Mialem stłuczkę i.....mała wątpliwość

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Mialem stłuczkę i.....mała wątpliwość

Postprzez IamtheStig » piątek 30 maja 2014, 19:53

Witam i przechodzę od razu do tematu.Dziś miałem stłuczkę (na szczęście nikomu nic się nie stało) oto krótka historia jechałem prosto przede mną skrzyżowanie u góry znak pierwszeństwo przejazdu D-1 pod tym znakiem znak T6-a. Facet jechał z prawej strony nie zatrzymał się na linii zatrzymania za znakiem STOP który delikatni e przysłonięty był co prawda vanem. Moje pytanie czy pod moim znakiem pierwszeństwa jeśli pierwszeństwo było do skrętu w lewo ( w moim rozumieniu) a JA jechałem prosto czy też poniosę jakieś konsekwencje tego nieszczęsnego zdarzenia ???

Dodam ,że nie dzwoniliśmy na policję, napisaliśmy tylko oświadczenie gdzie ON przyznaje się do winy.
Jak na razie tylko kat ''B''
IamtheStig
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 16 maja 2013, 23:36

Re: Mialem stłuczkę i.....mała wątpliwość

Postprzez Makabra » piątek 30 maja 2014, 21:03

Jak opuszczałeś drogę z pierwszeństwem to tamten wyjeżdżający ze stopa jest 100% winny kolizji bo nie ustąpił Ci pierwszeństwa.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Mialem stłuczkę i.....mała wątpliwość

Postprzez Synekura » piątek 30 maja 2014, 21:09

Tak, byłeś na skrzyżowniu z drogą z pierwszeństwem, a winny miał bezwzględne zatrzymanie przed stopem. Czy byli swiadkowie odnotowani w oświadczeniu?
Znaki mają być sugestią, nie przepisem
Synekura
 
Posty: 168
Dołączył(a): sobota 09 listopada 2013, 18:54

Re: Mialem stłuczkę i.....mała wątpliwość

Postprzez IamtheStig » piątek 30 maja 2014, 22:36

Nie- przyznaję bez bicia ,że nie podpisywali się inni świadkowie tego zdarzenia. Ale mam nadzieję ,że to nie wpłynie jakoś negatywnie w późniejszej ''papierologii" u ubezpieczyciela.

Dziękuję za odpowiedzi. I życzę wszystkim forumowiczom szerokiej drogi.
Dodam tylko dla przykładu, że w moim przypadku pogoda była dobra, jasno i przejrzyście, nawierzchnia sucha, a osiedle lekko ''senne'' -mam tu na myśli ,że nie kręciło się zbyt wiele pojazdów, a podczas zdarzenia na szczęście nie jechał nikt za mną i przede mną- co przyćmiło moją uwagę, żeby się brzydko nie wyrazić jeździłem już tą drogą ,tak z kilkadziesiąt razy wracając z zakupów. Tak więc przestrzegam wszystkich aby nie wyłączali szarych komórek na drodze jak tamten Pan i Ja. Słuchałem radia,zaślepki na oczach jak koń, prosta trasa, prędkość około 45km/h może nawet nie. Nie szaleję na drodze bo nie mam czym (słoniowata astra F i 60 koni, nauczyło mnie ,że przeciąganie na każdym biegu to częstsze wizyty na stacjach paliw) Można by teraz gdybać że mogłem odbić kierownicą ...to ..czy tamto ,ale to już musztarda po obiedzie. Gdy wysiadłem z auta pierwsze słowa to ,,o k*** a potem już tylko pytałem czy wszyscy są cali i czy nie trzeba karetki. Naprawdę niemiła sytuacja. Dziękuję jeszcze raz za wpisy i pozdrawiam.
Jak na razie tylko kat ''B''
IamtheStig
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 16 maja 2013, 23:36


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości