pierwsza jazda starym lub duzym samochodem jakie wrazenia?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez dariex » niedziela 14 grudnia 2008, 12:26

Bez urazy fuanna_kaze ale przyznaj,ze niezbyt wiele okazji do wyrabiania opinii miałas ,bo własne doswiadczenie opierasz na jeździe z jazdy po polach i pagórkach w Irlandii.

Wybacz również tę opinię ale wydaje się,że własnie Twoje odpowiedzi w temacie brzmią jak tekst skopiowany z pseudogazetki motoryzacyjnej- znalazłaś tam zapewne miły opis własnego autka i tak bardzo Cię ucieszył,że teraz powielasz ową opinię,nawet nie do końca wiedząc o czym piszesz.
Proponuję zapoznac się z literaturą fachową i zapoznać się z opiniami fachowców tym zakresie - SUV-y niestety nie są bezpiecznymi autami(a wiedz,że to bezpieczeństwo nie zawsze zależne jest wyłącznie od tego czy jeździsz wolno i poniżej 100km/h),wystarczy choćby skorzystać z zasobów internetu i porównać crash-testy,wyniki zderzeń bocznych,etc,które niestety mowią o srednim bezpieczeństwie SUVów,bo masywny wygląd zewnętrzny to nie wszystko niestety.
Freelander zebrał ciekawe noty w testach Euro NCAP ale reszta już nie wygląda tak kolorowo a nawet plasują się zwykle na ostatnich miejscach pod względem bezpieczenstwa(wyobraź sobie,że zbierały one gorsze wyniki niż większość średniej klasy autek)
Problemy są także głównie ze zwrotnością auta oraz z bocznymi wzmocnieniami.



btw- pisząc już w temacie,to ja po zaliczeniu egzaminu,przeskoczyłam do mercedesa W201- nie jest to olbrzymie auto ale trochę dłuższe,jednakże zdecydowanie bardziej komfortowe i przede wszystkim bezpieczne.
Zdarza mi się jeździć autem męża - BMW 740i - długie czółno,szeroki ryj,jednakże nie widzę już problemów z wyczuciem jego długości,swobodnie idzie z parkowaniem,więc zakładam,ze to po prostu kwestia przyzwyczajenia.
Ostatnio zmieniony niedziela 14 grudnia 2008, 12:42 przez dariex, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wiesniak » niedziela 14 grudnia 2008, 12:39

lled3 napisał(a):suvy sa tez mniej bezpieczne. żadko który dostaje przyzwoita note w NCAP

Zderzyły się 2 samochody, taki
Obrazek
i taki
Obrazek
Ciekawe w którym wolałbyś siedzieć?
Jeden ma 5 gwiazdek, a drugi tylko 3, przyporządkuj.

Z SUVów miałem okazję pojeździć Hyunday'em Santa Fe i jedyne co mogę na jego temat powiedzieć złego to że tak mulastej 3-litrówki do spółki z 4-biegowym automatem jeszcze nie widziałem. Poza tym nie ma żadnej zauważalnej różnicy w prowadzeniu od zwykłej osobówki podobnej wielkości. A jeśli byle Hyunday potrafi zrobić dobrego SUVa to już sobie wyobrażam jak takie Porshe Cayenne się niebezpiecznie buja na zakrętach...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 14:38

Tym, którzy mnie krytykują polecam ponowną lekturę moich postów, tym razem ze zrozumieniem:). Co się tyczy Irlandii to jest tam sporo dróg, zarówno tych dobrych jak i złych. Umiejętnością kierowcy jest poruszanie się po obu rodzajach. Są tam ładne autostrady, jakich w Polsce nie znajdziecie i drogi wąskie i kręte, że tylko jeden samochód może się zmieścić. Droga dariex, nie uważałaś na lekcjach geografii, Irlandia to nie tylko pagórki (całe midlands są płaskie!!!) a dróg polnych tam po prostu nie ma, wszystkie są asfaltowe! Ja nie wychwalam mojego samochodu, po prostu napisałam co wolę. SUV-y mają wiele wad, mniejsze przyśpieszenia, do tego mój ma fabryczną wadę przekładni kątowej, którą trzeba remontować po 60 tys mil, są bardziej podatne na dachowanie przy dużych prędkościach ale pamiętajmy , że mają też szerszy rozstaw osi. Ja sobie z tego zdaję sprawę. Ale wy wszyscy piszecie, jakbyście chcieli być rajdowcami i szaleć z prędkościami 180km\h po drogach publicznych. Skąd u was taka frustracja? Dlaczego patrzycie na samochód przez pryzmat ich osiągów a nie kwestie bezpieczeństwa i komfortu? Te wszystkie złe cechy prowadzenia się SUV-ów wychodzą przy dużych prędkośćiach, którymi rzadko się jeździ. W normalnej eksploatacji jest bardzo daleko do tego marginesu bezpieczeństwa, a jeśli chodzi o jazdę w deszczu czy na śliskiej nawierzchni, szerokie opony, duży rozstaw osi i 4x4 to o wiele większe bezpieczeństwo i krótsza droga hamowania, temu nikt nie zaprzeczy!! Dariex zarzuca mi cytowanie jakichś gazetek, po czym sama cytuje to co wynalazła w internecie, na pewno w baaardzo wiarygodnym źródle :D , choć nie ukrywam, że masz rację, jeśli chodzi o zwrotność. Nikt z Was oprócz wieśniaka nie napisał czy jeździł kiedykolwiek jakimkolwiek SUV-em i tylko piszecie jakieś bzdury, które wam się wydają, lub powtarzacie jakieś wiejskie zabobony :). Sprawdźcie sami, wyróbcie sobie własne zdanie, a nawet jeśli będzie odmienne od mojego, będę miała do Was szacunek. Na razie widzę grupkę ludzi, którzy okazują się być nagle specjalistami od mechaniki i crash testów i ferują swoje wyroki, jakby były to ostateczne i nieomylne orzeczenia Hiszpańskiej Inkwizycji :), choć sami nigdy nie sprawdzili o czym mówią. I pomyśleć, że temat ten wywołało to, że napisałam, co mi się podoba w moim samochodzie a od razu znalazła się grupa, która chce mnie przekonać, że do własnego zdania. To były tylko moje indywidualne odczucia! Drogi Wiesniaku, wielki szacun dla ciebie. Wydaje mi się, że jedynie ty potrafiłeś się na tym forum odnieść konstruktywnie do tej dyskusji. Cała reszta od razu reaguje zazdrością i szuka negatywów, a przecież nie macie czego mi zazdrościć! mój samochód ma prawie 10 lat, technologia silnika pochodzi z połowy lat 90-tych, wnętrze odbiega od współczesnych standardó, wyciszenie kół też nie jest najlepsze! Uważam, że umiejętność czytania ze zrozumieniem, a także walka z waszą frustracją wpłynęłaby zarówno na bardziej konstruktywny i obiektywny charakter dyskusji jak i podniosłaby znacząco jej poziom. Bo na razie mam wrażenie, jakby przedszkolaki w piaskownicy napastowały wspólnie dziecko, bo ono przyniosło nową zabawkę do przedszkola, zabawkę, której inne dzieci nie mają.
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez Xsystoff » niedziela 14 grudnia 2008, 15:33

Glosuje za przyznaniem tytulu LOL miesiaca :lol:

Nie chce byc niemily, ale nie znasz sie po prostu ani troche i wypisujesz glupoty, ze glowa boli. Koniec OT.

W temacie:
Ze starszych samochodow jezdzilem AX`em ktory mial jeszcze wajche do obslugi ssania i ciezko mi bylo sie z tym dogadac, wtrysk sterowany przez sterownik jest jednak genialnym wynalazkiem :wink: Nie mowiac, ze gaznik ma czasami dziwne opoznienie :?
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 16:02

Suuppeeer! Takie stwierdzenie, nie poparte przykładem, w któym wskazujesz gdzie się mylę jest nic nie warte! Pisałam o moich indywidualnych odczuciach z jazdy, a nie o tym że każdy inny, który wsiadłby do mojego samochodu na pewno myślałby to co ja. Nie znam się pewnie dlatego bo jestem kobietą, za to ty na pewno znasz się doskonale na technice. Na pewno masz mnóstwo dyplomów i paranormalną :) umiejętność rozpoznawania jak ktoś się myli.
Uśmiałam się z tego co napisałeś. Ssanie ręczne było bardzo popularnym rozwiązaniem do końca lat 90-tych i nie jest niczym nietypowym. Do tego ten "wtrysk sterowany przez sterownik":). Buahahaha co to jest? Napisałeś, że jest taki w aucie gaźnikowym? Xsystoff ty nie masz podstawowej wiedzy technicznej. Auta gaźnikowe są wolnossące!!!! Nie ma w nich wtrysku, tym bardziej wtryskiwaczy!!! Auto takie samo zasysa sobie mieszankę dzięki podciśnieniu wytwarzanemu w cylindrze przez tłok, które zostaje uwolnione wraz z otwarciem zaworu ssącego! W takim aucie powietrze miesza się z paliwem właśnie w gaźniku i w takiej formie jest zasysane do cylindra, a nie jak w nowoczesnych autach gdzie oddzielnie podawane jest powietrze, a oddzielnie paliwo! Rozwiązaniem pośrednim jest popularny tzw. mono wtrysk, a współcześnie stosuje się wtrysk wielopunktowy. To w uproszczeniu.
Dodam, że opisane przez ciebie spostrzerzenia z jazdy AX'em wskazują na to, że gaźnik jest w nim źle wyregulowany, lub łapie on tzw. "lewe powietrze". W aucie gaźnikowym nie powinno być żadnego opóźnienia w reakcji na dodanie gazu, chyba, że archaiczna konstrukcja silnika charakteryzuje się dużą bezwładnością jego elementów. Ssanie używa się w takim aucie tylko przy odpalaniu i przez kilka pierwszych minut jazdy. Ssanie wzbogaca mieszankę właśnie przez to, że przymyka przepustnicę powietrza i więcej w mieszance jest paliwa niż gdy jest ona otwarta.

Glosuje za przyznaniem tytulu LOL tysiąclecia dla Xsystoffa za:
w kategorii masło maślane:wtrysk sterowany przez sterownik
w kategorii innowacja techniczna roku: także wtrysk sterowany przez sterownik w aucie gaźnikowym, wolnossącym
drugie miejsce w kategorii innowacja techniczna roku: obsługa ssania z którą ciężko się dogadać
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez Pinhead » niedziela 14 grudnia 2008, 16:12

fuanna_kaze napisał(a):Ssanie ręczne było bardzo popularnym rozwiązaniem do końca lat 90-tych i nie jest niczym nietypowym. Do tego ten "wtrysk sterowany przez sterownik":). Buahahaha co to jest? Napisałeś, że jest taki w aucie gaźnikowym? Xsystoff ty nie masz podstawowej wiedzy technicznej. Auta gaźnikowe są wolnossące!!!!


To jak ma wtrysk to już nie jest silnik wolnossący ? :lol:

a nie jak w nowoczesnych autach gdzie oddzielnie podawane jest powietrze, a oddzielnie paliwo!


Przy wtrysku wielopunktowym nadal zasysane jest powietrze wymieszane z paliwem. Dopiero wtrysk bezpośredni to zmienia.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Xsystoff » niedziela 14 grudnia 2008, 16:26

fuanna_kaze napisał(a): Do tego ten "wtrysk sterowany przez sterownik":). Buahahaha co to jest?

Wpisz w google "sterownik" to bedziesz wiedziec. Okreslenie sterownik lub mikrokontroler jest POPRAWNIEJSZE niz popularne sformulowanie "komputer".


fuanna_kaze napisał(a):
Napisałeś, że jest taki w aucie gaźnikowym? Xsystoff ty nie masz podstawowej wiedzy technicznej.

Widac masz problem z interpretacja slowa pisanego. Dowiedz sie co oznacza przecinek postawiony w zdaniu.

Pinhead doskonale wypunktowal Twoje bledy ;)
Ponad to nie wiesz co oznacza slowo "wolnossacy", samochody turbodoladowane rowniez wystepowaly z gaznikami.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 16:29

Czytnie ze zrozumieniem się kłania. Wyrwałeś z kontekstu moje słowa. Gdzie w zdaniu:

"Ssanie ręczne było bardzo popularnym rozwiązaniem do końca lat 90-tych i nie jest niczym nietypowym. Do tego ten "wtrysk sterowany przez sterownik". Buahahaha co to jest? Napisałeś, że jest taki w aucie gaźnikowym? Xsystoff ty nie masz podstawowej wiedzy technicznej. Auta gaźnikowe są wolnossące!!!!"

Gdzie napisałam że JEDYNIE auta gaźnikowe są wolnossące? Pokaż mi gdzie w tym zdaniu tak napisałam a zwrócę ci honor :). Ojejku, nie ma takiego miejsca. Okazuje się, że tak nie twierdziłam!!! Więc ja ci zadam pytanie. Czy wszystkie auta gaźnikowe są wolnossące, czy może są takie auta gaźnikowe, które nie są wolnossące? Czekam na odpowiedź! Wykaż się. Ja znam odpowiedź, zobaczymi ile ci to czasu zajmie.

Drugie sprawa. Wtrysk bezpośredni też jest odmianą wtrysku wielopunktowego drogi Pinhead, i tego nie przeskoczysz. Poza tym zwracam uwagę na to, że napisałam, że to wszystko jest opisane W UPROSZCZENIU, NIE CHCIAŁAM WCHODZIĆ W SZCZEGÓŁY!!!

SWOJĄ DROGĄ DLACZEGO NIE ODNIESIESZ SIĘ DO POSTU XsystoffA??? jEST O WIELE BARDZIEJ ZABAWNY NIŻ MÓJ. mOŻESZ TAM ZNALEŹĆ WIELE BŁĘDÓW, KTÓRE MOŻNA OBŚMIAĆ.

Czekam na odpowiedź na pytanie, które zadałam. Pokaż, że coś tam wiesz. Pozdrawiam

Pamiętajcie, tylko czytanie ze zrozumieniem, i logiczne myślenie może was uratować :D
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 16:37

do Xsystoffa LOLa tysiąclecia!
Po pierwsze, auta z turbiną, na gaźniku nadal są wolnossące, ale już mi się nie chce wyjaśniać dlaczego. Po prostu, to, że turbina pompuje powietrze nie znaczy, że silnik nie jest wolnossący. Wolnossący oznacza kompletnie coś innego niż myślisz, nie to, że sobie zasysa, a jak turbina pompuje powietrze to już wogóle nie zasysa. A co na niskich obrotach, gdy turbina nie pompuje, co wtedy???? Silnik niewolnossący przeistacza się w silnik wolnossący bo sam sobie musi zassać. Z takim tłumaczeniem to do przedszkola Mechanicy od siedmiu boleści!!

Nic nie zmienia faktu, że pisałeś o wtrysku w aucie gaźnikowym, co jest kompletną bzdurą!!!
A ten twój sterownik sterujący to nazywa się poprawnie centralna jednostka sterująca, czyli ECU.

Boże, powinni mi płacić za edukację takich znafców jak wy!
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez Xsystoff » niedziela 14 grudnia 2008, 16:41

Jezeli nie potrafisz zrozumiec zdania w stylu "gaznik jest do dupy, super ze wymyslono wtrysk" to niestety pozostaje mi wspolczuc. Nie chce mi sie juz wiecej pisac, bo po pierwsze nie rozumiesz slowa pisanego (co dowiodlas w kilku miejscach), a po drugie reagujesz nerwami na wytykane bledy.

Silniki gaznikowe to nie tylko wolnossace jednostki, bylo sporo turbodoladowanych gaznikowcow ale i tak tego nie zrozumiesz.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 16:46

A ty reagujesz ucieczką na wytykane błędy. Wycofujesz się z dyskusji. Z poprzedniego zdania, które napisałeś, o tym wtrysku w aucie gaźnikowym, nic takiego nie wynika, że porównujesz obie technologie. Masz takie problemy w życiu osobistym, że ktoś cię nie rozumie. Jak myślisz, z czego to wynika. Problem leży w tobie, czy w innych?
A co do tych turbin to przeczytaj mój poprzedni post, a może zrozumiesz o co chodzi.
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 16:51

Jeszcze raz do Xsystoffa
A określenie w stylu "gaźnik jest do dupy" godne jest LOLa. Człowieku, każda rzecz się psuje, a jednak karburatory okazały się być genialnym rozwiązaniem i przez wiele lat były obecne w motoryzacji. Do dupy to mogą być warunki użytkowania, złe paliwo czy niedouczony mechanik, który takiego cuda nie potrafi naprawić lub wyregulować, bo umie tylko komputer podłączyć! Gaźnki może są archaiczną konstrukcją, ale pamiętaj, że są prostsze w konstrukcji od pompy wtryskowej i wtryskiwaczy, łatwiejsze i tańsze w naprawie i o wieeeleee lżejsze! I z tego względu np. w lekkim lotnictwie cywilnym, czy niektórych motocyklach sportowych są nadal bardzo popularne i przez jakiś czas będą przewyższać nowsze rozwiązania.
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez fuanna_kaze » niedziela 14 grudnia 2008, 16:54

hej Pinhead napisz, że nie znasz odpowiedzi na pytanie, które ci zadałam kilka postów wstecz bo mi się już nie chce czekać na twoją odpowiedź. Coś to szukanie odpowiedzi w internecie zajmuje ci sporo czasu :D , napisz a dam ci podpowiedź
rozpoczęcie kursu: 04.08.08
egzamin teoria/praktyka: 27.11.08
odebrane prawko: 12.12.08
fuanna_kaze
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2008, 14:52

Postprzez slayer17 » niedziela 14 grudnia 2008, 17:14

JA mam okazję obsługować Peugeota 106 z silniczkiem 1.0 na gaźniku. Taki sam silniczek występował w AX-ie więc rozumiem Xsystoff-a jak najbardziej.


A ktoś kto widział gaźnik i jego obsługę poranną tylko w literaturze albo internecie to nie wie co to znaczy.

Ten piękny poranny rytuał - ssanie go kończ, silnik zaskoczył - ssanie do połowy, a później to jak zacznie szarpać - dociskanie cięgna. I tak do rozgrzania.

Jednak wolałbym już tą chociaż pojedynczą szprycę, z prostej racji komfortu bezobsługowości.


A tak szczerze fuanna_kaze, twoje pisanie przyprawiło mnie o uśmiech. Powód poprawieni się mojego humoru pozostawię dla siebie.

Auta gaźnikowe są wolnossące!!!! Nie ma w nich wtrysku, tym bardziej wtryskiwaczy!!!
:mrgreen:
Ostatnio zmieniony niedziela 14 grudnia 2008, 17:17 przez slayer17, łącznie zmieniany 1 raz
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez Pinhead » niedziela 14 grudnia 2008, 17:17

To jakiś przymus pisania postów jest ? :)
Walnełaś babola z tym wolnossącym i teraz jest uporczywe odkręcanie sprawy. Piszesz o gaźnikowych co zasysają mieszanke i jako coś odmiennego podajesz wtrysk wielopunktowy. EOT z mojej strony bo według mnie piszesz o czymś co doczytujesz z internetu a dyskusje prowadzisz na zasadzie "ja vs wrogowie".
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości