przez Leoli » czwartek 12 marca 2015, 18:01
Myślę, że powinieneś ocenić sytuacje czy dziadek rzeczywiscie stwarza zagrożenie dla innych kierowców.
Mój starszy sąsiad 3 h z 4 piętra schodzi ma mały samochodzić. Pomimo, że powoli jeździ to nie stwarza zagrożenia. Z racji tego, że ma tico wysadza żonkę wczesniej by zaparkowac w miejscu gdzie nikomu nie bedzie zawadzac czyli ok 2 cm od budynku od prawej strony samochodu. Można stwierdzić ze wzrok ma bo ja tak rowno i bliziutko bym nie stanęła autkiem. Z drugiej strony znam pana (rowniez sąsiad), który wogole nie odnajduje sie w roli kierowcy. Nie potrafi już sprecyzować ile brakuje mu na parkingu do innego auta/sciany i przesadnie wczesnie hamuje co powoduje, ze wyjechac z podworka moge dopiero po 20 min tych meczarni.. dla moich uszu, a to wszystko dlatego, ze pan sasiad dodaje mnostwo gazu ale za to prawie wcale nie puszcza sprzegła. Co idzie za ową "mułowatością" starszego pana? Już mówie- otóż blisko naszego bloku ten Pan nie zauwazyl motoru i zmienil pas co skutkowało pogotowiem. Tyle szczescia, ze on wolno jechał i zapewne motocyklista tez. Zmierzam do tego, ze powinienes pojezdzic z dziadkiem sprawdzic jego uwagę. Może niech zmieni okulary (moze to tylko wada wzroku), a jak zobaczysz ze stwarza zagrozenie porozmawiaj z nim, że ktoś mu wyskoczy na pasach a dziadek nie zachamuje zbyt szybko a wtedy to "nieumyslne spowodowanie uszczerpku na zdrowiu" moze to dotrze.