Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - czy po egzaminie odwiedzaliscie instruktora

przez **Vella** » środa 11 stycznia 2006, 15:24

Tak jakoś wyszło, że nie mam ochoty go juz więcej oglądać.
Wysłałam sms'a, nie odpowiedział. Bye.

przez **RadzioS** » środa 11 stycznia 2006, 15:35

tak jakos wyszlo, ze gdy zdalem wyslalem mu esa krotko opisujac egzamin
no i tak wyszlo ze mi odpisal gratulując :wink:

przez **pacia** » środa 11 stycznia 2006, 17:22

Myslovitz napisał(a):Po zdanym czy niezdanym? :lol:
Ja na razie nie zdałam, więc tylko dzwonię, nie mam się czym chwalić :evil:

ja robie tak samo... :wink:

przez **tikas** » środa 11 stycznia 2006, 21:37

egzamin zdałem 8 grudnia. Z instruktorem skontakowałem się zaraz na początku nowego roku, od razu z wydanym prawkiem.
ucieszył się
cały czas zastanawiałem się w jaki sposób mu podziękować
myślalłem o kupieniu jakiegoś alkoholu , no ale nie zrobiłem tego... nie wiem jakbym mu to dał
pozostałem przy uścińięciu dłoni i rozmowie o egzaminie 8)
dobrze,że tak postąpiłem bo zapewne gdybym tego nie zrobił to bym żałował a tak to jest OK 8)

przez **Silent** » środa 11 stycznia 2006, 21:37

Ja cały czas utrzymuję kontakt z moim instruktorem :) Pomagamy sobie wzajemnie w załatwianiu wielu spraw, niekoniecznie związanych z motoryzacją - myślę że wywiązało się między nami na kształt przyjaźni - instruktor zna w Olsztynie wielu wpływowych ludzi i pomaga mi pozałatwiać wiele spraw których sam załatwić rady bym nie dał, no i ja mu pomagam też w różnych sprawach, głównie pomagam mu w problemach z komputerem i elektroniką ;) Hehe.

przez **lukasxp** » czwartek 12 stycznia 2006, 10:07

skonczylem kurs koncem listopada ale dalej utrzymje kontakt z instruktorami, czasem nawet skocze na jakis wyklad z nimi pogadac, zawsze sie dowiem czegos ciekawego :]

przez **milena** » czwartek 12 stycznia 2006, 14:20

Tak jakos wyszło, ze na pierwszym egzamin pojechałam z instruktorem.
Po drugim wysłałam mu sms-a
Po trzecim też napisałam sms-a
A na czwarty pojechałam z nim, wiec wiedział, ze zdsłam zanim jeszcze wróciłam do WORD-u. Widzial mnie na miescie z tym egzaminatorem i stwierdzil,ze mam "P", bo u tego pana nie da sie oblac.
Teraz bede czesto i gesto widziala mojego instruktora gdzies na ulicy, bo Ryki to nie jest duze miasto a jego zabójczy usmiech jest nie do przebicia i nie da sie go zapomniec.

przez **MarryAnn** » niedziela 15 stycznia 2006, 01:30

Byłam u mojego instruktora o 7:30 w dniu egzaminu,
dzwoniłam do niego około 11:45 po zdanym egzaminie teoretycznym.
i zadzwoniłam też odrazu po praktyce.

Dziś widziałam go jak jechałam z dziadkiem (szkoda że sama nie prowadziłam :)) do pracy, jechał z jakimś kursantem. Pomachałam mu, ale mnie nie zauważył.

A w poniedziałek idę go odwiedzić i podziękować

Jest naprawde wspaniałym nauczycielem i instruktorem.

przez **MarryAnn** » środa 18 stycznia 2006, 01:46

Tak jak miałam zamiar poszłam do niego 16 stycznia w poniedziałek.
Dałam mu w podziękowaniu wielką bombonierke, był total zaskoczony...

Bardzo miło nam się rozmawiało...

Zamierzam go jeszcze odwiedzić jak odniore plastik.

A późmniej to już chyba jak samochód kupie :)

przez **Luraya_ol** » sobota 15 kwietnia 2006, 13:23

Ja po zdanym egzaminie zadzowniłam do mojego instruktora bardzo sie ucieszył ale dzień przed egzaminem mi powtarzał, żebym sie nie martwiła bo pójdę tam zdam i za 2 tygodnie odbiore prawko. ja byłam innego zdania... ale dzięki jego świetniej nauce zdałam i jeszcze tydzien na prawko musze czekac;/ Jeszcze tylko musze wpaść po świętach do niego i mu dać w podziękowaniu bombonierkę którą dla niego kupiłam
Pozdrowionka

przez **karool1988** » sobota 15 kwietnia 2006, 13:41

Ja ze swoim co jakiś czas sie widze :wink: Raz jak jechał ulicą po mieści to mnie do domku podrzucił :wink: za kilka dni znowu pojde sobie to pojezdze sobie z jakims iinym kursantem :wink:

przez **Polonez** » sobota 15 kwietnia 2006, 18:08

MarryAnn napisał(a):
Dziś widziałam go jak jechałam z dziadkiem (szkoda że sama nie prowadziłam :)) do pracy, jechał z jakimś kursantem. Pomachałam mu, ale mnie nie zauważył.

A ja też jade sobie ostanio autkiem po mieście a tu Pan Rafał w swoim białym Punciaku z kursantem. Mrugnąłaem mu długimi - pozdrowił mnie gestem ręki. Super facet. Czesto tam do niego wpadałem na placyk. Zbliżyło nas to ze oboje mamy takie same autka z tego samego rocznika ;) Toteż statnio podjeżdżam swoim Poldkiem na placyk a P. Rafał : " Otwieraj maske Wojtek - zobacze czy masz wszystko tak samo jak ja " hehhe :) Polecam go wszystkim swoim znajomym. Co do alkoholu - ja w podzięce sprezentowałem mu piffko , kolega jakąś vódeczke. On powiedział ze to tylko jego praca - ale myśle że z naszej strony był to jakiś symbol wdzieczności :)

przez **kwito** » sobota 15 kwietnia 2006, 18:25

Ja tam po egzaminie zadzwoniłem do mojego instruktora, w telegraficznym skrócie opowiedziałem mu o egzaminie, a on ciągle poczuwający się do nauczania mnie poinstruował mnie szczegółowo co mam teraz zrobić, gdzie iść zapłacić za prawko, ile zapłacić, jakie znaczki skarbowe, gdzie to zanieść itp itd.. ;)

przez **Szeol** » sobota 15 kwietnia 2006, 20:21

Do mnie moja instruktorka sama zadzwonila po egzaminie zeby zapytac, jak mi poszlo. Potem odwiedzilem ja jeszcze. Pozdro dla Renatki:)

czy po egzaminie odwiedzaliscie instruktora

Re: czy po egzaminie odwiedzaliscie instruktora

:)

Kto przegląda forum