przez Borys_q » czwartek 08 października 2015, 16:08
przez Natalia0704 » sobota 07 listopada 2015, 23:25
przez szerszon » niedziela 08 listopada 2015, 01:13
przez ks-rider » niedziela 08 listopada 2015, 10:29
szerszon napisał(a):Jestem pełen podziwu. Przez całą swoją karierę nie miałem tak nieogarniętego kursanta abym za niego na autostradzie naciskał pedały. Tylko jak ten instruktor wsadził nogę aby dostać się do gazu ? To w Holandii instruktorzy mają też pedał gazu ? A kierownicy nie mają ? Co za feler
przez Natalia0704 » niedziela 08 listopada 2015, 12:01
szerszon napisał(a):Jestem pełen podziwu. Przez całą swoją karierę nie miałem tak nieogarniętego kursanta abym za niego na autostradzie naciskał pedały. Tylko jak ten instruktor wsadził nogę aby dostać się do gazu ? To w Holandii instruktorzy mają też pedał gazu ? A kierownicy nie mają ? Co za feler
przez Borys_q » niedziela 08 listopada 2015, 12:36
Tylko jak ten instruktor wsadził nogę aby dostać się do gazu ?
przez rybcia1994 » niedziela 08 listopada 2015, 17:50
przez szerszon » niedziela 08 listopada 2015, 23:57
Dziś na 3 i 4 godzinie jeździłem z kursantką normalnie po warszawskich ulicach. Oczywiście proste manewry, skręty w prawo. Samochód jej prawie nie gasł. Sama obsługuje wszystkie urządzenia przy moich podpowiedziach.ks-rider napisał(a):Zadko kiedy mam kogokolwiek kto po 4 h cokolwiek ogarnia.
przez Natalia0704 » poniedziałek 09 listopada 2015, 00:12
szerszon napisał(a):Dziś na 3 i 4 godzinie jeździłem z kursantką normalnie po warszawskich ulicach. Oczywiście proste manewry, skręty w prawo. Samochód jej prawie nie gasł. Sama obsługuje wszystkie urządzenia przy moich podpowiedziach.ks-rider napisał(a):Zadko kiedy mam kogokolwiek kto po 4 h cokolwiek ogarnia.
Wystarczy na pierwszych zajęciach wytłumaczyć i pokazać, a nie robić coś za kogoś. Już są zalążki automatyzmu.
Co to za nauka jazdy, że instruktor wszystko robi, a kursant trzyma się kierownicy aby nie wypadł z samochodu ?![]()
![]()
Bezstresowa ...
![]()
![]()
przez ks-rider » poniedziałek 09 listopada 2015, 09:04
szerszon napisał(a):Dziś na 3 i 4 godzinie jeździłem z kursantką normalnie po warszawskich ulicach. Oczywiście proste manewry, skręty w prawo. Samochód jej prawie nie gasł. Sama obsługuje wszystkie urządzenia przy moich podpowiedziach.
Wystarczy na pierwszych zajęciach wytłumaczyć i pokazać, a nie robić coś za kogoś. Już są zalążki automatyzmu.
przez szerszon » poniedziałek 09 listopada 2015, 09:20
Ale to generalnie jest norma, że najdalej na drugich zajęciach jeździmy po mieście. Fakt, że prosto i w prawo..raczej przy słabszym ruchu. Ale kursant robi wszystko sam..na początek przy podpowiedziach, a w miarę upływu czasu już bez. I są to osoby, które wcześniej nie jeździły.ze sa zarowno takie jak i inne przypadki.
No to minimalizujemy stres wszelkimi możliwymi sposobami. Kursant ma po pierwszych zajęciach wyjść uśmiechnięty a na drugie lecieć jak na skrzydłach.bo w stresie pewne osoby zapominaja nie tylko co jak zrobic a nawet jak sie nazywaja.
przez Borys_q » poniedziałek 09 listopada 2015, 12:10
Ale to generalnie jest norma, że najdalej na drugich zajęciach jeździmy po mieście. Fakt, że prosto i w prawo..raczej przy słabszym ruchu. Ale kursant robi wszystko sam..na początek przy podpowiedziach, a w miarę upływu czasu już bez. I są to osoby, które wcześniej nie jeździły.
przez szerszon » poniedziałek 09 listopada 2015, 15:41
Borys_q napisał(a):
Generalnie tak, a niegeneralnie są sytuacje różne i nie ma co oceniać postępowania tamtego instruktora.
Jaki sens ma trzymanie się kierownicy przez trzy godziny ?
przez Borys_q » poniedziałek 09 listopada 2015, 17:06
Dla mnie to niepojęte, ale może się nie znam.