Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Sławek_18** » wtorek 26 czerwca 2007, 09:34

Salansky napisał(a):O żesz, nowy rekord padł? I mnie znow ominął? o zesz... a ja egzamin miałem... na studiach.. :?...

...ale w nastepnym bede uczestniczył :D

albo ja ślepy albo jeszcze nie wyspany. Jaki rekord? ?

przez **WojtekB** » wtorek 26 czerwca 2007, 10:11

123 użytkowników na forum ;)

przez **ella** » wtorek 26 czerwca 2007, 11:50

WojtekB napisał(a):123 użytkowników na forum ;)

Tylko to w większości GOŚCIE nie piszący a tylko czytający nasze forum.

Edytowany

Na Forum jest 102 użytkowników :: 4 Zarejestrowanych, 1 Ukrytych i 97 Gości [ Administrator ] [ Moderator ]
Najwięcej użytkowników 156 było obecnych 26-06-2007 12:55

O tej godzinie to mi się forum zacięło i wyskakiwał jakiś błąd. Te rekordy to może sprawa techniczna.. zaczynam powoli wątpić w te rekordy :roll:

przez **scorpio44** » środa 27 czerwca 2007, 17:08

Szczerze mówiąc, ja od początku wątpiłem w te rekordy, a teraz tylko się pomału potwierdza. ;) :D Mnie wczoraj forum nie działało (ewentualnie działało, ale wszystko otwierało się 15 minut) całe popołudnie.

przez **Salansky** » środa 27 czerwca 2007, 17:38

ella napisał(a):
WojtekB napisał(a):123 użytkowników na forum ;)

Tylko to w większości GOŚCIE nie piszący a tylko czytający nasze forum.

Ale jak nie patrzył - użytkownik :D

przez **ella** » środa 27 czerwca 2007, 22:15

Ale jak nie patrzył - użytkownik

Oczywiście :D

Mnie wczoraj forum nie działało (ewentualnie działało, ale wszystko otwierało się 15 minut) całe popołudnie.

Odpuściłam sobie wczoraj wieczorem bo nawet nie mogłam się zalogować.
Ale po dzisiejszej rozmowie z Adminem sama już nie wiem, czy to nadmiar użytkowników przeciążył forum i nie nadążało coś tam, coś tam...czy własnie takie działanie forum nie nabiło nam przypadkiem tych rekordów :hmm:
Mam tylko nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z przed ponad roku :evil:

przez **Polonez** » piątek 29 czerwca 2007, 10:18

Wczoraj byłem z hhmmm .... koleżanką - o tak :P , na jazdach bo pierwszą miała. Oczywiscie u mojego byłego instruktora - a jakze :!: Udało mi się ją namówić. :D Podjeżdżam tam na placyk moim Leopoldem i p. Rafał od razu mnie poznał pyta co tam słychać i wogole :P Póżniej jej tam tłumaczy, prosi aby kręciła kierownicą a on że sobie ze mna porozmawia :P I pyta jak tam mój grat ( on ma takie samo tylko inny kolor ) :P czy się psuje , mówi mi że rdza mu idzie - ja ze u mnie tez - to mówi że go pocieszyłem. Potem pojechali sobie na miasto, wrócili i pytam jak było. P. Rafał że dobrze tylko, że koleżanka nie chce trzymać obu rak na kierownicy i on nie wie od kogo się tego nauczyła i szelmowski uśmiech ze niby ode mnie :?: :!: :lol: hihi
Także oby więcej takich instruktorów, którzy potrafią zapamietać swoich uczniów, i których z czystym sumieniem można polecić następnym pokoleniom :D :D

przez **WojtekB** » sobota 30 czerwca 2007, 16:49

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dresowóz

jakie to prawdziwe ;]

przez **Polonez** » piątek 06 lipca 2007, 14:07

"Rzuciłam kilku facetów po pierwszej jeździe z nimi.Bo jakim może być człowiekiem ktoś,kto z piskiem opon łamie wszelkie przepisy?
Albo pędzi od świateł do świateł,choć za 100 metrów ma czerwone?Bez planu,wyobraźni.
Czy taki frustrat potrafi coś zaplanować? Zbudować dom? Pewnie weźmie pierwszy lepszy kredyt i ujai rodzinę na 20 lat.
Albo czy będzie kochał dzieci, jak dla zabawy ryzykuje życie innych?
Pewnie nawet w łóżku do końca nie wytrzyma, bo się wypsztyka na starcie."

Tekst z komentarzy na onecie - pisownia oryginalna - moim zdaniem mądrze to Pani napisała :wink:

przez **scorpio44** » niedziela 08 lipca 2007, 22:52

Mój kumpel, który od wielu lat jeździ na autobusach i od wielu lat nie ma samochodu, opowiadał mi dzisiaj o tym, jak parę dni temu pierwszy raz od niepamiętnych czasów przyszło mu jechać samochodem. ;) :D To się śmieję i pytam go, jak było. A on mówi: nie najgorzej, tylko raz mi zgasł. :D :D :D :D

Niech to będzie jako pocieszenie dla tych, którzy mają problem z ruszaniem i się dołują z tego powodu, myśląc, że to Bóg wie jaki obciach i że tak strasznie źle z nimi. Fakt, że z jednej strony śmiesznie to zabrzmiało z ust wieloletniego zawodowego kierowcy, ale z drugiej nic w tym takiego dziwnego - dawno nie jeździł samochodem, więc noga odzwyczajona, i tyle.

A skoro w temacie kierowców autobusów jesteśmy... Co to ja dzisiaj widziałem - kierowca autobusu miejskiego podczas jazdy trzymał w ręku 2 komórki i przeklepywał numer z jednej na drugą.

przez **slayer17** » niedziela 08 lipca 2007, 23:14

W jednym ręku? Bo ja widziałem jak trzymał w 2 i kierował łokciami :mrgreen:

przez **scorpio44** » poniedziałek 09 lipca 2007, 19:41

Użyłem sformułowania "w ręku" w jego tradycyjnym znaczeniu, czyli 'w dwóch rękach'. ;) A kierownicy wtedy nie trzymał wcale (ani łokciami, ani kolanami, ani czymkolwiek innym). Wolno jechał prostą drogą.

przez **marcij** » poniedziałek 09 lipca 2007, 21:32

heheh , dobre. Ale trzymac w jednej rece 2 komorek i jeszcze na conejmniej jednej z nich pisac to bym raczej nie potrafil.

przez **ella** » poniedziałek 09 lipca 2007, 21:47

Coś mi forum coraz częściej zaczyna "mulić" i od razu mi się przypomniały dawne czasy brrrr :mad2:

przez **scorpio44** » poniedziałek 09 lipca 2007, 23:46

Potwierdzam. : (

Forum Chat #1

:)

:)

Kto przegląda forum