Czy kamery w autach na egzaminie zmniejszą korupcję?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Czy kamery w autach na egzaminie zmniejszą korupcję?

Tak
13
16%
Częściowo tak
24
30%
Nie
41
51%
Nie mam zdania
2
3%
 
Liczba głosów : 80

Postprzez ewelina_23 » wtorek 07 marca 2006, 02:29

a jak myślicie czy jak teraz są takie afer, ciągle zatrzymują egzaminatoró, w Łodzi teraz mają zacząć dochodzenie kto dał, czy i w takiej sytuacji beda dawać i brać łapówki. Jej ja bym przez kilka lat spac nie mogła jakbym dała.
ewelina_23
 
Posty: 28
Dołączył(a): niedziela 12 lutego 2006, 15:57

TVN Uwaga sie tu robi na forum

Postprzez karma-zyn » piątek 24 marca 2006, 03:46

Odnoszę wrażenie że, wyobrażenie o korupcji niektórych tu piszących to jakiś wypaczony mediami wizerunek rodem z TVN - oni sie specjalizują w idiotycznych spektakularnych prowokacjach łapówkarskich. W życiu jest tak że, mało kto weźmie gotówkę do reki w okolicznościach związanych z czynnością której dotyczy łapówka - chyba jedyny wyjątek to mandaty gotówkowe za wykroczenia drogowe przyjmowane bez pokwitowania ;) Jak w razie wpadki skorumpowany egzaminator, lekarz czy nauczyciel miałby wytłumaczyć odliczoną okrągłą sumkę w eleganckiej białej kopercie znajdującą sie w jego kieszeni? Jeśli już to jest pośrednik, wszystko odbywa się odpowiednio wcześniej, w zawężonym gronie zaufanych ludzi i nikt nic nie widzi.
Kamery w samochodach sprawią że, skorumpowany egzaminator będzie obierał najprostszą trasę, będzie podpowiadał poza obiektywem kamery i będzie wybitnie tolerancyjny. Egzaminowany minimum będzie musiał umieć ale sprzęgiełkiem zawsze będzie można mu pomóc.
Jedno jest pewne, ja nie zapłacę nawet jeśli będę miał złożoną atrakcyjną ofertę przez łapówkarza. Wierze że, są uczciwi przedstawiciele tej profesji i że jest ich znacząca większość. Poza tym należy pamiętać, że WRĘCZENIE ŁAPÓWKI NIE GWARANTUJE ZDANIA EGZAMINU !!!
Jeśli podejmiesz próbę wręczenia łapówki zawsze musisz sie liczyć z tym że, następnego dnia odwiedzi cię Policja bo rzekomo skorumpowany egzaminator złożył stosowne doniesienie. :idea:

Osobiście uważam że, kamera też może działać na naszą niekorzyść - nawet jeśli egzaminator uzna że, mimo paru błędów chce nas przepuścić to zarejestrowany materiał może mu to skutecznie uniemożliwić :evil:
karma-zyn
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 01:56

Postprzez k i s i u » środa 12 kwietnia 2006, 09:35

Moim zdaniem niepomoże to zbytnio w zapobieganiu korupcji. Ale zawsze coś!
Głównie to jest po to że by taki egzaminator burak nie oblał cie za jakąś wymyśloną żecz albo jakąś pierdołe :D
Wiem jak było wcześniej jeszcze bez kamer to specjalnie oblewali za 1 razem żeby więcej zdawali co za tym idzie oni mają więkrzą kase! Teraz mogą se naskakać(oczywiście tym co jerzdzą bezbłędnie(niestety nie ja :\ )))!
k i s i u
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 19 marca 2006, 15:37

Postprzez dianda » poniedziałek 29 maja 2006, 12:45

hehehe, nie zmniejszyły
łapówki są, choćby Poznań -najświeższe wieści ;)

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... 899314.439
:arrow: Kat. B: 29.11.2005
>>>Zdane za pierwszym podejściem<<<
Obrazek
Avatar użytkownika
dianda
 
Posty: 152
Dołączył(a): piątek 28 października 2005, 10:27

Postprzez ella » środa 31 maja 2006, 10:49

Nie wiem, czy te łapóki były wręczane teraz jak weszły kamery czy są to jeszcze sprawy z ubiegłego roku, ale faktem jest, że afera jest wielka.
Najpierw aresztowano 27 kursantów i 4 instruktorów a wczoraj do nich dołączył zastepca dyrektora WORD i egzaminator.
Zastępcę dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Bogdana P. oraz egzaminatora Romualda F., zatrzymali we wtorek policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.

A stawki wcale nie były wielkie bo kursant wpłacał do 700zł instruktorowi a tamten z tego 500 egzaminatorowi.

Tak więc kursancie strzeż się bo zaczynając cały ten łańcuszek szczęścia :wink: możesz pójść siedzieć nawet na 8 lat.

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=754305
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez aster7707 » poniedziałek 12 czerwca 2006, 19:50

Słuchajcie jeżeli egzaminatorzy będą tak oblewać jak w ostatnich tygodach to będzie corazwięcej chętnych do dania takiej łapówki.Ostatnio miałem okazję poobserwować jak zdaje się w Siedlcach to 3/4 nie wyjeżdża z placu.A ludzie boją się odwoływać a według mnie (przez kilka godzin przez które obserwowałem te wyczyny) było 4 niesłusznie oblania poprostu nagmninne jest nie pozwalanie na powtórkę manewru.A zaliczenie wszystkiego graniczy z cudem.Z potwierdzonych źródeł wiem że zdaje kilka osób dziennie kilkudziesięciu co się przewiną.Ale co się dziwić jak za powtórny egzamin płaci się 112 zł to jak tu nie oblewać czysty zysk.Tylko już chyba za bardzo sę zagalopowali bo tzeba na poprawkę czekać 2 miesiące.Niewiem jak jest w innych ośrodkach ale siedlce omijajcie z daleka!!!
aster7707
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 12 czerwca 2006, 16:52

Postprzez fafal » wtorek 13 czerwca 2006, 12:16

A ja mam zapytanie takie. W ciezarowkach na egzaminach nie ma kamer i teraz pytanie jak myslicie czy tacy ezaminatorzy sa sprawdzani. Chodzi o to czy jak powiedmzy jakas osoba wyjechala juz na miasto czy za nimi jezdzi ktos z WORD-u i jeszcze nadoruje przebieg egzaminu??
Interesujesz sie motoryzacja? a moze ciezarowkami?
Sprawdz http://www.fan4truck.yoyo.pl/forum
Prawo jazdy:
kat. B
kat. C
kat. C+E
Avatar użytkownika
fafal
 
Posty: 145
Dołączył(a): piątek 02 czerwca 2006, 14:13
Lokalizacja: Legionowo

Postprzez grze » wtorek 13 czerwca 2006, 12:32

Nawiazyjac do tematu. Kamera jest w samochodzie a nie na zewnatrz jaki problem wysiasc samochodu i wreczyc to i owo za samochoem. Jak ktos chce to zawsze znajdzie sposob
Avatar użytkownika
grze
 
Posty: 103
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2003, 12:18
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez ella » sobota 17 czerwca 2006, 21:32

fafal napisał(a): W ciezarowkach na egzaminach nie ma kamer i teraz pytanie jak myslicie czy tacy ezaminatorzy sa sprawdzani. Chodzi o to czy jak powiedmzy jakas osoba wyjechala juz na miasto czy za nimi jezdzi ktos z WORD-u i jeszcze nadoruje przebieg egzaminu??

Wcale nie są sprawdzani. Na kategorię B jak nie było kamer egzaminatorów też nikt nie sprawdzał.
grze napisał(a):Kamera jest w samochodzie a nie na zewnatrz jaki problem wysiasc samochodu i wreczyc to i owo za samochoem. Jak ktos chce to zawsze znajdzie sposob

Zapis na kamerze wysiadania z samochodu może od razu rzucać podejrzenia. Ale jak ktos chce to znajdzie sposób i wręczy łapówkę przed egzaminem nawet za pośrednictwem instruktora.
Ale samym utrudnieniem dla przekupionego egzaminatora są jednak kamery. Bo co zrobi egzaminator jak kursant ewedentnie zrobi błędy na mieście i to zarejestruje kamera? Będzie się tylko modlił, żeby przypadkiem ten własnie zapis nie był sprawdzany :roll:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Zyzy » niedziela 18 czerwca 2006, 10:50

Niestety to prawda co pisze ella. Znam osobiście instruktora, który sugeruje kursantom podpłacenie egzaminu. (Nie napisze w jakim mieście, sorry) Nie wiem, czy teraz się to nie zmieniło ale większość moich znajomych zdobyła prawo jazdy właśnie w ten sposób. Dając łapówkę poprzez instruktora. Wszyscy zdali za pierwszym razem, Najgorsze jest to, że wszyscy w tym mieście o tym wiedzą. Mówi się o tym jak o normalnej rzeczy. Dochodzi nawet do sytuacji, że głupkami nazywa się ludzi, którzy zapisują się na kurs do innej szkoły jazdy...
06.04.06.
Plac -
05.05.06.
Plac + Miasto -
05.06.06.
Plac + Miasto +
Zawsze progres ;-)
Zyzy
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 15 czerwca 2006, 16:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez red. » piątek 23 czerwca 2006, 18:30

Według mojej najlepszej wiedzy, opisany powyżej przypadek to nie ewenement na skalę jednego miasta, a pospolity proceder, jaki rozkwitł po zmianie formy egzaminowania przyszłych kierowców z uwzględnieniem kamer.Bo parafrazując słynną sentencję towarzysza Wiesława - instruktor z egzaminatorem muszą sie dogadać, bo jak się oni nie dogadają, to kto z kim się dogada ? Myślę,że obecność kamer niewiele wnosi w szumnie wykreowany proces zapobiegania korupcji (pomijając może, wręcz wulgarne przypadki pt."płaci pan, czy sie przesiadamy?", o których także - z relacji - wiadomo), bo wnieść nie może - egzamin zostanie kupiony na szczeblu instruktor - egzaminator, który póżniej poprowadzi jazde egzaminacyjną tak, że zdałoby ją wytresowane zwierzątko, bez pomyślunku (każe jechać prosto, skręcać na klarownych skrzyżowaniach z sygnalizacją i zaparkować w miejscu, gdzie każdy kierujący wstawiłby bez trudu dwa autka egzaminacyjne o porównywalnych gabarytach), a kamera niczego szczególnego nie zarejstruje - więc wilk syty i owca cała. I nie wierze, że uda się w jakikolwiek sposób poskromić raz pchniętą korupcyjną maszynkę, która sama się nakręca. Na nic centralne biura, na nic zmonitorowanie wszystkiego co się rusza, problem leży w mentalności, ale to już temat na dłuższą dyskusję.
Abstrachując - zdałem swój egzamin niespełna tydzień temu. Za drugim podejściem, nie mogąc oprzeć się wrażeniu,że w pierwszym padłem ofiarą opisywanego systemu. Jestem jednak święcie przekonany, że gdybym podczas jazd szkoleniowych zasugerował mojemu instruktorowi, że chce podpłacić egzamin - wcisnąłby mi hamulec do dechy, zjechał na pobocze i kazał spie...lać (mimo iż podczas naszych jazd nie wyraził sie wulgarnie ani raz :) ) Pod Waszą rozwagę pozostawiam pytanie, co byłoby, gdyby wszyscy ludzie w tej branży kierowali się podobnymi zasadami?
Pozdrawiam, witam i przepraszam, że tak długo na sam początek :)
red.
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 23 czerwca 2006, 17:47

Postprzez vitoss » niedziela 02 lipca 2006, 16:52

Oczywiście, że kamery nic nie zmieniły... co po tym, że są kamery, jak po pierwsze zdający sam nie może obejrzeć nagrania ze swojego egzaminu (jedynie "uprawnione" osoby mają do tego dostęp) - więc jaki to ma sens :lol: Poza tym wystarczy dobrze podpłacić i można mieć prawko nawet bez podchodzenia do egzaminu (po prostu przychodzi wniosek do starostwa czy innego urzędu, który wydaje prawko), a Ty nawet nie musisz być w żadnym WORD-zie. Nie piszcie tylko, że ja tu wypisuję sobie niewiadomo jakie głupoty, bo wiem, co piszę... niestety :evil:
vitoss
 
Posty: 26
Dołączył(a): wtorek 04 kwietnia 2006, 18:33

Postprzez Radwan » niedziela 02 lipca 2006, 21:27

Vitoss jest rozgoryczony bo trzykrotnie nie zdał egzaminu praktycznego, już tylko to ma duży wpływ na wiarygodność tych wyssanych z palca wiadomości. Jeszcze jedno- Vitoss jest w błędzie, pisząc, że zdający nie może przeglądać zarejestrowanego przebiegu egzaminu. Zgodnie z par.21, ust. 4, pkt 4 rozporządzenia - zarejestrowany przebieg egzaminu może przeglądać i odtwarzać osoba egzaminowana lub jej pełnomocnik oraz egzaminator, który prowadził egzamin - w przypadku złożenia skargi na sposób przeprowadzenia egzaminu. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez vitoss » niedziela 02 lipca 2006, 22:09

Radwan - prawda, że jestem rozgoryczony, ale również prawdą jest fakt, że film oglądają bliżej nieokreśleni biegli (bez Ciebie) dają wynik, od którego możesz odwołać się sądownie i jeżeli prokuratura wyrazi zgodę, wtedy możesz z biegłym oglądać film. To że egzaminator popełnił błąd to nic, egzaminator nie dostaje nawet upomnienia. Ja nie mówię, żeby zaraz go wieszali, ale urzędnik państwowy powinien wydawać swoje opinie odpowiedzialnie, a nie siedzi pod koniec egzaminu (już w ośrodku) i zastanawia się co wpisać/ gdzie wpisać N -k.) Dla mnie powinno wyglądać to np. tak, że egzaminator dostaje trzy upomnienia (jeżeli jego wyniki były mylne) i później albo po premii albo out...

W ogóle podejście do sprawy (apropo odwołania) jest niepoważne, bo dyrektor nie potrafi przedstawić regulaminów/przepisów, które świadczyłyby o tym, co mówi. Zresztą wydaje mi się mało wiarygodne, że musze aż zainteresować sprawą prokuraturę żeby móc sobie obejrzeć film z kimś kompetentnym.

Przy okazji wkleję jedną znalezioną rozmowę:
na placu, gościu wysiadł, powiediał żebym się przesiadł i jeden egzaminator uskutecznia gadke z drugim. "ty miałem przedchwilą panne 10 raz zdawała" (śmiech) drugi: "i co przepuściłes ją ??" pierwszy: "daj spokój, u mnie paniusia nie ma szans" (kolejny raz głupi śmiech)

Wyrabianie prawa jazdy w tym kraju, to głównie loteria - wyjątki stanowią osoby naprawdę zdolne lub idealnie wyszkolone lub ludzie z "plecami". Właściwie, to ciekaw jestem ile było przypadków zmiany wyniku egzaminu pod wpływem odwołania się na podstawie nagrania z kamery. Już nie mówiąc o tym, że taki "proces" trwa porównywalnie tyle samo czasu, co kolejny egzamin.

Przy okazji widzę, że najprawdopodobniej jesteś egzaminatorem lub instruktorem - dlatego dalsza dyskusja raczej do niczego nie doprowadzi :wink: Pozdrawiam.
vitoss
 
Posty: 26
Dołączył(a): wtorek 04 kwietnia 2006, 18:33

Postprzez aster7707 » wtorek 04 lipca 2006, 13:27

Popieram vitossa bardzo często jest tak że egzaminator po powrocie do ośrodka po 45 min egzaminu zastanawia się co ma wpisać na karteczce,a druga sprawa to to że nagranie można odtwożyć tylko przy dyrektorze WORD często takiego Pana niema w ośrodku i się czeka a wtedy można zdążyć i powiedzieć że była awaria sprzętu i się nie nagrało i egzamin do powtórki.Nie okłamujmy się błędy egzaminatorów są nagminne a kamery nic tu nie pomogą ponieważ nie są wyciągane konsekwencje żadne od tych Panów.Gdyby były kary finansowe za takie błędy to by Panowie EGZAMINATORZY nie kpili sobie z tego problemu!!!
aster7707
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 12 czerwca 2006, 16:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości