Czy zrezygnować z jazdy?

[agusia32]

Dzisiaj miałam 12 godzinę jazdy po chwilowych postępach znowu cofnęłam się o jakieś 15 kroków znowu sztywnieję za kierownicą nie czuję hamulca, mam sztywne ręce na kierownicy zmiana biegów też za sztywną ręką kiedy to ogarnę czy dać sobie spokój mój instruktor jest nadzwyczaj cierpliwy, a ja przerażona

[pasqudek]

Dopiero uczysz się. Piszesz też, że masz cierpliwego instruktora. Spróbuj spokojnie i bez nerwów

[lucyjok]

Zdecydowanie odradzam przerywanie. Potem będzie ci ciężej wrócić. Początki zawsze są trudne, doświadczenia nabiera się z czasem. Zobaczysz, że jeszcze będziesz jeździć jak profesor.

[mergajte]

ja mam 21h i te same obawy
zero poprawy, a czasami mam wrażenie ,że się cofam w nauce.
O manewrach nie wspomnę.

Jak większość ludzi jest w stanie ogarnąć wszystko w 30h nie mam pojęcia.

[agusia32]

Dziś miałam kolejną jazdę myślę o rezygnacji, najgorsze jest jednak to ,że mój instruktor się poddał nie może znaleźć na mnie sposobu może się jednak nie nadaje do tego? zrezygnowana Mam spróbować z innym instruktorem ale po dzisiejszym dniu brak mi wiary że mogę zostać kierowcą

[aissak]

Cześć!
Decyzja zależy od Ciebie i od tego jak bardzo Ci zależy.12 godzin to są dopiero początki i wg mnie za wcześnie,żeby podejmować decyzje o przerwaniu nauki.Oczywiście możesz zdecydować,że teraz nie chcesz kończyć kursu i,że te prawko nie jest dla Ciebie.Ja pierwszy kurs przerwałam nie podchodząc do egzaminu(po wyjeżdżeniu ponad 30h),ponieważ na tamtą chwilę nie byłam wstanie go zdać.Sama wtedy wiedziałam,że moje umiejętności na tamtą chwilę nie nadawały się na egzamin.Po kilku latach dopiero ponownie zapisałam się na kurs i jazdy.Tym razem skończyłam kurs, wyjeździłam wiele godzin i egzamin zdałam.Z perspektywy czasu żałuję,że wtedy się poddałam i odłożyłam to prawko na tyle lat.Uwierzyłam jednemu instruktorowi, który stwierdził,że nigdy nie będzie ze mnie kierowcy.Gdybym wtedy te parę lat temu zmieniła szkołę i jeździła dalej to pewnie prawo jazdy miałabym wcześniej.Wiele razy było pisane na tym forum,że 30h to minimum i wg mnie wcale nie jest tak,że większość kursantów jest gotowa do egzaminu po 30h. Każdy uczy się w różnym tempie.Mój instruktor mówił mi,że prawie każdy kursant ma kryzysy bo na początku coś wychodzi i jest radość, a za parę godzin nic nie idzie i kursant się załamuje.Myślę,że jeżeli instruktor z którym jeździsz jest cierpliwy i nadal chce z Tobą jeździć to powinnaś wyjeździć przynajmniej kursowe 30h za które już zapłaciłaś Później wspólnie z instruktorem ustalicie ile godzin Ci jeszcze potrzeba przed dopuszczeniem do egzaminu.