka: rozporządzenie zalicza się do aktów powszechnie obowiązujących.

Tak, także to słynne "220". Co więcej - umowa międzynarodowa TAKŻE jest aktem prawnym powszechnie obowiązującym.

Tak samo ustawa i akt prawa lokalnego. Wewnętrznymi są takie, jak regulamin, instrukcja zakładowa, etc.

Skoro już to ustaliliśmy - przejdźmy dalej. Jak wspomniałem, w akcie zawarte są normy prawne pogrupowane w jednostki redakcyjne tego aktu prawnego - czyli w przepisy.

Z czego składa się przeciętna norma prawna? Z hipotezy, dyspozycji i sankcji. Cóż to za dziwne zaklęcia?
Hipoteza to jest ta część normy prawnej, która odpowiada na pytanie: kogo i w jakim momencie obowiązuje dana norma prawna. "
Kto zabija człowieka, podlega karze śmierci". To podkreślone to jest hipoteza. "
Dyrektor szkoły, w razie klęski żywiołowej, zawiesza zajęcia lekcyjne z powiadomieniem organu prowadzącego szkołę". Tutaj też podkreśliłem hipotezę. Kolejne przykłady wezmę nie "z powietrza", a z PoRD:
"
Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni" (kto? kierujący pojazdem; kiedy? korzystając z drogi dwujezdniowej - wszystko gra!)
"
Minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, warunki techniczne pojazdów wchodzących w skład kolejki turystycznej oraz zakres ich niezbędnego wyposażenia." (kto? minister właściwy ds. transportu)
Co to jest z kolei dyspozycja? Jak sama nazwa wskazuje - to, co trzeba zrobić zgodnie z normą prawną. W przykładzie o dyrektorze szkoły będzie to ten niepodkreślony fragment. Czym jest sankcja myślę, że nie muszę tłumaczyć nawet tym najoporniejszym.

Co do zasady, akt prawa powszechnie obowiązującego (a takim jest umowa międzynarodowa, jak np. KW) dotyczy każdego jednego obywatela. Dopiero hipotezy poszczególnych przepisów określają adresata, ale - uwaga! - nie całego aktu prawnego, a poszczególnych norm!
Reasumując, powtarzam: to, że artykuł 3 konwencji adresowany jest do "umawiających się stron" i nakazuje im zrobić pewne rzeczy (dostosować swoje przepisy) nie oznacza, że pozostałe przepisy konwencji nie dotyczą nas wszystkich. Każda kolejna norma określona w następnych przepisach KW jest w dalszym ciągu normą prawa powszechnie obowiązującego.
Tyle z powtórki do rozszerzonej matury z WOS. Akurat sezon korepetycji, więc jestem na bieżąco.

Reasumując: Twoja opinia, że
w uproszczeniu "Warunki techniczne umieszczania znaków..." nie interesują Cię dopóki umieszczaniem znaków się nie zajmujesz nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Jeżeli w rozporządzeniu dotyczącym tych warunków pojawi się przepis - "Kierujący pojazdem, który zauważy uszkodzony znak, zobowiązany jest zgłosić ten fakt zarządcy drogi" - to w istocie, będzie Cię ten przepis obowiązywał. Mimo, że nie jesteś zarządcą drogi.

W obecnym stanie faktycznie, nie musisz przestrzegać tego rozporządzenia. Ale tylko dlatego, że po prostu nie ma tam na tę chwilę przepisów innych niż dotyczące zarządcy drogi.

szymon1977 napisał(a):umieszczenie znaku drogowego niezgodnie z "220" (np. o 1 cm zbyt nisko) nie jest powodem do niestosowania się do treści tego znaku drogowego przez kierującego
Jeżeli biegły udowodni, że umieszczenie znaku wbrew przepisom miało wpływ na to, że go nie zauważyłeś - wtedy owszem, winę za ewentualne zdarzenie tym spowodowane poniesie właśnie zarządca drogi. To, że 1 centymetr nie robi różnicy i i tak do znaku trzeba się stosować wynika tylko z tego faktu, że nie istnieją przepisy uzależniające ważność znaku drogowego od prawidłowości jego umieszczenia na drodze. Wobec tego wpływ rozmieszczenia znaków na przebieg ewentualnego zdarzenia zawsze będzie rozstrzygał sąd, powołując zapewne biegłych którzy ocenią - czy złe ustawienie znaku D-6b miało wpływ na to, że mogłem nie spodziewać się rowerzysty.
