Jak wychodzić z poślizgu?

[pasqudek]

@szymon: kazde auto reaguje inaczej (ciezar, uksztaltowanie terenu, itp.). A nie wierze aby Ci kumaci instruktorzy znali kazda marke, model, itp.
Nie mylisz zawodowego i amatorskiego KJS?

[szymon1977]

...kazde auto reaguje inaczej (ciezar, uksztaltowanie terenu, itp.). A nie wierze aby Ci kumaci instruktorzy znali kazda marke, model, itp.

Zasada jest jedna i ta sama (a dokładnie to jest kilka zależnie od rodzaju napędu i rozkładu masy). A instruktor może co najwyżej nauczyć zasad, a konkretny model wyczuć musi kierowca.

Nie mylisz zawodowego i amatorskiego KJS?

Nie, bo nie ma czegoś takiego jak KJS amatorski i KJS zawodowy. To o czym pisałeś to KJS-y sprzed... nie wiem ilu lat. Ja tak dawnych czasów nie pamiętam. Z resztą, wpisz sobie w youtube "KJS 2015", obejrzyj kilka filmów i sam oceń, czy obecne KJS-y to dobre miejsce dla chcącego nauczyć się wychodzić z poślizgów amatora.

Dla przykładu Pierwszy z brzegu Onboard.

[pasqudek]

@szymon: Auta osobowe do 3,5t maja 3 rozne napedy.
Jak Ty latem na KJS chcesz nauczyc wychodzic z typowo zimowego poslizgu?

[szymon1977]

Auta osobowe do 3,5t maja 3 rozne napedy.

I trzy różne umiejscowienia silnika co daje w sumie 7 różnych kombinacji napędu i rozkładu masy. I choć w przypadku wystąpienia poślizgu w każdym samochodzie nieco inaczej trzeba operować kierownicą, gazem i hamulcem trzeba sobie zdać z czegoś sprawę:
- celem samym w sobie nie jest wyprowadzenie za pomocą kierownicy, gazu i hamulca pojazdu z poślizgu,
- celem samym w sobie jest spowodowanie za pomocą kierownicy, gazu i hamulca aby pojazd poruszał się w tą stronę, w którą my chcemy niezależnie od tego, czy jest w poślizgu czy nie. Jeżeli to się uda, to na najbliższej prostej samochód z poślizgu "wyprowadzi się sam".

To jak jazda na rowerze - z początku się nie da. Ale jak już raz załapiesz to się już nigdy nie przewrócisz... niestety tylko w teorii. Bo na rowerze przewrócisz się nie raz, a ponieważ jazda poślizgiem jest o wiele bardziej złożona niż jazda rowerem to przewracać będziesz się cały czas. Na dodatek reakcje człowiek są zbyt wolne w stosunku do rozwoju sytuacji i cały szkopuł polega na tym, że trzeba pewne rzeczy robić na wyczucie.

A praw fizyki nie da się oszukać i jeżeli przesadzimy z prędkością to co byśmy nie robili zakończymy jazdę w malinach.

[JAKUB]

(...) Z resztą, wpisz sobie w youtube "KJS 2015", obejrzyj kilka filmów i sam oceń, czy obecne KJS-y to dobre miejsce dla chcącego nauczyć się wychodzić z poślizgów amatora.

Dla przykładu Pierwszy z brzegu Onboard.

jest jeszcze google.
Nie polecam zaczynać od super KJS. Są jeszcze spokojniejsze rajdy rodzinne, są dynamiczne MINI Max. A w końcu (miejsce w klasyfikacji) okazuje się że nie jest tak źle z własną jazdą.

[SJS]

Auta osobowe do 3,5t maja 3 rozne napedy.

I trzy różne umiejscowienia silnika co daje w sumie 7 różnych kombinacji napędu i rozkładu masy. I choć w przypadku wystąpienia poślizgu w każdym samochodzie nieco inaczej trzeba operować kierownicą, gazem i hamulcem.

Właściwie, to kierownicą i hamulcem operuje się praktycznie tak samo.
Największa różnica jest w napędzie, czyli przy operowaniu gazem - podczas jego naciskania i zdejmowania nogi z gazu.

Najważniejsza rzecz to odpwiednio wcześnie zareagować na poślizg. To kluczowa sprawa.
Dlatego tak ważna jest pozycja za kierownicą - to o czym pisał Szymon, oraz odpowiednie ułożenie rąk ma kierownicy.

Tutaj bardzo dobry "onboard" pokazujący jak powinno się operować kierownicą. Zwłaszcza końcówka:
https://m.youtube.com/watch?v=ZTYS4QiCq0A
Auto (tylnonapędowy escort) praktycznie cały czas jest wprowadzane i wyprowadzane z poślizgu.

[WojtekS]

Chodzi mi o to czy tak prawidłowo sie wychodzi z poślizgu czy nie? czy może miałam tylko szczęście jak sie to robi prawidłowo? Samochód ma abs ale nie działa.
I jeszcze jedno jakie rady macie aby w ten poślizg nie wpaść? ( dziś wpadłam bo za mocno zahamowałam, w ostatniej chwili zauważyłam że tu mam skręcić)

Najistotniejsze jest to, aby - jak sama zauważyłaś - w poślizg nie wpaść. Po pierwsze dlatego, że jest praktycznie niemożliwe, aby nauczyć się "wychodzenia z poślizgu" na tyle, abyś była w stanie stosować te techniki przy prędkościach, z jakimi poruszamy się na co dzień. Musiałabyś to ćwiczyć praktycznie non-stop. Po drugie dlatego, ze na drodze prawie nigdy nie ma miejsca na poślizg. Nawet jeśli w warunkach treningowych (ODTJ, tor wyścigowy, pusty zaśnieżony plac itp.) nauczysz się lepiej lub gorzej radzić sobie z poślizgiem, to nie unikniesz tego, że każdy poślizg wymaga więcej miejsca na drodze, niż jazda na wprost. Prawie zawsze oznacza to wypadnięcie z własnego pasa ruchu - albo na krawężnik lub do rowu, albo pod nadjeżdżające z przeciwka pojazdy, albo na pieszego idącego poboczem. Tobie akurat sprzyjało szczęście.

Najskuteczniejszy sposób na uniknięcie poślizgu to po prostu ograniczenie prędkości do takiego poziomu, aby auto w poślizg nie wpadało. Mniejsza prędkość oznacza mniejsze siły działające na samochód - np. mniejszą siłę odśrodkową podczas pokonywania zakrętów, czy wykonywania manewrów zmiany pasa, omijania itp. Jeśli te siły będą za duże w stosunku do przyczepności opon, auto zacznie się w taki czy inny sposób ślizgać.

Są oczywiście różne techniki radzenia sobie z różnego rodzaju poślizgami, ale jesli będziesz jechać za szybko, to żadne techniki Ci nie pomogą.

Oczywiście ocena, jaka prędkość jest bezpieczna, nie zawsze jest łatwa, jest to między innymi kwestia doświadczenia. Można też skorzystać ze wspomnianych wcześniej szkoleń w ODTJ-ach. Jeśli masz wątpliwości czy Twoja aktualna prędkość jest właściwa, po prostu zwolnij. Jeśli droga jest oblodzona, to nawet 30 km/h może być za dużą prędkością.

Jeszcze a propos hamowania samochodem z zepsutym ABS. Hamowanie takim autem to nie to samo, co hamowanie starym autem, które nigdy ABS nie miało. Jeśli samochód był pierwotnie wyposażony w ABS, to - nie wchodząc w szczegóły - cały układ hamulcowy jest inaczej zaprojektowany i w razie awarii ABS takie auto może być niestabilne (bardziej, niż stare auto, które nigdy ABS nie miało). Dlatego warto jak najszybciej naprawić ABS.

Oczywiście uwagi przedmówców na temat znaczenia opon również mają głęboki sens.

[pasqudek]

@SJS: Mowa o zimie. I nie kazde jest tylnonapedowe.

[szymon1977]

@pasqudek: SJS mówił też, że kierownicą kręci się tak samo w przednionapędowym. A w zimie też nie kręci się w drugą stronę niż w lecie. Więc podziwiaj w milczeniu, bo umiejętności żadko spotykane.

Film zaje...piiii..sty!!!

[pasqudek]

@szymon1977: Porownywanie kierowcy rajdowego i normalnego...., itp. To tak jak latanie Antonowem i modelem RC.

[szymon1977]

Oczekujesz, że kierowcę amatora uczy się wyhodzenia z poślizgów innym sposobem niż robi to kierowca rajdowy? BTW. Czasem warto lekcje rozpocząć od przejażdżki na fotelu pasażera, inaczej amator nie jest w stanie sobie nawet wyobrazić na co prawa fizyki pozwalają.

[pasqudek]

Nie. Kierowca rajdowy częściej ma kontakt z poślizgiem na różnych nawierzchniach (asfalt, szuter, śnieg). Zwykły kierowca dopiero zimą. I to w dodatku już przy mniejszych prędkościach niż rajdowiec.

[szymon1977]

A coś z tego wynika? Chyba dobrze, żeby "normalny" przed rozpoczęciem nauki chociaż poobserwował na co pozwalają prawa fizyki niż miałby bawić się w Krzysztofa Kolumba i po raz drugi odkrywać o Amerykę?

[pasqudek]

@szymon: praktyka np.na sliskiej nawierzchni to lepsza nauka niz teoretyczne podziwianie jak rajdowiec radzi sobie z autem dostosowanym do takich wyczynow.

[szymon1977]

Praktyka bez teorii? Czy praktyka z teorią? Powiem Ci z własnego doświadczenia, że jak ucznia nie przewiozę i nie pokażę co i z jaką prędkością należy robić to brak mu później odwagi, żeby samochód odpowiednio rozpędzić.