przez njoy » środa 12 lipca 2006, 21:31
Policzmy ...
35 zł x 30 godz.= 1050 zł za jednego kursanta dla instruktora.
Samochód instruktor dostaje za darmo (bo to pewnie reklama dla wytwórcy auta).
Paliwo dostaje ze stacji gratis, bo to taki szlachetny cel.
Plac miasto daje też gratis.
Biuro i sala wykładowa są bezpłatne, bo sponsorzy mogą tam wywiesić swoje logo.
Wykładowca teorii jest wychowany za starych czasów i uwielbia prace społeczne.
Do tego firma chce za kurs tylko 850 zł (tak, tyle bierze jedna ze szczecińskich firm).
Wychodzi na to, że właściciel nauki jazdy dopłaca z własnej kieszeni instruktorowi 200 zł i dodatkowo płaci za niego wszystkie obciążenia podatkowe i zus.
Włączcie szare komórki zanim coś napiszecie. To nie boli. I przestańcie pisać, że to taki dobrze opłacany zawód.