Czy po odbiorze prawka od razu zacząć jeździć samemu???

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez gorylfcg » piątek 27 lutego 2009, 10:11

ja mam prawko od ponad miecha i w wiekszści z tatą śmigam ale zdarzały się samodzielne wypady (dyskoteka,do szkoły)i powiem tak: mój tata jest zawodowym kierowcą i ciągle mi dogaduje co robię źle...serio to denerwuje.Do tego mam stare auto jeszcze gaźnikowe i tam to ty o wszystkim decydujesz,dasz za dużo gazu to dusić się zacznie bo benzyny mu zapodasz tyle,że jej spalić nie bd umiał.
No i wracając do tematu jak tak jade jakieś 45 min i ciągle słysze porady;p to mam ochote się przesiąść.Natomiast jak sam jechałem to super;] bez nerwów kumple mówią ,że <&%#$@> i git;p
Avatar użytkownika
gorylfcg
 
Posty: 52
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 14:25

Postprzez ale-fajnie » piątek 27 lutego 2009, 14:20

Po prostu każdy po jakimś czasie wypracowuje sobie swój styl jazdy. Nie każdy może do tego przywyknąć :D Kto wie, może Ty też kiedyś będziesz tak marudził jeżdżąc z Twoim dzieckiem? ;)
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez ale-fajnie » piątek 27 lutego 2009, 15:27

Ale niektórzy umieją doradzać. Zależy, z jaką osobą jeździsz.
To po prostu od razu widać, kto by się ewentualnie nadawał na instruktora, hihi :)
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Erotis » sobota 28 lutego 2009, 09:35

Ja tam i przed odebraniem prawka jeżdżę sama ;p
26.03.2009 r.
Teoria (+) Plac (+) Miasto (+) :D
Avatar użytkownika
Erotis
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 16:11
Lokalizacja: Kielce

Postprzez wojteczko » niedziela 01 marca 2009, 17:53

Zależy od człowieka... Jeżeli nie "boisz" sie auta i czujesz pewnie... To pasażer (jeżeli ma dłużej prawko od Ciebie) bedzie tylko wkurzał i komentował kazdą rzecz jaką zrobisz... Przed odbiorem prawka praktycznie zawsze jeździłem z Ojcem... Matki bym nie wziął bo by mi na zawał odeszła (jeździ zbyt wolno, zbyt ostrożnie) 8)
wojteczko
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 18:39
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez wilkuzzz » niedziela 01 marca 2009, 20:49

Ja moją 1 jazdę odbyłem wracając moim nowym samochodem po dokonaniu transakcji ( około 50 km ) potem pojeździłem po mieście trochę. Jeżeli ktoś ma jakieś lęki to lepiej je przełamać aby nauka jazdy i te pieniądze wydane na nią nie poszły w błoto : P
"Spadochroniarstwo uczy nas być silnym, a tylko takich potrzebuje nasza ojczyzna"
Gen. Stanisław F. Sosabowski
Avatar użytkownika
wilkuzzz
 
Posty: 148
Dołączył(a): czwartek 19 lutego 2009, 11:42
Lokalizacja: Żory

Postprzez papjerz » poniedziałek 02 marca 2009, 12:58

Ja zacząłem jeździć z ojcem. I nie narzekam. Nigdy nic nie mówił o tym jak jeżdżę, po prostu był czujny jak ważka i przez to ja czułem się pewniej. Moja mama natomiast nie ma prawka, ale wyznaje zasadę, że póki nie ona siedzi za kółkiem to fotel kierowcy jest moją enklawą i to ja mam nas bezpiecznie dowieźć do celu, a gadanie tylko by mi przeszkadzało. Tzn. gadanie o tym jak jadę, bo rozmowy w samochodzie są czymś najzupełniej normalnym i zupełnie mi nie przeszkadza luźna gadka kiedy prowadzę:) .
06. 06. 2008 r - Egzamin teoretyczny (+)
23. 06. 2008 r - Egzamin praktyczny: plac (+), miasto (-)
07. 08. 2008 r - Egzamin praktyczny #2: plac (+), miasto (+)
22. 08. 2008 r - Dokument odebrano :) :) :)
papjerz
 
Posty: 64
Dołączył(a): wtorek 17 czerwca 2008, 20:48
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Grochowskie

Postprzez ciemna.masa » środa 04 marca 2009, 21:26

no, odebrałam prawko 2.03, i wieczorem wybrałam się na pierwszą przejażdżkę z narzeczonym , było ok, jechałam na luzie, chyba aż był zaskoczony ;) teraz on wyjechał, siedzę sama i zastanawiam się czy nie iść spróbować samej, bo nastepna okazja inaczej będzie dopiero jakoś w weekend, gdy on wróci ;)
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Postprzez Razor1990 » środa 04 marca 2009, 21:28

ciemna.masa napisał(a):siedzę sama i zastanawiam się czy nie iść spróbować samej, bo nastepna okazja inaczej będzie dopiero jakoś w weekend, gdy on wróci ;)
Nie chciałbym być w Twojej skórze gdyby coś się stało z samochodem :)
Razor1990
 

Postprzez ciemna.masa » środa 04 marca 2009, 23:49

Razor1990 napisał(a):Nie chciałbym być w Twojej skórze gdyby coś się stało z samochodem :)


??? Akurat samochód należy do mnie, jeśli mam wchodzić w szczególy. Zresztą nie wiem dlaczego miałoby się coś stać? Dlaczego tak zakładasz negatywnie???
zawsze może się coś stać- nie o to chodzi. Po prostu nie można wiecznie jeździć z kimś, kiedyś trzeba spróbować samemu.

PS. byłam sama, wróciłam cała i zdrowa. Samochód też.
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Postprzez pirozy » piątek 06 marca 2009, 12:32

Ja podam 2 przyklady.

1. Moj szwagier. On odebral prawko sowjego czasu i tydzien pozniej robil trase do Wloch w okolice Rzymu - jego ojciec mial prowadzic ale zaniemogl.
2. Ja po odebraniu prawka wsiadlem do auta i juz tak sie woze 3miesiac. generalnie jezdze z osobami ktore maja prawko i sa dobrymi kierowcami, ale na szczescie moje lub ich nie prawia mi kazan...
pirozy
 
Posty: 18
Dołączył(a): środa 03 grudnia 2008, 21:06
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez pusiek7 » poniedziałek 23 marca 2009, 11:51

normalnie :) wsiadać jeżdzić i się nie bać :))) :)
pusiek7
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 05 lutego 2009, 10:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez moniczka41 » środa 25 marca 2009, 19:51

ja na początku dużo pewniej czułam się jak siedział koło mnie ktoś kto dłużej ma prawo jazdy. Jeździłam z moim chłopakiem, nigdy mi nie przeszkadzał,nie pouczał tylko pomagał jeśli ewentualnie nie byłam czegoś pewna. Teraz już nie boję się wsiadać sama do auta ale póki co rzadko kiedy mam taką możliwość bo swojego autka niestety jeszcze nie mam...
25.11.2008 Egzamin zdany :D
9.12.2008 Odbiór prawa jazdy i...
...jestem już kierowcą :D

Obrazek[/url]
moniczka41
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 02 grudnia 2008, 11:28

Postprzez enigma » czwartek 26 marca 2009, 09:27

Ja od początku jeździłam sama... Tnz z dzieciakami moimi... I tak jeździ mi się super.. Natomias jak jadę z męzem to mam jakiś taki wewnętrzny stresik, że coś będzie nie tak i wyjdzie na to, ze nie umiem jeździć ;-) I zawsze tak jest: za mocno gaz, za późno hamulec, za gwałtowne wejście w zakręt etc-a jak jadę sama to problemów nie ma... Na szczęscie jeszcze kilka dni i odbieram swoje autko i nikt mnie nie będzie denerwował w czasie jazdy :lol:
egzamin teoretyczny: 12.12.2008-pozytywny
egzamin praktyczny: 09.03.2009-pozytywny
odebrałam prawo jazdy: 19.03.2009 :)

31.03.2009-auto odebrane!
Avatar użytkownika
enigma
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 09 marca 2009, 18:48
Lokalizacja: Opole

Postprzez qad » czwartek 26 marca 2009, 14:32

Ja na poczatku z ojcem jezdzilem, ale po kilku dniach juz psychicznie wysiadalem :)
Tak to jest jak ktoś autem probuje kierowac z fotela pasażera
Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości