scorpio44 napisał(a):milena napisał(a):A w nocy... :)Szalenstwo jakiejś imprezy, ze znajomymi :D
O matko, jak ja Ci zazdroszczę. ;) Dla mnie spotkania ze znajomymi w święta to jakaś abstrakcja. Nawet nie wiedziałem, że bywają takie zwyczaje. :D Wszyscy moi znajomi (tak jak i ja) święta spędzają z rodzinami i wcale z domów nie wychodzą (no albo wyjeżdżają).
Abstrakcja :?: :!:
W mojej okolicy to niemożliwe.
Praktycznie co weekedn w jedno miejsce przychodzi sqad,
podjezdza auto i jest oferta:
"Jedziemy na bibe" :D Tylko zawsze kierowcy brak :roll:
Świeta, nie świeta. Hasło "biba" i są chętni :D
Z rodzinką siedzi się w dzień i wieczorem a noc to już inna sprawa :P
Feci, quod potui, faciant meliora potentes.