F-uncia napisał(a):z parkowaniem - racja
A mnie konkretnie chodzilo moze nie o to, ze mozna przesadzic z uwazaniem, tylko przerodzic sie to moze w strach przed jazda.
To tak jak ktos napisal, ze odebral prawko, ale na razie nie jezdzil bo sie bal - a to jest tak ze ciagle sie trzeba przelamywac.
Tu sto procent racji! Trzeba jeździć! Od odebrania prawka jeżdżę codziennie, nie sprawdzałam ile dziennie robię km, ale nie sądze, żeby mniej niż 20, po mieście. Stresu jest sporo, bo duży ruch, korki, centra handlowe i parkowanie na zatłoczonych parkingach, a najgorsze parkowanie pod domem - ciągły brak miejsc, ciasno, wysokie krawężniki na które trzeba wjeżdżać :(
No i tak z raz-dwa razy dziennie ktoś mnie otrąbi :( Czasem bez powodu (bo akurat jadę przepisowe 50, a przecież mogłabym szybciej bo jemu się spieszy), czasem jak najbardziej z mojej winy. I tu pytanie: wiem jak podziękować, ale jak przeprosić kogoś na drodze? A może nie ma sensu, bo wkurzony i tak nie zauważy przeprosin? :)