athlon napisał(a):hmm, to może inna sytuacja. Wchodzisz do sklepu, powiedzmy jakiegoś z porcelaną, niechcący trącasz wazon na półce który ulega zbiciu. No to zgodnie z tym co napisałeś, to jeżeli nie udowodnię tobie, że zrobiłeś to celowo to nie bedziesz miał zamiaru za niego zapłacić?
Może nie mieć, a tobie pozostaje sprawa cywilna. Należy odróżniać celowe uszkodzenie mienia (kodeks wykroczeń) od niecelowego (kodeks cywilny).
==========
scorpio44 napisał(a):qwer0 napisał(a):Nagle pojawilo sie przejscie?
tristan napisał(a):Jak przejście może nagle zaskoczyć, skoro z daleka widać znaki?
Gdzie ja tak niby napisałem? :shock: :shock: :shock:
Ano tu:
scorpio44 napisał(a): przejeżdżasz przez światła (masz zielone) i nagle widzisz, że przy przejściu dla pieszych stoi (co jest niestety normą!) grupa debili,
I zastanawiam się, jak możesz to zauważyć NAGLE?
scorpio44 napisał(a):Poza tym przyczepiliście się do najmniej istotnego szczegółu z mojego opisu.
No właśnie najważniejszy. Bo nie rozumiem, jak NAGLE może cię zaskoczyć pieszy stojący przy drodze. Nagle może zaskoczyć WBIEGAJĄCY, WJEŻDŻAJĄCY... Ale stojący?
scorpio44 napisał(a):Odwołuję zatem to przejście dla pieszych - ci piesi stoją sobie po prostu przy krawężniku ulicy.
I co to zmienia? Stoi, to go widzisz, to nie ochlapujesz.
scorpio44 napisał(a):Zresztą nieważne, z mojej strony koniec tematu, bo widzę, że wypowiadają się tu sami święci jeżdżący w deszczową pogodę na wszelki wypadek z prędkością nie większą niż 5 km/h, żeby nie było możliwe ochlapanie kogoś niechcący. :D
Wcale tak nie jeżdżę, wcale nie jestem święty, a przez 21 lat na drogach nikogo nie ochlapałem. Cud?