przez cman » sobota 02 grudnia 2006, 00:36
Przede wszystkim, niektórym jest trudno doradzać w takiej sytuacji, bo nie znają jej z autopsji. Ciężko jest czasami coś wyegzekwować, jeśli jest się z góry na przegranej pozycji - brak własnej kasy. Miałem podobnie, do skończenia 18-stki, kiedy to otworzyłem swoją firmę i zacząłem zarabiać swoją własną kasę. Wtedy skończyły się zakazy, nakazy itp., bo moi starzy sami szybko się zorientowali, że dłużej już nie dadzą rady. W tej chwili w zasadzie jestem nadal na ich utrzymaniu, ale doskonale wiedzą, że nie postraszą mnie niczym, bo w razie czego w każdej chwili mogę przejść na całkowite swoje utrzymanie bez żadnych problemów. Nasze relacje są dobre, bo we właściwym czasie moi starzy sami zrozumieli, że nie mogą mi już niczego zabraniać.
Aniaa, argumenty jakich powinnaś użyć to przede wszystkim Twoja przyszłość. Twoim rodzicom z pewnością zależy na Twojej przyszłości - jak najlepszej - zależy im abyś się dobrze uczyła, skończyła studia, dostała dobrą pracę... Rzecz w tym, że w prawie każdej pracy, którą będziesz chciała dostać, jednym z podstawowych wymagań będzie prawo jazdy, tak samo podstawowych jak np. znajomość angielskiego. W dzisiejszych czasach prawo jazdy jest praktycznie niezbędne. Jak sądzisz, czy gdybyś chciała np. chodzić na dodatkowe lekcje angielskiego, to rodzice by Ci zabronili, czy w pełni poparli pomysł? Spróbuj im uświadomić, że w Twoim przyszłym życiu prawo jazdy będzie nie mniej potrzebne, niż studia, niż języki...
Kolejna rzecz - zrobienie prawa jazdy nie trwa tak długo - to tylko kilkadziesiąt godzin rozłożone w czasie, wytłumacz im, że nie będziesz się przez to mniej uczyć, wykorzystasz swój wolny czas (przypuszczam, że masz taki) na jazdy. Możesz też próbować pomagać sobie pewnymi faktami, niekoniecznie prawdziwymi, np. ...że niedługo wejdą zmiany, i będzie trudniej, i drożej - nieważne, że zmiany wejdą dopiero za rok, oni nie siedzą w temacie, nie będą tego sprawdzać. Podobny kit wciskałem swoim, kiedy chciałem, żeby mi podpisali zgodę, kiedy miałem 17 lat i w końcu się udało. Większość OSK oferuje zniżki dla studentów, po skończonych studiach nie będzie już zniżek, nieważne, że nie są one może takie wielkie, ale zawsze jest to dodatkowy argument. Kolejny ciekawy argument, możesz powiedzieć, że gdy będziesz miała prawko to będą mogli Cię dopisać jako współwłaściciela samochodu i zniżki OC będą Ci już leciały - nieważne, że akurat do bycia współwłaścicielem nie trzeba mieć prawka, ale nie będą o tym w ten sposób myśleć, powiesz, że tak jest i prawdopodobnie przyjmą, że tak jest. Możesz też powiedzieć, że jeśli będziesz miała już teraz prawko, to będziesz mogła od czasu do czasu pojeździć autem i będziesz już nabierała doświadczenia, a nie zostaniesz później rzucona na głęboką wodę, że nagle musisz mieć prawko, musisz jeździć (praca), a tym czasem brakuje doświadczenia i obycia z samochodem.
Jeżeli nadal będą mówić, że "nie i już!", staraj się wyciągnąć z nich: dlaczego? Na dany powód od razu ripostuj, ale w sposób uległy, kulturalny i spokojny, nigdy choćby trochę poddenerwowana. Nie znam niestety dokładniej Twojej sytuacji rodzinnej, więc trudno mi znaleźć kolejne uniwersalne argumenty.
Powodzenia :spoko: