co robić między egzaminami?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

co robić między egzaminami?

Postprzez csh » środa 27 września 2006, 22:42

co robić między egzaminami? mam na myśli sytuacje w ktorej postanowilem w wakacje zrobic prawko, 30 godzin + odlegle terminy udalo sie upchnac w 2 i pół miesiąca, niezdałem w 30 minucie jazdy po mieście :roll: i nadszedl moment powrotu na studia 200 km stad a ja:
- nie znam miasta od strony ruchu drogowego (moje rodzinne znam z 20letnia praktyka)
- nie uczylem sie jezdzic i nie zdawalem z tramwajami
- musze sie szybko decydowac na miejscu mam termin 34 dni a tam 40 swietnie zrobi sie zima a w zime z tego co wiem tylko trudniej moze byc

sytuacja jest o tyle beznadziejna ze chyba (?) trzeba sobie troche jednak cwiczyc, przypominać a ja moge oczywiscie i niestety moge tylko w miescie gdzie studiuje, gdzie sa tramwaje i miasto ktorego wogole nie znam i bezsensu jest sie w nim uczyc jak juz ustalilem egzamin tu (czyt gdzie jezdzilem 30 godzin i mialem pierwsze podejscie)

nie mam pojecia co robic- wybralem egz jeszcze raz tu bo wariant: pare jazd tam (bezsens), przed egz ze 2godziny tu dla przypomnienia miasta, w koncu wzieli juz ode mnie 112zł a tam jeszcze nie zgolili więc myśle że prędzej tu zdam

co Wy robiliście między odleglymi egzaminami? uznajecie że umiecie czy kupujecie n jazd (n*40zł = co daje cene okolo 400zł a nie 112 za egzamin!!!)

p.s. jakbym wiedzial ze tak bedzie od razu bym zaczal tam
csh
 
Posty: 11
Dołączył(a): wtorek 26 września 2006, 21:50

Postprzez röslein » środa 27 września 2006, 23:17

i to jest dobre pytanie...
jedyne wyjscie, jakie widze, to ustalic egzamin na jakas sobote poludnie ( w wordzie w gorzowie co druga sobota jest egzaminacyjna) i z samego rana zrobic sobie ze dwie godziny jazdy "przypomnieniowej". Tak mi radzil moj instruktor. Tyle, ze problem jest chyba bardziej zlozony, gdyz na egzamin czeka sie nie mniej niz miesiac... :? To dluga przerwa. I jestem przekonana, ze wplynie ona niezbyt korzystnie na egzamin.
Jestem w podobnej sytuacji i tez sie zastanawiam jak to rozwiazac.
´Nie chce zdawac w innym miescie, niz robilam kurs. Tym bardziej, ze nie zdalabym egzaminu w miescie o wiele, wiele wiekszym, nieznanym mi, a w moim przypadku jeszcze polozonym innym panstwie. i tez mam tu problem
Teraz to chyba trzeba liczyc na szczescie....

Zycze Tobie szczescia. Przyda sie! Ale wierze, ze bedzie dobrze! Musi byc!
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez csh » środa 27 września 2006, 23:40

dla studentow(ek) powinno być 55% zniżki!
poczekajmy röslein, sie ułoży

również życzę dużo szczęścia! a najlepiej żeby poszło prosto i nie trzeba było na nie liczyć ;)
tez niezdalem 27.09, tyle ze rano, ale przyznasz ze to przy niezlej sesji to 0 stresu
csh
 
Posty: 11
Dołączył(a): wtorek 26 września 2006, 21:50

Postprzez röslein » środa 27 września 2006, 23:50

Znizka- jak najbardziej! :D
dla studentow to powinny byc nawet niedziele egzaminacyjne. :D o dogodnej godzinie oczywiscie :wink:
Ale my jeszcze nie jestesmy w tak tragicznej sytuacji. Ty studiujesz ok.200km od swej miejscowosci, ja w Berlinie, wiec tez nie jest niemozliwoscia dojazd na egzamin... znam takie 2 dziewczyny, ktore ucza sie w Anglii. Sa w Polsce rzadko, teraz przyjada dopiero na Swieta Bozego Narodzenia. I tez mialy egzamin zaraz przed wyjazdem do Anglii. ZAlezalo im na zdaniu (trudno sie dziwic). Obie niestety oblaly. Beda zdawac kolejny raz dopiero w grudniu. :(
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez gardziej » środa 27 września 2006, 23:56

a propos moj kumpel mieszkajacy w londynie robil prawko kat. A, zalatwil po znajomosci kurs, wiec przyjechal na swieta i przy okazji podszedl do egzaminu, nie poszlo mu, bo nie wiedzial nawet co ma na placu sprawdzac w motorze. teraz dwa tygodnie temu przyjechal drugi raz i szczesliwie odebral juz prawko w piatek :)
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez csh » czwartek 28 września 2006, 00:00

dla studentow to powinny byc nawet niedziele egzaminacyjne. o dogodnej godzinie oczywiscie.
:) taki 24h dyżurujacy egzaminator studencki, 20 min jazdy a później wpis do indeksu i jeszcze pod dom przywiezie
znam takie 2 dziewczyny, ktore ucza sie w Anglii. Sa w Polsce rzadko, teraz przyjada dopiero na Swieta Bozego Narodzenia. I tez mialy egzamin zaraz przed wyjazdem do Anglii. ZAlezalo im na zdaniu (trudno sie dziwic). Obie niestety oblaly. Beda zdawac kolejny raz dopiero w grudniu.
hmm to panie w dziekana... tfu w rejestracji sie zdziwiły jak zamawiały w lato na Św. Bożego Narodzenia :) moze zasady sie zdaza zmienic i np jazde po luku trzba będzie zrobić patrząc w górne lusterko. Ale im też dużo szczęścia! jej to jak w 4 zdamy to statystyki skoczą
csh
 
Posty: 11
Dołączył(a): wtorek 26 września 2006, 21:50

Postprzez röslein » czwartek 28 września 2006, 00:13

gardziej napisał(a):a propos moj kumpel mieszkajacy w londynie robil prawko kat. A, zalatwil po znajomosci kurs, wiec przyjechal na swieta i przy okazji podszedl do egzaminu, nie poszlo mu, bo nie wiedzial nawet co ma na placu sprawdzac w motorze. teraz dwa tygodnie temu przyjechal drugi raz i szczesliwie odebral juz prawko w piatek :)


Brzmi pocieszajaca. Moze to i racja...jak czlowiek idzie na egzamin zaraz po kursie to jest tym wszystkim "przesiakniety", do jazdy podchodzi zbyt emocjonalnie. A czas pozwala nabrac dystansu do pewnych spraw. A chyba im mniej emocji w jezdzie- tym lepiej.


studenci wszystkich miast laczcie sie (na egzamin oczywiscie) :wink:
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez csh » czwartek 28 września 2006, 00:29

studenci wszystkich miast laczcie sie (na egzamin oczywiscie)
zrzućcie się :)

w takim Londynie tez bym podziekowal za jazde, po lewej stronie... zreszta czego mozna sie spodziewac po ludziach którzy nie używają systemu metrycznego?
csh
 
Posty: 11
Dołączył(a): wtorek 26 września 2006, 21:50

Postprzez röslein » czwartek 28 września 2006, 00:39

o wlasnie...pewnie im sie smiesznie biegi zmienia :D ruch lewostronny... chyba bym sie pogubila... :(
Ale teraz gorzow to prawie jak wielka brytania! Nie buduja nam skrzyzowan, tylko same ronda (juz nie wiem, ile ich tutaj jest),a na jednym puscili ruch w druga strone (jazda na rondzie pod prad), gdyz dobudowuja druga nitke. Swiat staje na glowie! :wink:
Ale w berlinie tez nie chcialabym sie uczyc jezdzic. Tam wiecznie co remontuja, otwieraj, zamykaja. Nigdy nie mozna byc pewnym, ze jak sie przejedzie jednego dnia jakas droga, to nastepnego ona tam jeszcze bedzie :P
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez csh » czwartek 28 września 2006, 00:59

röslein napisał(a):o wlasnie...pewnie im sie smiesznie biegi zmienia
:) chcę na wsteczny a tu bach na 5 :D

ruch lewostronny... chyba bym sie pogubila...
też :) pewnie zamiast ruszanie na wzniesieniu z ręcznego to trzeba zjechać ruszając z ręcznego :) i nie mozna sie wtoczyc w gore o 20 cm
dobra odbija mi zaraz ide spać :dumb:

ronda są teraz bardzo modne, u mnie w miescie tez robia gdzie sie da, autobusy (i L-ki ;) )ledwo zakrecaja, ale to nic! mamy rondo!
csh
 
Posty: 11
Dołączył(a): wtorek 26 września 2006, 21:50

Postprzez gardziej » czwartek 28 września 2006, 01:03

csh napisał(a):w takim Londynie tez bym podziekowal za jazde, po lewej stronie... zreszta czego mozna sie spodziewac po ludziach którzy nie używają systemu metrycznego?


smiesznie jest jak kumpel przyjezdza do kraju przestawionym autem i gdzies z nim jade na miejscu pasazera. za chorobe nie mozna sie przyzwyczaic, ze nie mam kierownicy przed soba
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez röslein » czwartek 28 września 2006, 01:04

ronda są teraz bardzo modne, u mnie w miescie tez robia gdzie sie da, autobusy (i L-ki )ledwo zakrecaja, ale to nic! mamy rondo!


u nas wzieli sie na sposob... buduja ronda z kolem o jakiejstam srednicy (nie do przejechania przez np tira) i na zewnatrz tego kola, jakies 1,20m, wykladaja brukowa kostka... kto sie nie miesci na asfalcie wjezdza na kostke :lol:
I jedno mamy rondo- hybryde...ma 7 zjazdow! i tam dopiero wlaczyc kierunek... :roll:
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości