mk61 napisał(a):A bo na przykład moja dziewczyna będzie się przede mną rozbierać, kiedy będę siedział w samochodzie i nie chcę, aby ktokolwiek inny ją oglądał.Takie trochę kontrowersyjne, ale jednak.
Raczej po prostu wymyślone na siłę.
mk61 napisał(a):Jednak jakoś sobie z tym poradzili i jest "akurat" dla zwykłych samochodów osobowych bez utwardzanego zawieszenia, rozpórki kielichów i innych urządzeń przeznaczonych głównie do samochodów sportowych.
I oczywiście ograniczenie do 70 km/h u nich tak samo doskonale działa dla seryjnego, osobowego Mercedesa na suchej nawierzchni, jak i dla 40-tonowego ciągnika z naczepą na świeżo zaśnieżonej nawierzchni?
mk61 napisał(a):Nie chciałbym jeździć w strachu, że jeśli ktoś mi wyjedzie, lub inaczej zaskoczy, a ja ominę/wyprzedzę/cokolwiek zagrożenie, to zatrzyma mnie policjant, sprawdzi nagranie i stwierdzi, że w jego ocenie zrobiłem coś niepotrzebnie, lub "za bardzo".
Nie wydaje Ci się, że wymyślasz na siłę?
mk61 napisał(a):Zapisy prawne mają to do siebie, że zazwyczaj ustala się je głównie dla zysku rządu, a swoich praw możemy dociekać tylko wobec kogoś równie "małego", jak my. Mało to było reportaży i artykułów, że ktoś "z władzy" pozwolił sobie na nadużycie i sprawiedliwość go nie dosięgła mimo dowodów?
Ale ja dalej nie rozumiem, czy martwisz się o zyski państwa, czy o bezpieczeństwo na drogach.
mk61 napisał(a):Zapisy skonstruuje się tak, żeby policja miała prawo kontrolować nagrania w każdym momencie i już nie będzie to nielegalne.
Tak, pojawił się luźny pomysł kamer, a Ty już wiesz jak będą przepisy wyglądały...
mk61 napisał(a):Jak wcześniej. Nie chciałbym, aby przy unikaniu zagrożenia ktoś śmiał kwestionować moje manewry, kiedy wszystko się dobrze skończyło, a jakiś nadgorliwy postanowiłby wyznać zasadę dura lex sed lex.
A nie wydaje Ci się, że oczywiste w takiej sytuacji będzie, jeśli w ogóle ukaranie kogoś, to właśnie tego, który spowodował to co zrobiłeś? Przecież tak było, jest i będzie - powtarzam, nie wymyślaj.
mk61 napisał(a):Czy mogę Cię prosić o odniesienie się do mojej wzmianki o nożu? Czym nóż się różni od samochodu w niewłaściwych rękach?
Ano tym się różni, że po pierwsze rozmawiamy tutaj o kamerach w samochodach, a nie o nożach, po drugie uszkodzeń mienia, zdrowia i życia za pomocą noży jest zdecydowanie mniej niż za pomocą pojazdów, a po trzecie w pojazdach jest możliwość montowania kamer (a skoro możliwość jest, to należy z niej korzystać), a w przypadku noży nie ma.