Prawo jazdy na skuter - kto jest za?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez gardziej » sobota 04 sierpnia 2007, 05:42

o rany, przeciez to jest droga, tutaj gina ludzie. wydaje sie, ze jadacy skuterem moze "tylko" zabic siebie albo rozjechac pieszego, ale pomyslmy o tym, ze jakis kierowca majac do wyboru goscia na skuterze i drzewo wybierze drzewo albo w innym przypadku czolowke. moim zdaniem jazda drogami publicznymi zawsze musi sie wiazac z konkretnym egzaminem, czy to rower, czy skuter przepisy trzeba znac i umiec sie do nich stosowac.
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez _Sylwan_ » sobota 04 sierpnia 2007, 14:43

moim zdaniem wiesniak wam odpowiedział wystarczająco i go zrozumiałem. Dla mnie prawo jazdy na skuter (i inne motorowery) to paranoja dla osób w wieku 18 lat i wiecej. Podaję argumenty:

*osoba dorosła bierze całą odpowiedzialność za poniesione szkody a niepełnoletni już nie (to wam chciał powiedzieć wiesniak)
*nie spotkałem osoby pełnoletniej która by nie znała chociaż niezbędnych podstaw do poruszania się w ruchu...

Dlaczego np nie zrobić egzaminów do tego żeby chodzić po chodniku, a ludzie chodzą i krzywd zazwyczaj sobie nie robią)
Dla mnie te całe egzaminy to paranoja.
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez cman » sobota 04 sierpnia 2007, 15:18

_Sylwan_ napisał(a):*nie spotkałem osoby pełnoletniej która by nie znała chociaż niezbędnych podstaw do poruszania się w ruchu...

A ja spotkałem.

_Sylwan_ napisał(a):Dlaczego np nie zrobić egzaminów do tego żeby chodzić po chodniku, a ludzie chodzą i krzywd zazwyczaj sobie nie robią)

No właśnie, dlaczego nie robić? Wiesz ile jest co roku wypadków powodowanych przez pieszych, w który oni sami najczęściej giną lub zostają poważnie ranni? Więc nie powiedziałbym raczej, że nie robią sobie krzywdy...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez _Sylwan_ » sobota 04 sierpnia 2007, 17:29

cman rozumiem Cię jak najbardziej. Natomiast ja miałem na myśli
zazwyczaj
. Wiadomo zawsze znajdzie się jakaś osoba "inna". Nawet w przedszkolu uczą żeby przechodząc przez ulicę popatrzeć w lewo w prawo i jeszcze raz w lewo. No a że niektórzy (wyjątki) tego nie przestrzegaja no to trudno. Ale to nic nie zmieni bo tak samo jest z kierowcami. Co z tego że ma prawo jazdy jak zdarzają się wypadki, no niestety. cman ty mówisz o wyjątkach a ja o ogóle dorosłych ludzi i większości.
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ivytomek » sobota 04 sierpnia 2007, 19:50

Wczoraj, kiedy skręcałem w lewo, z włączonym kierunkowskazem, ujrzałem w lewym lusterku pędzącego skuterzystę (z pasażerem). Mimo, ze miałem kierunkowskaz i byłem już wychylony z korka, w którym stałem, skuterzysta nawet nie zwolnił.
Dzisiaj natomiast widziałem skuterzystę, który wywalił się na mokrej nawierzchni i o mały włos nie wpadł pod jadący za nim samochód.
Egzamin powinien być obowiązkowy. Często prowadzący skuter nie zna żadnych przepisów. Na co dzień spotykam osoby będące bezpośrednio po kursie teoretycznym na kat. B. Przeprowadzonym w miarę rzetelnie i z obowiązkową obecnością. Znajomość przepisów przez niektóre z tych osób jest tragiczna. Niby coś tam wiedzą, ale wybiórczo, a czasem nie wiedzą jakiejś na prawdę podstawowej rzeczy.
Znam też jednego kursanta, który właśnie robi prawo jazdy, jeździ już od jakiegoś czasu skuterem i mówił mi, że przepisy to on dopiero teraz poznaje, a wcześniej jeździł "na czuja".
Wniosek dla mnie jest taki - nie mam ochoty się zastanawiać, czy gość na skuterze, jadący przede mną, miał ochotę zapoznać się z PoRDem. Należy wyeliminować przypadkowych uczestników normalnego ruchu po drogach publicznych.
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez karolina1 » sobota 04 sierpnia 2007, 20:54

Argument z chodnikiem jest co najmniej śmieszny. Użytkownik chodnika porusza się z prędkością znacznie niższą niż pojazd na jezdni, w związku z czym i szkody spowodowane "kolizją" będą nieporównywalnie mniejsze.
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Paweu » sobota 04 sierpnia 2007, 22:00

Jestem jak najbardziej za tym aby wprowadzic prawko na skutery. Czym na miescie rozni sie skuter od samochodu osobowego? Skuter przeciez moze osiagnac predkosc 50km/h i tak samo jak samochod , w miescie nie moze jej przekraczac. Kodeks drogowy jest taki sam dla samochodu i skutera, bo przeciez poruszaja sie po tych samych drogach (mowie o jezdzie w miescie, wiec odpada jazda poza terenem zabudowanym, drogi ekspresowe , autostrady). Zasady pierwszenstwa, poruszanie sie w strefach ograniczonych predkosci, zamieszkania - takie same. Obowiazek zatrzymania sie przed warunkowym skretem (zielona strzalka) rowniez dotyczy kierujacych skuterem. Wiec jezeli roznica jest tylko w obsludze pojazdu (jazda skuterem jest latwiejsza, bo nie ma biegow itp), dlaczego wogole rezygnowac z egzaminu? Przeciez wlasnie wiekszosc kandydatow na kierowcow samochodow osobowych kładzie egzamin na wyzej wymienionych przeze mnie przepisach. Wnioskujac z obecnej sytuacji, na egzaminie na prawko kat. B powinna byc tylko sprawdzana umiejetnosc prowadzenia samochodu (czyli jezdzenie do przodu, do tylu, skrecanie itp.) na placu manewrowym, bo jak sie okazuje przepisy w ruchu miejskim nie sa az tak istotne, skoro kierujac innym pojazdem nie trzeba byc z nich przeszkolonym.
Paweu
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 08 maja 2007, 20:39

Postprzez wiesniak » sobota 04 sierpnia 2007, 23:43

Paweu napisał(a):Czym na miescie rozni sie skuter od samochodu osobowego?


Niczym, między jazdą po mieście samochodem osobowym a TIRem też w sumie nie ma żadnej różnicy :D.
Większość oblewanych na kat. B nie oblewa za nieznajomość przepisów, tylko za nieumiejętność ich zastosowania w praktyce. A o niebo łatwiej zastosować je jadąc skuterem, niż nawet motocyklem, nie mówiąc o samochodzie osobowym, więc nie gadajcie takich głupot, że to się niczym nie różni.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Paweu » niedziela 05 sierpnia 2007, 00:17

Najpierw trzeba znac przepisy zeby je stosowac w praktyce. Zauwaz ze wiele pytan na tym forum dotyczy przepisow drogowych - zadaja je czesto ludzie ktorzy skonczyli kurs na prawo jazdy. Wiec jakie pojecie o przepisach moze miec ktos kto wogole nie przeszedl zadnego szkolenia?
Paweu
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 08 maja 2007, 20:39

Postprzez wiesniak » niedziela 05 sierpnia 2007, 01:24

Ale zrozum, że ktoś nieznający przepisów wsiadając na skuter robi to na własną odpowiedzialność i praktycznie tylko on sam może na tym źle wyjść, więc sytuacja jest diametralnie inna niż w przypadku samochodu. Poza tym do kierowania skuterem nie trzeba znać tylu przepisów co dla większych pojazdów, a do tego wykroczenie popełnione przez skuter ma zwykle mniejsze konsekwencje niż takie samo w wykonaniu samochodu, bo po prostu skuter jest mniejszy, zwinniejszy i łatwiejszy do opanowania.

Nie mówię, że nie trzeba znać przepisów, ani że nie zdarzają się ludzie jeżdżący po drogach, którzy nie znają elementarnych zasad, uważam tylko, że wprowadzanie dodatkowych restrykcji wywoła więcej szkody niż pożytku. A dlaczego to pisałem we wcześniejszych postach.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Paweu » niedziela 05 sierpnia 2007, 13:00

wiesniak napisał(a): uważam tylko, że wprowadzanie dodatkowych restrykcji wywoła więcej szkody niż pożytku.


Nie rozumiem jakie szkody moze wywolac wprowadzenie prawa jazdy dla jezdzacych skuterami. Chyba tylko takie, ze z ulic znikna tacy ktorzy do takiej jazdy sie nie nadaja.

Twoim zdaniem kierujacy skuterem ktory nie zna przepisow wsiada na wlasna odpowiedzialnosc? Przeciez 13 latek nie odpowiada w pelni za swoje czyny (odpowiadaja rodzice).
Paweu
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 08 maja 2007, 20:39

Postprzez karolina1 » niedziela 05 sierpnia 2007, 14:01

wiesniak napisał(a):Ale zrozum, że ktoś nieznający przepisów wsiadając na skuter robi to na własną odpowiedzialność i praktycznie tylko on sam może na tym źle wyjść

Nieprawda. Zamęt na drodze wywołany nieprzewidywalnymi szarżami skutera może zdezorientować innych kierowców, doprowadzając do kolizji np. dwóch samochodów.
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Paweu » niedziela 05 sierpnia 2007, 14:24

karolina1 napisał(a):Zamęt na drodze wywołany nieprzewidywalnymi szarżami skutera może zdezorientować innych kierowców, doprowadzając do kolizji np. dwóch samochodów.


Dokladnie, wystarczy ze jeden kierowca z trzech na skrzyzowaniu rownorzednym nie wie ze ma pierwszenstwo i skrzowanie jest zablokowane.
Paweu
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 08 maja 2007, 20:39

Postprzez Maziak » niedziela 05 sierpnia 2007, 18:29

Paweu napisał(a):Przeciez 13 latek nie odpowiada w pelni za swoje czyny (odpowiadaja rodzice).

Dlatego 13 latek nie może jeździć skuterem bez uprawnień.

karolina1 napisał(a):Nieprawda. Zamęt na drodze wywołany nieprzewidywalnymi szarżami skutera może zdezorientować innych kierowców, doprowadzając do kolizji np. dwóch samochodów.

Fajna laska idąca chodnikiem obok ulicy też może zdezorientować kierowców i doprowadzić do kolizji, a bycie fajną laską zabronione nie jest – i dobrze.

Kierowca powinien być przygotowany na to, że kierujący skuterem może nie być wystarczająco dobrze zapoznany z przepisami (zresztą kierowca nie może założyć, że kierujący samochodem jadący obok zna wszystkie przepisy), więc powinien szczególnie uważać na kierującego skuterem (czy też rowerem, którym sam lubię jeździć).
Biorąc pod uwagę swoje doświadczenia w jeździe rowerem i niewielkie doświadczenia w jeździe samochodem, uważam że większym zagrożeniem dla kierującego rowerem / motorowerem / skuterem jest samochód, niż dla samochodu kierujący jednym z w/w pojazdów. Spychanie na pobocze, trąbienia itp. Są na porządku dziennym … więc zamiast szukać winy tylko u kierujących skuterem należało by spojrzeć też na siebie? Mało to kierowców na naszych drogach którzy zdali egzamin a piratują wyżywając się na „mniejszych”?
Jakieś dodatkowe kursy i egzaminy na skutery jedynie zmniejszą ilość skuterów na drogach (także tych jeżdżących zgodnie z przepisami), zmniejszą portfele, zwiększą ilość samochodów na drogach i zapewne w niedługim czasie spowodują także jakieś wymogi odnośnie kierującymi motorowerami, potem rowerami a na końcu nie można będzie poruszać się chodnikiem bez odpowiednich uprawnień i egzaminów (troszkę ironizuje).
Maziak
 
Posty: 22
Dołączył(a): poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:14

Postprzez karolina1 » niedziela 05 sierpnia 2007, 19:01

Maziak napisał(a):Fajna laska idąca chodnikiem obok ulicy też może zdezorientować kierowców i doprowadzić do kolizji, a bycie fajną laską zabronione nie jest – i dobrze.

No, tylko że przytłaczająca większość kierowców, gdy prowadzi samochód patrzy jednak głównie na jezdnię, a nie na to, kto właśnie spaceruje pobliskim chodnikiem.

Maziak napisał(a):Kierowca powinien być przygotowany na to, że kierujący skuterem może nie być wystarczająco dobrze zapoznany z przepisami (zresztą kierowca nie może założyć, że kierujący samochodem jadący obok zna wszystkie przepisy)

To może znieśmy w ogóle egzaminy na prawo jazdy? Jadąc maluchem obok TIR-a powinnam przecież założyć i zrozumieć, że jego kierowca może nie znać przepisów ruchu drogowego :wink: [/img]
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości