Pomóżcie i Wy...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez jakmen » środa 18 sierpnia 2004, 12:05

nie robi jaka masz grupe.. kazda grupa jest wazna... przy pierwszym badaniu ci powiedza.....jaka masz grupe....
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Profesor » środa 18 sierpnia 2004, 12:43

Hehehe ale sie usmialem.
Nie wazne ile masz lat, rodzicow ma sie tylko jednych i ich zdanie jako pierwsze trzeba uszanowac. !!!
Nie wiem czy moi rodzice pozwolili lekarzom na pobranie jakiegos organiu, moze tak moze nie, nigdy ich o to nie pytalem.
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez jakmen » środa 18 sierpnia 2004, 13:04

Profesor napisał(a):Hehehe ale sie usmialem.
Nie wazne ile masz lat, rodzicow ma sie tylko jednych i ich zdanie jako pierwsze trzeba uszanowac. !!!


Zgadza sie..... ale nie moga oni podejmowac za nas decyzji, niewazne co sie z tym wiaze.. wiem ze oni chca dla nas jak najlepiej... ale nie moga kierowac naszym zyciem i mowic nam co mamy robic...bo w koncu jak nam ich zabraknie (takie zycie) to kogo bedziecie sluchali... Zycie jest ciezkie.... w tych czasach jeszcze trudniejsze......
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Profesor » środa 18 sierpnia 2004, 13:19

Oczywiscie masz racje mowiac , ze nie moga nami kierowac.
Jednak z 2 strony to im zawdzienczamy zycie, wychowanie, oraz reszte rzeczy ( czytaj : utrzymanie).
Jezeli mama powiedziala by ze nie chce abym oddal narzady ( mi to jest obojetne : ) ) to nie oddal bym ich i kropka.
Ciekawe dlaczego pisze ze tak ich lubie , szanuje ....., bo rodzicow ma sie tylko jednych i dla nich oddal bym wszystko.
Secundo :- ) dzisiaj kupili mi auto heheh :wink:
narqa
Edit :
a odwracajac kota ogonem. Przypuscmy ze umrze wam Matka ( oby nigdy to nie nastapilo !!! ) . Nigdy nie rozmawialiscie z nia o tym czy chciala by oddac narzady. Raptem pada propozyjca od lekarza zeby pobrac jej narzady do przeszczepu. Zgodzilibyscie sie ??
dzieki
narqa x2
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez jakmen » środa 18 sierpnia 2004, 13:28

I wszystko jasne........:) :) :) :P :D :lol:

---------------------------------------------------------


hmmmmm........Patrzac z punktu osobistego to wiadomo ze wiekszosc powiedziala by nie.. bo to okropne.. nasza najukochansza matke ciac??....
W pierwszym momencie powiedzial bym nie....po szoku jednak zastanowil bym sie ..... komus to moze uratowac zycie.... temat jest na tyle refleksyjny ze powaznie porozmawiam z moja rodzina, co o tym mysla, czuja......po drugie.. piszemy nie na temat.... (siegnie mi sie od moderatora) wiec proponuje zalozyc nowy watek....

Sprostowanie... watek juz istnieje...powtarzam.....
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... splantacja
Ostatnio zmieniony środa 18 sierpnia 2004, 13:38 przez jakmen, łącznie zmieniany 1 raz
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez zoltan » środa 18 sierpnia 2004, 14:45

Profesor napisał(a):Nie wazne ile masz lat, rodzicow ma sie tylko jednych i ich zdanie jako pierwsze trzeba uszanowac. !!!

Szanować, a nie ślepo się słuchać! Dla mnie szacunek do rodziców oznacza tyle, że zanim podejmę jakąś ważną decyzję wezmę pod uwagę to co oni o tym sądzą, ale niekoniecznie się ich będę słuchał, bo jestem wolnym człowiekiem, mam własne zdanie i w zasadzie mogę robić co chce. To, że rodzice chcą dla mnie dobrze, nie oznacza, że zawsze mają rację i zawsze trzeba ich słuchać. Może zacznij się pytać mamy czy możesz wyjść z domu po 22? :>
Avatar użytkownika
zoltan
 
Posty: 202
Dołączył(a): piątek 16 lipca 2004, 14:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez jakmen » środa 18 sierpnia 2004, 14:49

skad wiesz...moze tak robi.....bys sie zdziwil ale niektorzy rodzice sa bardzo surowi w tym wzgledzie.......
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez zoltan » środa 18 sierpnia 2004, 14:56

Ano zdziwiłbym się, i to mocno, gdyby ktoś, kto 18 już ukończył musiał się o takie rzeczy pytać...
Avatar użytkownika
zoltan
 
Posty: 202
Dołączył(a): piątek 16 lipca 2004, 14:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez jakmen » środa 18 sierpnia 2004, 15:34

sa.. sa....i to bardzo....duzo takich...moze tego nie widac... ale znam wielu.... rodzice rzadza i koniec...
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Profesor » środa 18 sierpnia 2004, 15:35

hehehhe.
No bez przesady. Zdanie rodzica nie musi odbierac odrazu czlowiekowi rozumu. btw : rodzice nie nakladaja mi ograniczzen, zadnych i moze dlatego tak ich szanuje a ich zdanie zazwyczaj jest dla mnie "wyrocznia" ( co zwykle sie sprawdza). Oni swoje lata maja i nie chca by ich dziecko popelnilo ten sam blad co oni w przeszlosci.
A tak serio : czy Wasi rodzice zgodza sie po waszej smierci na oddanie narzadow, jezeli nie to czy przeciwstawicie sie im ??
narqa :wink:
jejejejejeje :twisted:
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez leila » środa 18 sierpnia 2004, 15:56

to ja sie jeszcze nie wypowiedziałam..otóż myslałam kiedyś żeby oddać krew ale paraliżuje mnie widok igły wbitej w moją żyłę (może to fobia)..mogę być kłuta bądź gdzie tylko nie w żyłę ręki (więc sama igła nie stanowi problemu)a jak pomyślę że miałabym z czymś takim sterczeć przez ładnych parę minut to robi mi się słabo..ale gdyby ktoś kogo znam potrzebował to pewnie bym się przełamała..wiem nie sztuka dla kogoś z bliskich ale wtedy ma się większą motywację by przełamć swój lęk :? mam grupę która chyba nie jest dosć popularna B Rh -
Opel Corsa 1.2 City:)od 11.10 moja!!!!
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez jakmen » środa 18 sierpnia 2004, 16:00

a co dopiero jak sie osocze pobiera... trwa to do godziny.... a plytki... do 2 godzin... ale to wcale nie boli...tak jak sie wydaje.....

Namawiam do oddawania......
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez leila » środa 18 sierpnia 2004, 16:16

to nie chodzi nawet o ból bo chyba bardziej boli pobieranie krwii z palca niż z żyły ale jak pisałam wolę nawet z palca niż właśnie z ręki..ale cóż jeszcze takiego sposobu nie ma :D po prostu mam takie dziwne uczucie o którym nie będę pisać bo niektórzy pomyślą że coś ze mna nie tak,albo ze nadwrażliwa jestem.. :wink:
Opel Corsa 1.2 City:)od 11.10 moja!!!!
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez niunia » środa 18 sierpnia 2004, 16:41

Ja podobnie jak Leila - mogłabym się przełamać, gdyby chodziło o kogoś bliskiego, kogoś konkretnego (wiem np., komu NA PEWNO oddałabym krew, a pewnie nawet i nerkę, gdyby to było potrzebne). Ale iść i po prostu dać sobie wyciągnąć ileś tam mililitrów tego czerwonego płynu z ręki... o nie... jakoś mnie odrzuca... U mnie na uczelni czasem organizowano takie akcje oddawania krwi - te rozstawione leżanki, niemrawi, bladzi koledzy, sanitariusze pochyleni nad tymi przyrządami i do tego ten charakterystyczny, duszący zapach... Sam ten widok zniechęcał.
Tylko pewnie jakby przyszło co do czego, to by się człowiek nawet nie zastanawiał. Jakaś wojna, klęska żywiołowa czy inna katastrofa. Wtedy się nie myśli. A jeśli chodzi o pomoc - to jest wiele sposobów. Niekoniecznie trzeba oddawać krew. Można dla ofiar wypadków i ich rodzin robić też coś innego...
No i to tyle ode mnie. Rany, ale jestem aspołeczna! :wink:
Ja mam wiarę, ty masz szybki wóz...
Avatar użytkownika
niunia
 
Posty: 129
Dołączył(a): niedziela 18 kwietnia 2004, 09:51

Postprzez to ja » środa 18 sierpnia 2004, 20:02

Co do tego, co napisała Leila - ogólnie grupę krwi o odczynniku Rh - ma 15% społeczeństwa (czyli jest nas mało - tak, nas, bo ja mam AB Rh - ).
Doskonale wiem, że są osoby, które panicznie boją się zwykłego pobrania krwi, to jest zrozumiałe, sama też niechętnie chodzę na badania, ale jestem silna i odważna. Jak postawię sobie jakiś cel, chcę go osiągnąć bardzo się staram...

Co do oddawania organów. Tak jak pisałam wcześniej - moja mama jest przeciwna, ale powiedziała, że jeśli ja chcę, to proszę bardzo, wkóncu to moja sprawa...
A co do pytania się, czy można wyjść np po 22 to u mnie jest tak, że zawsze pytam mamy i zawsze dostaję zgodę... To nie jest kwestia tego, że rodzice uważają, że jestem małym dzieckiem. Po prostu tak jestem wychowana.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości