Kierowca dostawczaka do 3,5t

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez 5476 » czwartek 02 maja 2013, 16:10

Witam. Lubię jeździć samochodami osobowymi i chciałbym w przyszłości pojeździć na dostawczych. Mam tylko prawko na B.
I pytanie jest takie, czy jest jakaś szkoła, która nauczy jeździć takim dostawczakiem do 3,5t? Bo skoro jeżdżę małą osobówką typu Seicento, to mam strach że gdy wsiądę do takiego wielkiego busa, który nie ma szyby z tyłu, że przyrąbie w coś przy cofaniu, bądź za mało zadam się na zakręcie i wlecę w krawężnik. To takie przykłady :D
5476
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 10 września 2011, 16:51

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez mk61 » czwartek 02 maja 2013, 16:44

Co do cofania, to musisz wyrobić sobie odruch, że już podjeżdżając do jakiegoś miejsca podstawienia sprawdzasz, czy w okolicy stoją jakieś słupki, betonowe kwietniki, czy inne przeszkody. A jak masz już prawo jazdy, to zawsze możesz wysiąść i sprawdzić, czy jest dobrze, czy musisz jeszcze podjechać.

Szkół raczej nie ma, bo nie ma takiego wzięcia. Możesz poszukać szkół, które robią BE i podpytać, czy dałoby radę poćwiczyć samym busem.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez Borys68 » czwartek 02 maja 2013, 16:54

A może zrób B+E?
To dośc tani kurs - ok. 1000 złotych, bez egzaminu teorytycznego. A za jednym zamachem nauczysz się jeździć dostawczakiem i nabędziesz uprawnienia (i umiejętność) jazdy z przyczepą.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez Mas74 » piątek 03 maja 2013, 09:11

Nie widzę problemu.
Wsiadaj i jedź.
W swej karierze kierowcy musiałem w ciągu jednej doby przesiąść się z fiata 126p na dostawczaka (bo akurat taką pracę dostałem w ciężkich czasach kryzysu i kapitalizmu naszego na początku lat 90-tych - więc brałem co było). Moja praca polegać miała na zaopatrywaniu sklepów w towar, a punkty te naprawdę niekiedy leżały w takich miejscach że dojechać tam to była sztuka (zimą tereny Szwajcarii Kaszubskiej to jak w górach jazda - z na pace łopata i zapasik piasku)...
Więc na początku jeździłem wolniej, baaardzo ostrożnie - zwłaszcza przy manewrach (szczególnie cofanie "na lusterka" - kluczowy element jazdy w zaopatrzeniu). MYŚL MYŚL MYŚL - zaplanuj manewr, tor jazdy, rozłóż ładunek, uwzględnij nawet wiatr...
Te czasy dały mi najwięcej jeśli chodzi o technikę jazdy i doświadczenie za kierownicą. Jazda w każdych warunkach pogody, w dużym ruchu, trudne manewry (bywało że trza było cofać w wąskich uliczkach, w bramach gdzie z prawej i lewej strony nie było miejsca na otwarcie drzwi a od ściany były centymetry do lusterek). Dwa lata tam pracowałem i mile to wspominam choć czasem dawało w kość (zwłaszcza zimą - nagrzewnica w Żuku to nie był szczyt ogrzewania, latem w kabinie dochodziło do 70 stopni - sauna) :D
To naprawdę nie jest trudne a sprawia sporo frajdy i paradoksalnie jest to bezpieczniejsze niż osobówką.
W sumie już możesz trenować swoim fiacikiem. Zasłoń mu tylną szybę, zasłoń dwie boczne z tyłu i pokombinuj sobie na placu. To się niczym nie różni. Tylko gabaryty są inne - technika ta sama. :D Do dziś mi to zostało z tamtych czasów że nie używam zasadniczo centralnego lusterka pod sufitem w osobówce tylko boczne, a na skrzyżowaniach ustawiam się jak dostawczakiem - by widzieć jak najlepiej na boki.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez 5476 » piątek 03 maja 2013, 13:55

dzięki :spoko:
Ciekawy jestem czy nie miałeś wtedy żadnej stłuczki? 8)
5476
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 10 września 2011, 16:51

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez mk61 » piątek 03 maja 2013, 14:55

Jeśli sam sobie uświadomisz, że nic nie wiesz i nie wjeżdżasz na pewniaka "a, na 100% wjadę tu bez problemu", to nie masz stłuczek. Musisz się pilnować przy skrętach i cofaniu. Jak nie jesteś czegoś pewien, to rób większy margines błędu, zwolnij, ewentualnie wysiądź i sprawdź. Pośpiech i gorąca głowa nie pomogą, więc najlepiej spokojnie, ale mądrze. Nie jest to wielka sztuka, ale należy pilnować, żeby nie popaść w rutynę.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez Radhezz » piątek 03 maja 2013, 16:45

Oczywiście uwagi są trafne, ale ja też jeszcze coś dorzucę, bo bus busowi nie jest równy.

Ja ma prawko od stycznia 2006 roku, a jeździć zawodowo zacząłem w kwietniu lub maju 2007 roku rozwożąc po nocy gazety krótkim i niskim blaszakiem VW Transporterem T4 - a niby bus...

Z punktu widzenia przepisów jeżdżąc busem dowolnej wielkości musisz zwracać uwagę na znaki, które jadąc osobówką zwyczajnie ignorujesz - by może nawet nie zauważasz. Typowym przykładem są znaki dotyczące wysokości - w Opolu jest wiadukt na który kiedyś się prawie nadziałem, bo ograniczenie było do 2,2m a Transit którym wówczas jechałem miał 2,5m wysokości. Przy czym 2,5m to jeszcze luzik, swego czasu jeździłem Iveco z firanką na kat. B gdzie wysokość całkowita wynosiła 3,8m, długość ponad 6m... To już wymiary "wagi ciężkiej", ale takie "busy" też są.

Co do samego kręcenia kółkiem dużo się to nie różni, o większości typu "jazda na lusterka" już było, za to nie przypominam sobie żeby ktoś wspomniał o różnicy w braniu zakrętów wynikającej z tego że siedzi się bliżej przedniej osi... Ale to bez znaczenia - czytając tekst nigdy się tego nie nauczysz, a w busie to kwestia kilku skrętów.

Różni się natomiast praca, bo każda ma swoją specyfikę: inaczej jest na firance, inaczej na chłodni, inaczej na blaszaku. Inaczej się jeździ w długie trasy, inaczej "w koło komina". Ja swego czasu przerabiałem dojazd w nocy na rozładunek gdzieś w Polsce mając tylko adres i mapę kraju... A czasem i bez mapy trzeba było sobie radzić - podobnie jak z niedoskonałościami pierwszych nawigacji. Usterki w trasie, nieprawności auta za które można stracić dowód, przeładowanie - to taki "chleb powszedni".

5476 napisał(a):Ciekawy jestem czy nie miałeś wtedy żadnej stłuczki? 8)

Ja w pracy "dużym" nigdy nie miałem kolizji, nigdy też nie przyhaczyłem o nic. Za to raz w nocy cofałem pod nieoświetloną rampę - między innymi autami które pod nią stały, no i lekko przywaliłem... Po oględzinach okazało się że tam gdzie podjeżdżałem ktoś zdemontował odboje - co tłumaczyło czemu te miejsce było akurat wolne.
W każdym razie jeżdżąc zobaczysz jakie znaczenie ma wiele rzeczy, np. właściwe rozmieszczenie i zabezpieczenie ładunku.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez Mas74 » piątek 03 maja 2013, 20:48

Podpisuję się pod tym co powyżej. Na wiele trzeba rzeczy zwrócić uwagę.
Co do stłuczek. Nie miałem ani jednej. Raz jeden złamałem kilka sztachet w płocie (zapomniałem o stopniu jaki miałem z tyłu i źle wyliczyłem odległość przy cofaniu). Skończyło się na dostarczeniu właścicielowi posesji materiału na te kilka szczebli i..flaszki w ramach przeprosin- ale to były inne czasy... :lol: ) :D . Za to sporo było awarii technicznych, no ale taki urok aut z PRL-u że trzeba było być i mechanikiem.
Specyfiki dostawczaka da się nauczyć tylko jak do każdego pojazdu trza z szacunkiem.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez gremlinek » piątek 03 maja 2013, 21:54

Mala poprawka. Te auta rejestrowane sa jako ciezarowki.

Pamietaj, ze dlugim autem musisz wziac wiekszy zakret niz np.osobowka.
gremlinek
 
Posty: 59
Dołączył(a): niedziela 24 marca 2013, 14:31

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez Radhezz » piątek 03 maja 2013, 22:25

gremlinek napisał(a):Mala poprawka. Te auta rejestrowane sa jako ciezarowki.
Poprawka do czego? Kierowcy nie interesuje wpis samochód osobowy/ciężarowy, ani klasyfikacja VAT, tylko DMC pojazdu, koniec kropka.

A to że są też auta, które mają wersje podstawowe w kategorii powyżej 3,5t, technicznie bliższe ciężarówkom niż klasycznym busom np. Mitsubishi Canter to inna bajka.

gremlinek napisał(a):Pamietaj, ze dlugim autem musisz wziac wiekszy zakret niz np.osobowka.
To by musiał być naprawdę długi bus, o dużym rozstawie osi żeby tak kosił - ja bym powiedział że jednak to bardziej kwestia przyzwyczajenia do innej perspektywy zza kierownicy - bliskości przedniej osi.

Nawiasem mówiąc mi się lepiej jeździ właśnie busem czy ciężarówką ze względu na wysoką pozycję i dzięki temu świetną widoczność w prawie każdym kierunku.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez gremlinek » piątek 03 maja 2013, 22:56

Skoro pomagamy na forum to dbajmy o poprawne nazewnictwo.
Wystarczy: dlugie auto, za ciasno wziac zakret.
A bardziej musisz uwazac przy skrecaniu jadac krotkim/malym Fordem Transitem czy Mitsubishi Canter Fuso o dlugosci 6 metrow (jechalem takim na kat.B)?
gremlinek
 
Posty: 59
Dołączył(a): niedziela 24 marca 2013, 14:31

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez Radhezz » piątek 03 maja 2013, 23:18

gremlinek napisał(a):Skoro pomagamy na forum to dbajmy o poprawne nazewnictwo.
No tak, bo to brzmi bardziej dumnie "jeżdżę ciężarówką" niż "jeżdżę dostawczakiem/busem". Dla kierowcy kat C/CE ciężarówka i tak zaczyna się od 3,5t DMC i te całe nazewnictwo to trochę śmieszne jest.

gremlinek napisał(a):Wystarczy: dlugie auto, za ciasno wziac zakret.
A bardziej musisz uwazac przy skrecaniu jadac krotkim/malym Fordem Transitem czy Mitsubishi Canter Fuso o dlugosci 6 metrow (jechalem takim na kat.B)?
Nie mówiłem nigdy że wymiar nie robi różnicy, ale sam fakt innej pozycji za kierownicą już zmienia sytuację.

Tak poza tym to ogarnięty kierowca dużego auta nawet jeśli czuje wymiar że się zmieści w czasie skręcania zdąży jeszcze zerknąć w lusterko jak tył jedzie. Zerknie parę razy i już będzie wiedział, a potem to już tylko kontrolnie.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Kierowca dostawczaka do 3,5t

Postprzez mk61 » sobota 04 maja 2013, 00:14

Radhezz napisał(a):To by musiał być naprawdę długi bus, o dużym rozstawie osi żeby tak kosił - ja bym powiedział że jednak to bardziej kwestia przyzwyczajenia do innej perspektywy zza kierownicy - bliskości przedniej osi.

Nie musiał być. Praktycznie 99% widywanych Sprinterów, czy LT-ków ma skoszone boki, bo geniusze za szybko kręcą kierownicą przy skręcie. Nawet w moich są wgniecenia, gdzie moje to są autobusy a na to trzeba mieć kurs na większych sprzętach. Niby nie trzeba się tak starać przy wychodzeniu na skrętach, jak np. z naczepami, ale dla niektórych nawet i to może być zbyt wielką filozofią. Kwestia człowieka.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości