Dalsza trasa

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Dalsza trasa

Postprzez mlodykierowca95 » poniedziałek 02 marca 2015, 18:06

Witam mam pytanie dla "doświadczonych kierowców''.Posiadam prawo jazdy od czerwca 2014 roku zdałem w wieku 19 lat.Nigdy przed rozpoczęciem kursu nie jeździłem samochodem jazdy szły dość przeciętnie czasem instruktor ganił a czasem chwalił.Prawko zdałem teoria za 2 podejściem praktyka też za 2.Nie było samochodu w rodzinie i po zdaniu prawka przez wakacje nie jeździłem.Od zawsze chciałem mieć swój samochód,lecz mama strasznie się bała i mówiła bym nie kupywał,lecz w połowie września za pieniądze zarobione wakacyjną pracą kupiłem sobie golfa 3 97r 1.9 tdi 110 koni mechanicznych.Początki były trudne gdyż od zdania prawka nie jeździłem 3 miesiące za pasażera nie jeździł ze mną jakiś doświadczony kierowca który by powiedział nie chamuj tak późno itp. w pierwsze 3 tygodnie od posiadania samochodu skasowałem prawe lusterko pęknołem dokładke z przedniego zderzaka i zostawiłem na stacji korek wlewu paliwa.Jednak po czasie troszkę się rozjeździłem w zimie jeździłem ostrożnie i było wszystko ok.Dziś jest marzec samochód mam prawie pół roku przejechałem nim ok 3000km jest prawie codziennie użytkowany.I mam pytanie.Czy odważyć się jechać na święta wielkanocne do rodziny w trase Tychy-okolice Leżajska jest to ok 290km.Aktualnie czuję się na siłach ale czy nie jest to troszkę za dużo?Proszę o radę.Na razie moja najdalsza ''trasa'' to z Tychów do Tarnowskich Gór i z powrotem.
mlodykierowca95
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 02 marca 2015, 17:44

Re: Dalsza trasa

Postprzez lith » poniedziałek 02 marca 2015, 21:49

Spokojnie jedź. Jak w mieście na krótkich dystansach dajesz radę to i w trasie ogarniesz. Nie szarżuj, żeby na siłę od razu dorównać innym i będzie dobrze, szybko się rozjeździsz.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Dalsza trasa

Postprzez Pejter » wtorek 03 marca 2015, 13:10

Jak to mówił mój ojciec (człowiek, który w FSO spędził pół życia, jeżdżąc różnymi wersjami Polonezów, często z czerwonymi blachami, posiadający ówczesną licencję rajdową) "Dopóki masz świadomość swoich braków, nie jest źle. Najgorzej gdy zaczynasz wierzyć, że umiesz wszystko i uważasz, że nic nie jest w stanie Cię na drodze zaskoczyć"

Myśl może i prosta, ale z perspektywy swojego Prawa Jazdy, widzę jak bardzo trafna. Szczególnie jak sobie przypomnę moje popisy po roku czy dwóch od momentu zrobienia prawka... teraz włosy mi dęba stają i dziękuję Bogu, że mogę tu pisać, jak sobie to przypomnę... :)

Podsumowując: jedź spokojnie, zrób sobie małą przerwę na odprężenie i pamiętaj, że najwięcej wypadków po długiej trasie, zdarza się 5 km przed dotarciem do celu...
Pejter
 
Posty: 18
Dołączył(a): piątek 13 lutego 2015, 11:23


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości
cron