Rowerem po alkoholu?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 27 marca 2006, 14:20

Oczywiście w razie wypadku zawsze pijany kierowca jest winny o tyle, że prowadził pod wpływem, i za to odpowie. Ale jeżeli on jechał drogą z pierwszeństwem, a ten z podporządkowanej najzwyczajniej w świecie mu wymusił, to niestety, ale winnym samej stłuczce jest ten wymuszający. Bo wymusił niezależnie od tego, czy tamten drugi był pijany, czy nie. ;) :D I to ten wymuszający dostanie mandat za wymuszeniei spowodowanie tym wypadku. No tak mi się przynajmniej wydaje. A ten jadący pod wpływem tak czy siak będzie miał problem.

PS: Chciałbym delikatnie zasugerować, że dyskusja trochę odbiega od tematu. ;) :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Tomek_ » poniedziałek 27 marca 2006, 22:35

Nie nie, to nie trzezwy wymuszajacy dostanie mandat, winny zawsze jest pijany,
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 27 marca 2006, 23:49

Tomek_ napisał(a):Nie nie, to nie trzezwy wymuszajacy dostanie mandat, winny zawsze jest pijany,

Czyli co - jeżeli ja wymuszę pierwszeństwa na kierowcy, który był pijany, ale jechał normalnie, na pierwszeństwie i miałem obowiązek mu ustąpić, to mnie nic nie grozi, bo on był pijany? Przecież to jest absurd. To niemożliwe.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Tomek_ » wtorek 28 marca 2006, 00:03

scorpio44 napisał(a):Czyli co - jeżeli ja wymuszę pierwszeństwa na kierowcy, który był pijany, ale jechał normalnie, na pierwszeństwie i miałem obowiązek mu ustąpić, to mnie nic nie grozi, bo on był pijany? Przecież to jest absurd. To niemożliwe.


Dokladnie, poza utrata zycia, zdowia, samochodu nic Ci nie grozi ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Cycu » wtorek 28 marca 2006, 21:14

Tomek_ napisał(a):Nie nie, to nie trzezwy wymuszajacy dostanie mandat, winny zawsze jest pijany,


Absolutnie nie :!: :!: :!: :P

Przecież sprawcą kolizji jest ktoś inny (choć trzeźwy :wink: ). Pijany kierowca to też kierowca :wink: nie może być obciążany za wszystko, co zrobili nie tak inni.
Owszem będzie odpowiadał za jazdę po spożyciu, ale w żadnym razie nie powinien za spowodowanie kolizji, z prostego powdu: nie był jej sprawcą :D

scorpio44 napisał(a):PS: Chciałbym delikatnie zasugerować, że dyskusja trochę odbiega od tematu. ;) :D


Tylko troszeczkę :D :wink:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Mara » wtorek 28 marca 2006, 21:40

Zgadzam się z Cyckiem

W przypadkach wątpliwych na pewno podciągają pod pijanego ale w takich ewidentnych jednen odpowiada za prowadzenie po pijaku a drugi za np. wymuszenie pierszeństwa. Ten pijany też pewnie dostanie za niezachowanie ostrożności przed skrzyżowaniem czy cóś ale ten co wymusił też oberwie.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » piątek 31 marca 2006, 16:20

niestety ale mój ojciec był w takiej sytuacji
prowadził samochód po alkoholu (chociaż osobiście zwracałem mu uwagę że nie powinien, no ale czasem mu się jednak zdażało) no i na skrzyżowaniu mój ojciec skręcał w prawo, z ulicy w którą jechał wyjezdżał inny samochód i skręcał w lewo, ściął zakręt no i udeżył w mojego ojca, mój ojciec został uznany za sprawcę kolizji (no a oprócz tego stracił prawojazdy na 3 lata i musiał zapłacić grzywnę za jazdę po alkoholu)
tak więc przez to że byl pod wpływem został uznany winnym...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Cycu » piątek 31 marca 2006, 17:03

Jest bardzo prawdopodobne, że gdyby Twój ojciec nie przyjął mandatu i sprawa trafiłaby do sądu, to by wygrał. Chyba, że były duże wątpliwości, np. po przyjeździe policji samochody już stały na poboczu i trudno było ustalić miejsce ich zetknięcia, czyli kto na czyj pas zjechał. Policjant poszedł więc na ławtwiznę :twisted: niestety właśnie często tak się zdarza w tego typu sprawach.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez kwito » sobota 01 kwietnia 2006, 11:01

wg mnie do uznania kto w kogo wjecał powinien wystarczyć fakt że koleś który ściął zakręt miał rozwalony przód z lewej strony, a mój ojciec wgiecione lewe przednie nadkole, więc dla mnie to logiczne że tamten facet wjechał w bok naszej fiesty, bo gdyby mój ojciec wjechał w niego mielibyśmy rozwalony przód - tak mi się wydaje ;) a samochody były przestawione, bo oba mogły się samodzielnie poruszać, tylko sprawca wypadku był wyjątkowo nieugodowy. Może to że cała sytuacja miała miejsce 1999r. ma jakieś znaczenie, może wtedy inaczej patrzyło się na takie zdarzenia...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Cycu » sobota 01 kwietnia 2006, 11:50

kwito napisał(a): Może to że cała sytuacja miała miejsce 1999r. ma jakieś znaczenie, może wtedy inaczej patrzyło się na takie zdarzenia...


No fakt. W tamtych czasach inaczej traktowano nietrzeźwych kierowców :D od tamtej pory SN wydał kilka wyroków, w których np. uniewinnia pijanych kierowców, argumentując, że pijany nie znaczy winny.

Oczywiście dokładne oględziny pojazdów powinny w tym przypadku wskazać sprawcę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez scorpio44 » sobota 01 kwietnia 2006, 17:57

kwito napisał(a):sprawca wypadku był wyjątkowo nieugodowy

No wiesz... Gdybym ja był na miejscu tamtego faceta i widziałbym, że Twój stary jest pod wpływem (a wydaje mi się, że umiem to poznać), to też nie byłbym ugodowy. A to dlatego, że chciałbym, żeby na miejscu była policja i żeby za fakt jazdy po spożyciu został ukarany. Co nie zmienia faktu, że poczuwałbym się do winy za spowodowanie kolizji, i przy takim obrocie sprawy, jaki opisujesz, czułbym jednocześnie satysfakcję, że w jakimś tam sensie przyczyniłem się do złapania przez policję pijanego kierowcy, ale z drugiej - czułbym, że sprawiedliwości nie do końca stało się zadość, bo winę za kolizję ponoszę ja, a nie tamten.

Cycu napisał(a):W tamtych czasach inaczej traktowano nietrzeźwych kierowców :D od tamtej pory SN wydał kilka wyroków, w których np. uniewinnia pijanych kierowców, argumentując, że pijany nie znaczy winny.

Zmieniło się w temacie pijanych kierowców można powiedzieć w dwie strony. Z jednej strony w sytuacjach, o jakich teraz mówimy, uznają (i słusznie) że pijany nie zawsze znaczy winny. No a z drugiej za samą jazdę po spożyciu są większe kary (to drugie niestety - częściej teoretycznie niż praktycznie ;)).
Moim zdaniem obydwie zmiany są słuszne. Jeżeli chodzi o to, że pijany nie zawsze ma być winny, to popieram to dlatego, że nie widzę powodu, dlaczego fakt spowodowania wypadku z uczestnictwem pijanego miałby zwalniać sprawcę od odpowiedzialności tylko dlatego, że tamten był pijany. To jest dla mnie absurd.

Reasumując (jak ja to widzę, jak powinno być) - trzeźwy wymusza pierwszeństwo na pijanym: sprawca dostaje mandat za spowodowanie kolizji, a pijany ma zabrane prawko i idzie siedzieć.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Tomek_ » niedziela 02 kwietnia 2006, 10:25

scorpio44 napisał(a):Reasumując (jak ja to widzę, jak powinno być) - trzeźwy wymusza pierwszeństwo na pijanym: sprawca dostaje mandat za spowodowanie kolizji, a pijany ma zabrane prawko i idzie siedzieć.


Dodam, ze raczej nie zdarza sie, zeby pijany kierowca poszedl siedziec.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » poniedziałek 03 kwietnia 2006, 23:16

a może to byłby dobry sposób na pijanych kierowców :) chociaż są jak plaga i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak moznaby to zjawisko wytępić...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 03 kwietnia 2006, 23:37

kwito napisał(a):a może to byłby dobry sposób na pijanych kierowców :)

No ale właśnie sęk w tym, że teoretycznie tak już właśnie od jakiegoś czasu jest, że za jazdę po alkoholu jest kara pozbawienia wolności. Ale tak jak pisałem wcześniej i mówiliśmy w kilku innych topicach - tylko teoretycznie. ;) W Polsce non stop (nie tylko w temacie pijanego kierowcy, ale ogólnie teraz mówię) można przeczytać albo usłyszeć, że "sprawcy GROZI ileś tam lat więzienia" i na tej groźbie się kończy. A ja cały czas mam nadzieję, że jeszcze dożyję czasów, kiedy będzie wiadomo jasno i bezdyskusyjnie, że bandyta, przestępca itd. DOSTAŁ wyrok. A nie tylko mu grozi.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości