Rowerem po alkoholu?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Rowerem po alkoholu?

Postprzez kwito » wtorek 14 marca 2006, 21:37

Jeśli coś takiego było - przepraszam, ale szukałem i niestety nic takiego nie znalazłem.

Mam następujące pytanko:
Czy za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu można stracić prawo jazdy?
Nie ukrywam że czasem zdarzało mi się wracać rano z imprezy rowerem, a teraz kiedy będę miał prawo jazdy lada dzień nie chciałbym go w głupi sposób stracić ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez cappricio » wtorek 14 marca 2006, 22:09

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ol+++rower
ja nawet pokrętnie pytałam o to :)
nie tylko można, ale nawet się traci... :(
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kwito » wtorek 14 marca 2006, 22:55

dzięki za link :) no ale kurcze teraz będę się musiał pilnować, bo do tej pory to w gruncie rzeczy prawie nic mi nie groziło, a prawka mi szkoda by było...
tylko nie będzie mi sie chciało wracać piechotą z działki położonej jakieś 3km od miasta - więc przestaję pić ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez scorpio44 » środa 15 marca 2006, 01:27

kwito napisał(a):ale kurcze teraz będę się musiał pilnować, bo do tej pory to w gruncie rzeczy prawie nic mi nie groziło

A niestety, groziło. Zakaz prowadzenia pojazdów przez jakiś tam okres itp. Przynajmniej teoretycznie. Najkrócej mówiąc - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu nie różni się NICZYM od jazdy w takowym stanie samochodem. I w świetle prawa, i w mojej ocenie. Jeżeli już wracałeś z tej działki w stanie, w którym nie powinieneś prowadzić pojazdu, że się tak wyrażę :D, to naprawdę wszystko jedno, czy jechałeś rowerem, czy samochodem.

cappricio napisał(a):nie tylko można, ale nawet się traci... :(

Niestety, ale właśnie sęk w tym, że tylko MOŻNA. ;) W naszym kraju w dalszym ciągu panuje jakaś chora cicha tolerancja dla wstawionych kierowców. I ze strony policji, i ze strony sądów itp. itd. Zawsze znajdują się jakieś tajemnicze okoliczności łagodzące (jakby takowe w ogóle mogły istnieć) itp.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cappricio » środa 15 marca 2006, 08:19

scorpio, ale czy wlasnie las, albo jakies działki, gdzie samochody praktycznie nie jezdzą (tymbardziej w nocy) i brak ludzi w poblizu nie są własnie takimi okolicznosciami lagodzącymi? jakie jest prawdopodobienstwo spowodowania wypadku w takim miejscu? takie drogi działkowe, albo leśne nie dają nam az tak dobrych warunkow, zeby jechac 50km/h autem, czy samochodem. jakie jest prawdopodobienstwo stluczki?
nie mowie tutaj o miescie.
ale rownie dobrze moznaby zabronić chodzenia pod wpływem alkoholu po mieście, no bo przeciez ktos moze wypic jedno piwo za duzo i jak z pubu wroci? moze sie zachwiac i na ulice przypadkowo wejsc, albo pod autobus nocny wpaść.
scorpio, moze nie rozumiesz tej sytuacji, bo nie mieszkasz w miejscu, gdzie nie jezdza w nocy autobusy, a samochod to przejezdza jeden na 2 godziny ;P a wracac na pieszo z jakiegos ogniska 6km to ja dziękuje ;P
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » środa 15 marca 2006, 10:56

cappricio napisał(a):scorpio, moze nie rozumiesz tej sytuacji, bo nie mieszkasz w miejscu, gdzie nie jezdza w nocy autobusy, a samochod to przejezdza jeden na 2 godziny ;P a wracac na pieszo z jakiegos ogniska 6km to ja dziękuje ;P

Jeżeli o to chodzi, to Elbląg, mimo że jest 130-tysięcznym miastem, jest w gruncie rzeczy wiochą wymierającą o 19.00 i już wtedy przejeżdża czasami jeden samochód na 2 godziny. ;) Może lekko przesadziłem, no ale w nocy to ruchu tutaj nie ma w ogóle. Autobusów nocnych również. :D
A w ogóle to zacznijmy od tego, że powrót z działki niekoniecznie oznacza jazdę wyłącznie polnymi/leśnymi drogami. Równie dobrze może to oznaczać jazdę 3 km szosą, żeby tam dojechać. Nie wiem jak jest w wypadku Kwita.

Co do okoliczności łagodzących - ja mówię tylko swoje zdanie. Dla mnie w kwestii alkoholu i prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu okoliczności łagodzących nie ma ŻADNYCH.
A co do poruszania się pod wpływem jakio pieszy, to nie wiem czy wiesz, ale teoretycznie zawsze można niechcący trafić na izbę, bo wszystko zależy od widzimisię panów policjantów. Mogą się uprzeć i stwierdzić, że zagrażasz bezpieczeńswu ruchu (bo właśnie wchodzisz na ulicę albo z Twojego zachowania wynika, że jest bardzo prawdopodobne, że wejdziesz itp. itd.). Oczywiście nie mówię o Tobie, Cappricio. Mówię ogólnie. :P :D :D :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » środa 15 marca 2006, 10:57

Czy za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu można stracić prawo jazdy?


A jak już złapie cię policja po pijanemu na tym rowerku to nie ma sensu ukrywanie faktu posiadania prawa jazdy. Wiadomo, że nikt ci go zabierze na miejscu bo nie musisz prawka wozić ze soba jadąc rowerem. Sprawa trafia do sądu, a o wyroku zawiadamia się odpowiednie starostwo. Na wniosek sądu urzędnicy cofają ważność dokumentu.
Ukrywanie prawa jazdy też niewiele daje :lol: . Kara np. 2-letniego zakazu prowadzenia pojazdów liczona jest nie od daty ujawnienia przestępstwa, a od momentu oddania prawa jazdy w odpowiednim wydziale komunikacji.

Tak więc Kwito teraz wybieraj. Albo rower albo piwko :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » środa 15 marca 2006, 14:27

scorpio44 napisał(a):Jeżeli już wracałeś z tej działki w stanie, w którym nie powinieneś prowadzić pojazdu, że się tak wyrażę :D, to naprawdę wszystko jedno, czy jechałeś rowerem, czy samochodem.

ja obstawałbym przy tym że rower jest mniej szkodliwy ;)

scorpio44 napisał(a):A w ogóle to zacznijmy od tego, że powrót z działki niekoniecznie oznacza jazdę wyłącznie polnymi/leśnymi drogami. Równie dobrze może to oznaczać jazdę 3 km szosą, żeby tam dojechać. Nie wiem jak jest w wypadku Kwita.

w moim wypadku ta działka jest jak się jedzie fromborską prosto, tam po prawej stronie jest ten chodnik taki i jak on się kończy to jest skręt w prawo, i tam między działkami tą drogą się jedzie jakieś 1,5 - 2 km, więc wracając pokonywałem dróżki między działkami, potem chodniczkiem przy drodze, potem chodniczkiem przy fromborskiej i już prawie byłem w domu bo mieszkam koło nowego szpitala... zdaję sobei sprawę że nie powinienem tak jeździć ale piechotą to jest z 45 minut drogi, a rowerem 15 ;)

scorpio44 napisał(a):A co do poruszania się pod wpływem jakio pieszy, to nie wiem czy wiesz, ale teoretycznie zawsze można niechcący trafić na izbę, bo wszystko zależy od widzimisię panów policjantów.

idąc tokiem rozumowania nakazującym zabranie prawa jazdy za jazdę rowerem po alkoholu, to za chodzenie piechotą po alkoholu też możnaby zabierać prawko ;) ale to już by była paranoja istna...

ella napisał(a):Tak więc Kwito teraz wybieraj. Albo rower albo piwko :D

chyba wybieram piwko (ale w pubie zamiast na działce i powrót piechotą z miasta do domku), a rower na trzeźwo :) bo ani bez jednego ani bez drugiego bym nie przeżył :P
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez scorpio44 » środa 15 marca 2006, 15:14

kwito napisał(a):
scorpio44 napisał(a):A co do poruszania się pod wpływem jakio pieszy, to nie wiem czy wiesz, ale teoretycznie zawsze można niechcący trafić na izbę, bo wszystko zależy od widzimisię panów policjantów.

idąc tokiem rozumowania nakazującym zabranie prawa jazdy za jazdę rowerem po alkoholu, to za chodzenie piechotą po alkoholu też możnaby zabierać prawko ;) ale to już by była paranoja istna...

A skąd taki tok rozumowania? I jadąc samochodem, i jadąc rowerem jesteś KIERUJĄCYM. Prowadzisz pojazd. A jako pieszy chyba raczej nie. ;)
PS: Swoją drogą to ciekawe, czy ja po powiedzmy dwóch piwach byłbym w stanie na rowerze utrzymać równowagę. Szczerze w to wątpię. :D :D :D Ale sprawdzać nie zamierzam. Również z tego powodu, że upadki bywają bolesne. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kwito » środa 15 marca 2006, 16:11

jak się dużo jeździ rowerem to nie ma problemu, kiedyś jechałem rowerem do sklepu bezpośrednio po spożyciu większej ilości alkoholu, i więcej tego nie zrobię, bo chociaż nic się nie stało to jest okrpone uczucie, kiedy jadąc nie jest się w stanie przetworzyć wszystkich informacji jakie docierają do mnie kiedy jadę rowerem, człowiek ogólnie jest masakrycznie zamulony...
a jak wracam z imprez to teoretycznie rano jestem już trzeźwy, a we krwi jest już tylko resztka promili...

a ciekaw jestem też czy jak się prowadzi rower po alkoholu to jak to jest postrzegane, teoretycznie człowiek idzie piechotą i pcha rower, ale może na to też są jakieś przepisy ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Tomek_ » środa 15 marca 2006, 16:15

kwito napisał(a):a ciekaw jestem też czy jak się prowadzi rower po alkoholu to jak to jest postrzegane, teoretycznie człowiek idzie piechotą i pcha rower, ale może na to też są jakieś przepisy ;)


Osoba prowadzaca rower to pieszy, nie kierowca, a wloczenie sie po pijanemu nie jest zabronione :mrgreen:
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » środa 15 marca 2006, 17:05

zawsze mogą wziąć na izbę jeśli już ktoś jest mocno wstawiony :)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez scorpio44 » środa 15 marca 2006, 18:01

Wszystko też zależy od tego, czy odbywa się to na chodniku, czy na szosie. Pijana osoba idąca szosą (niezależnie od tego, czy przy tym prowadzi jeszcze rower) zawsze stwraza spore zagrożenie. Chociaż w sumie nie wiem dokładnie, jak policja na to reaguje.
A jeżeli prowadzisz ten rower po chodniku, no to sprawa jest taka, jak pisaliśmy wcześniej, że zależy wszystko od widzimisię policjanta, który na upartego również może uznać, że stwarzasz zagrożenie, i wziąć Cię na izbę.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Mara » czwartek 16 marca 2006, 00:27

No właśnie. W sumie to i pieszo można stwarzac zagrożenie więc jeśli pijanym rowerzystom zabierac prawko to czemu nie i pieszym?
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cappricio » czwartek 16 marca 2006, 07:53

zapomniałam w sumie o izbie wytrzezwien :hmm:
ella napisał(a):A jak już złapie cię policja po pijanemu na tym rowerku to nie ma sensu ukrywanie faktu posiadania prawa jazdy.

a juz myslalam, ze tak mozna zrobic :lol2:

aj tam... dla mnie to nadal bezsensu troche... :( ja MUSZE miec jakis srodek transportu latem i jest to wlasnie rower... no a piwo tez sie zdarza wypic... ;P
ale zeby nie bylo: cappricio tez nie pochwala spozycia alkoholu przed jazdą samochodem i jazdą rowerem po miescie :twisted: ;P
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości