Długa podróż

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Długa podróż

Postprzez mat4u » czwartek 17 kwietnia 2008, 16:10

w temacie mam zapytanie do "doswadczonych kierowcow" czy da rade wytrzymac trase 500 km w jedna strone jazda okolo 8 godzin (kazdy kilometr w polsce) pobyt kolo 5, 6 godzin w danym miejscu bez spania i powrot 500 km nastepne 8 godzin..... razem 1000 km kolo 16 godzin jazdy w ciagu 22 godzin.... co robic by taka trase wytrzymac..... powiem szczerze ze najdluzej za kolkiem siedzialem 6 godzin bez przerwy i to mi takowego problemu nie stwarzalo.... ale 6 to nie 16........... wiec pytam... z gory dzienx za odpowiedzi
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Fiodor » czwartek 17 kwietnia 2008, 16:27

No cóż sam nie jeżdżę, więc nie wiem jak to jest, ale wiem, że mój tata robi co jakiś czas przystanki, aby rozprostować kości, odetchnąć świeżym powietrzem kilka minut. Popija również jakieś na poje energetyzujące typu Redbull itp. Na pewno warto byłoby się zdrzemnąć trochę w czasie przerwy, jednak jest to parę ładnych godzinek i pod koniec może zachciewać się snu. Ewentualnie wyspać się konkretnie przed podróżą. Myślę, że np. można jeszcze zatrzymać się na jakiejś stacji, opłukać twarz zimną wodą, jak już sie zachce troszkę spać.
Avatar użytkownika
Fiodor
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 16 kwietnia 2008, 16:00
Lokalizacja: Ełk

Postprzez kwito » czwartek 17 kwietnia 2008, 16:51

w mojej pracy dużo jeździliśmy, nieraz jechało się 300km, 2 godzinki roboty i powrót i jest to dość męczące, zwłaszcza jeśli jedzie się np. takim VW transporterem, osobówką już trochę mniej, przede wszystkim dobrze zrobić sobie jakąś nawet dłuższą przerwę, z pół godzinki żeby coś zjeść, napić się kawki, jak ktoś nie pija kawy to napój energetyczny, czy coś pobudzającego.
Mnie zawsze nużyły tak długie trasy, jednak monotonia robi swoje i taka ciągła jazda kilka godzin z prędkością 90-100km/h (z drabinami na dachu nie ma co szaleć) może zmulić.
Jeszcze podstawowe pytanie czy jedziesz sam czy z pasażerem, z pasażerem o wiele lepiej mi się jeździło jak można pogadać, a jak jeździłem sam i to jeszcze bez radia, to co godzinę stawałem na kawę bo nieszło się skoncentrować na drodze...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez tom9 » czwartek 17 kwietnia 2008, 17:06

pobyt kolo 5, 6 godzin w danym miejscu bez spania


godzine przeznaczylbym na sen i uwazam ze nie ma zadnego problemu. wazne tez jest jakim autem jedziesz inaczej 8 godzin w aucie odczuwa sie powiedzmy w golfie III a inaczej w cinqucento.
po za tym kazdy czlowiek jest inny, inaczej sie meczy, reaguje na stres, jazde itp. wiec trudno powiedziec czy Ty dasz rade, ale jesli pytasz czy jest to realnie, mozliwe to jak najbardziej tak!
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez mat4u » czwartek 17 kwietnia 2008, 21:53

ludzie z ktorymi gadam pocieszaja mnie w ten sposob "napewno nie dasz rady" itp bo oni nigdy tak nie jechali.... redbule kawy i plukanie twarzy wskazane......... i bedzie uzywane...... a te pol godzinki postaram sie przymknac oczko :P w koncu chce jechac na tuning show do krakowa :D
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez cwaniakzpekaesu » czwartek 17 kwietnia 2008, 22:16

Powiem tak - jak jeszcze byłem piękny i młody raz w życiu (pierwszy i ostatni) w ciągu doby zrobiłem ok. 1000 km z przerwą na imprezę - żeby nie było - bez C2H5OH... ale z hulankami :D . Zajechałem... zajechany. Drugi raz wracając z Węgier - nie mogłem przejechać bez postoju 20 km - odbywało się to we mgle i po prostu zasypiałem za kierownicą... dobrze, że miałem obok siebie drugiego kierowcę. Wszystko więc zależy od okoliczności... i trzeba mierzyć siły na zamiary.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Sławek_18 » czwartek 17 kwietnia 2008, 23:44

powiem tak, raz zdarzyło mi się przejechać w ciągu ~doby ~1300km Kraków - Gdańsk Gdańsk - Kraków Powiem szczerze, NIGDY W Życiu już tak nie zrobię BEZ SNU Wyjechaliśmy z Krakowa koło 11 w nocy tam zajechaliśmy przed południem. Poczekaliśmy na gościa od auta (kupowaliśmy auto) około 15 wyjazd bez snu. NORMALNIE porażka, jeszcze jako tako jak było widno to spać się nie chciało. ale jak tylko noc zapadła dojechaliśmy w okolice łodzi, to.... nie wiedziałem/ nie pamiętam/ nie kojarzę jak przejechałem przez łódź. Dopiero na wylocie na Częstochowę Tata mnie PRZEBUDZIŁ, realnie nie wiedziałem co się działo przez przejazd przez Częstochowę. Aż mnie ciarki przeleciały przez plecy....... Potem na już dwupasmówce usztywniliśmy nogi i jechaliśmy równym tempem. TO też była masakra niby próbowałem sie skupić aby nie zasnąć, ale i tak w ostatnich chwilach zjechaliśmy z lewego pasa przed jadącym szybciej samochodem :x NAPRAWDĘ nie polecam jeździć jak sie jest BARdzo zmęczonym i to w nocy, bo naprawdę nie wiesz ani nie poczujesz jak przyśniesz. Ja dziękowałem Bożej opatrzności, że dojechaliśmy w całości..... na Cb mówili, ze kupili sobie Audi i śpią na poduszkach.....Nawet kawa nie pomoże jeśli się jest bardzo zmęczony. Także mat4u jeśli nie czujesz się na siłach to weź drugiego kierowce, albo jedź pociągiem... Bo jeszcze po targach też będziesz zmęczony....
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Borys_q » piątek 18 kwietnia 2008, 00:12

Odpowiedz na twoje pytanie jest prosta NIE!!!

Nawet jeśli ci sie uda bedziesz żałował:)

Jeśli sie zdecydujesz zrób tak ze jak uznasz ze nie mozesz jechac pasażerowie won ( jesli bedą ) i kimasz bo inaczej możesz sie załatwić na amen 20 kilometrów przed domem .
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez BOReK » piątek 18 kwietnia 2008, 00:42

Cóż, ja w zeszłym roku miałem podobnie: od ósmej jazda 400km, od pierwszej postój, od szóstej powrót do domu i o północy koniec. Nie byłem szczególnie zmęczony, ale wolałbym dłużej nie jechać :D.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez kwito » piątek 18 kwietnia 2008, 01:14

odnośnie skutków zmęczenia, to raz na delegacji, byliśmy od 7 na nogach, pracowaliśmy do 2 rano, a potem podróż z pod warszawy, do elbląga - też nie wiem kiedy i jak byliśmy już za w-wą, a potem na dwupasmówce to już zacząłem mieć jakieś zwidy i wszystko mi się zamazywało, mieliśmy dojechać jeszcze 30km żeby coś zjeść i się zdrzemnąć, ale żaden z kierowców nie był już w stanie prowadzić, stanęliśmy na pierwszym lepszym parkingu przy drodze, przespaliśmy z 1,5h i już o wiele lepiej się jechało.

w takiej sytuacji to mierzyć siły na zamiary, jeśli robisz się bardzo senny - stań gdziekolwiek i prześpij się choć chwilę.

no i nie odpowiedziałeś jeszcze czy będziesz jechał sam czy z jakimiś pasażerami?
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Pinhead » piątek 18 kwietnia 2008, 11:14

Najdłuższa trasa bez spania to było w moim przypadku 370km w jedną strone, pare godzin jazdy po mieście i 370km spowrotem. Dało się ale zmęczenie było spore. 2x500km i kilka godzin bez spania to przesada. Będziesz tak zmęczony jak byś wypił kilka piw na głodnego. Człowiek jest tylko człowiekiem, po co ryzykować ? Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo. Przyjedz do Krakowa, oglądnij tuning-show i idzcie się przespać do jakiegoś taniego pensjonatu czy motelu a powrót zaplanujcie na drugi dzień.
Ostatnio zmieniony piątek 18 kwietnia 2008, 11:17 przez Pinhead, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez mat4u » piątek 18 kwietnia 2008, 11:14

no mysle ze jak bede czul zmeczenie naprawde wielkie zmeczenie to ustane i sie przespie... slawku dzieki za podpowiedz prawde mowiac ja bede jechal kolo 200 km mniej niz ty bo mieszkam przed gdanskiem 100 km :P mam zamiar zrobic wyjazd o 4 rano noo a wrocic mam nadzieje 6 rano nastepnego dnia.... domyslam sie ze w godzinach nocnych i rannych jedzie sie najgorzej... ale coz.... bedzie trzeba dac sobie rade... nie jadac za kolkiem to bez problemu wytrzymuje kolo 24 godzin nawet bez kawy... ale wiadomo ze jazda meczy.... biore ze soba same kuzynki :P wiec tez osoby ktora wrazie co mnie zmieni raczej miec nie bede... tyle co wiem to najgorszy odcinek na trasie jest z gdanska do lodzi bo jest wielki zatlok.. dalej ponoc jedzie sie ladnie... (wujek mieszka kolo czestochowy i kiedys mowil jaki ruch na drodze) jeszcze prosilbym o pomoc w wyborze trasy do krakowa jesli mozesz i pamietasz to powiedz slawku jak jechales?? chodzi mi szczegolnie o odcinek za czestochowa.... i mam nadzieje nie wjezdzac na platna autostrade :P
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Sławek_18 » piątek 18 kwietnia 2008, 21:18

w Siewierzu czy też za (taka dobrze oświetlona miejscówka) Skręcasz na Kraków, no i potem znów zjeżdżasz na Kraków Taki krótki i dziurawy zjazd. I dalej już pomykasz na Kraków cały czas prosto przez Olkusz. Uważaj, żebyś nie przejechał tych zjazdów bo nie jest trudno je przegapić, jak sie będzie zmęczonym <My wracając przejechaliśmy ten za Siewierzem :-) >
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pesso » piątek 18 kwietnia 2008, 21:29

w pracy zdarza mi się jeździć nawet po 14 godzin bez przerwy więc wiem jak jazda może zmęczyć, ale jeśli podczas powrotu poczujesz senność to zatrzymaj się i zdrzemnij się chociażby te 20 minut bo czasem takie 20 minut od razu stawia na nogi, trzymaj sie i szerokiej drogi :D
Pesso
 
Posty: 24
Dołączył(a): piątek 28 września 2007, 21:08

Postprzez disaster » piątek 18 kwietnia 2008, 21:53

Da się, ale nie polecam.
W zeszły roku jechałem z Łodzi do Wiednia przez Bratysławę.
Wyjechaliśmy o północy, rano byliśmy w Bratysławie skombinowac nocleg. Noclegu nie udało się zorganizować, więc z Bratysławy pojechaliśmy do Wiednia.
Potem zwiedzaliśmy Wiedeń, a pod koniec dnia udało nam się znaleźć nocleg pod Wiedniem.
Przejechałem wtedy blisko 800km, ale pod koniec dnia czułem się jak zombi.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości