przez misia2 » środa 03 czerwca 2009, 23:37
Ja podziwiam ludzi, którzy jeżdzą bez prawa jazdy, że nie boją się żadnych konsekwencji, nie mówię o mandacie, ale np. o jakimś wypadku.
Mam sąsiada, który od 16 roku życia jeździ bez prawka, miał już kilka samochodów. W listopadzie zapisał się na kurs, złapała go drogówka (inna niż z mojej miejscowości) i go odroczyli na jakiś czas. Czas odroczenia minął, podchodził do egzaminu dwa razy i nie zdał, dał sobie spokój i dalej jeździ :roll: Policja z mojej miejscowości nic mu nie robi, bo wiedzą, że dobrze jeździ, że potrafi jeździć, poza tym z nimi 'współpracuje' w kwestii donoszenia...
W porządku, niech sobie jeździ, ale problem będzie, gdy nie daj Boże komuś stanie się krzywda, to wtedy będą problemy....