Zielone - żółte - czerwone

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Zielone - żółte - czerwone

Postprzez kibi_klops » piątek 26 listopada 2004, 09:28

Powiedzcie mi dlaczego nie można zrobić w sygnalizatorach tak, że przed włączeniem się żółtego i czerwonego światła, zielony sygnalizator np mruga przez 2 sekundy.
Przynajmniej kierowca wiedziałby co zrobić - a tak to jak dojeżdżamy do skrzyżowania mając zielone światło i zmieni się na żółte, to istnieje moment zawachania - jedni ostro hamują, a inni przejeżdżają (a później tych przejeżdżających policja nieraz złapie i się czepiają)
kibi_klops
 
Posty: 33
Dołączył(a): wtorek 23 listopada 2004, 15:38

Postprzez wiruswww » piątek 26 listopada 2004, 12:29

Ale po co te mruganie, jesteś przy sygnalizatorze i się zapala żółte to jedziesz dalej, jak dojeżdzając do szkrzyżowania widzisz zółte to prosta sprawa że stajesz. Cykl świateł jest tak ustwiony że światło żółte pali się tyle czasu aby samochod który wjedzie na sygnalizator w chwili gy zapaliło się żółte mogł spokojnie je opuścić. Zamieszanie to by dopiero było jakby fkatycznie zielone najpier migało a potem zapalało się żółte. Pamiętaj że miganie zielonego dla pieszych to jest to samo co żółte dla kierowców.
Ostatnio zmieniony piątek 26 listopada 2004, 23:11 przez wiruswww, łącznie zmieniany 1 raz
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez kibi_klops » piątek 26 listopada 2004, 14:36

jak dojeżdzając do szkrzyżowania widziż zółte to prosta sprawa że stajesz. Cykl świateł jest tak ustwiony że światło żółte pali się tyle czasu aby samochod który wjedzie na sygnalizator w chwili gy zapaliło się żółte mogł spokojnie je opuścić.


To się wydaje tylko prosta sprawa! Zależy z jaką prędkością jedziesz i w jakiej odległości od sygnalizatora sie znajdujesz. Jak się zbliżam do skrzyżowania i mi wyskoczy żółte to występuje chwila zawachania - ale najczęściej wciskam gaz i przejeżdżam. No ale są osoby które gwałtownie w takich przypadkach hamują stwarzając duże zagrożenie.
Poza tym niech tylko Policjant Ciebie zobaczy że przejeżdżasz na żółtym - napewno Ciebie zatrzyma. Zresztą miałęm już taki przypadek w Poznaniu - debile stanęli sobie za skrzyżowaniem i łapali wszystkich co przejechali na żółtym wmawiając że wjechałeś na czerwonym!
kibi_klops
 
Posty: 33
Dołączył(a): wtorek 23 listopada 2004, 15:38

Postprzez miros » piątek 26 listopada 2004, 15:32

juz taki topic na forum byl kiedys. ja powiem tylko tyle ze sytuacja bylaby podobna. mryga zielone i teraz sie zastanawiamy, czy uda nam sie przejechac czy nie? no to dodajemy gazu, przejezdzajac stowa przez skrzyzowanie. potem jakby juz wprowadzono mrygajace zielone, to jeszcze ktos by powiedzial ze i tak nie wie co zrobic jak mryga, bo jest zle ustawione to moznaby wprowadzic dodatkowe fioletowe swiatlo ktore mrygaloby 4 razy zanim zacznie mrugac zielone itd.

kazdy ocenia sytacje tak jak moze. niektorym sie wydaje ze nie zdaza wjechac na zoltym, a innym ze wrecz przeciwnie.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Re: Zielone - żółte - czerwone

Postprzez arturros (papo) » piątek 26 listopada 2004, 18:55

kibi_klops napisał(a):Powiedzcie mi dlaczego nie można zrobić w sygnalizatorach tak, że przed włączeniem się żółtego i czerwonego światła, zielony sygnalizator np mruga przez 2 sekundy.


bo to prawdopodobnie doprowadziło by do nerwicy większość kierowców :)

kibi_klops napisał(a):Przynajmniej kierowca wiedziałby co zrobić - a tak to jak dojeżdżamy do skrzyżowania mając zielone światło i zmieni się na żółte, to istnieje moment zawachania


Jedziesz a tu mruga ci zielone - wtedy to bym dopiero zaczął się wahać :D
*** Trzymam kciuki, za tych, co jeszcze nie zdali !!! ***
------- POWODZENIA!!! ------
arturros (papo)
 
Posty: 86
Dołączył(a): piątek 03 września 2004, 17:00
Lokalizacja: Róznie to bywa. Teraz Poznań

Postprzez Mmeva » sobota 27 listopada 2004, 01:11

Podobny topic juz był, warto zajrzeć :)
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ra%F1czowe
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Dark_kNight » środa 05 stycznia 2005, 23:42

Taki system jest na pewno w Austrii, a nie wiem czy też nie w Niemczech. Nie mówiąc już o tym, że w Austrii poziom kultury kierowców jest o wiele większy niż u nas... Proste - miga zielone, Ci, co są dalej, mogą zdjąć noge z gazu i spokojnie zaczac chamowac, a Ci co są przed skrzyzowaniem, jakies 50 metrow, jadą dalej, i spokój... Czesto sie zdaza, ze jakis samochod zaparkuje w bagazniku innego na swiatlach, bo nie zdazyl wychamowac ze wzgledu na opuzniony refleks albo zajmowanie sie innymi rzeczami podczas kierowania...
Ludzie dzielą się na trzy grupy: na umiejących, i nie umiejących liczyć.
Dark_kNight
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2005, 14:48
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dorsio » sobota 15 stycznia 2005, 13:04

Wczoraj pierwszy raz widziałem gościa, który zatrzymał się przed sygnalizatorem mimo iż miał zielone światło. Inne samochody normalnie przejeżdżały drugim pasem, a on stał i ruszył dopiero kiedy zapaliło się żółte. Może dawno nie jeździł i zapomniał. :shock:
Avatar użytkownika
dorsio
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 19 czerwca 2003, 15:29
Lokalizacja: Puławy


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości