Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji rozważa pomysł powrotu do mandatów gotówkowych. Jak powiedział we wtorek wiceszef resortu (nadzorujący m.in. policję) Andrzej Brachmański, zwiększyłoby to ściągalność mandatów, a tym samym wpływy z nich do Skarbu Państwa.
"Na razie jest to tylko pomysł, nie ma jeszcze żadnego konkretnego charakteru" - podkreślił Brachmański, dodając jednak, że jest zwolennikiem takiego rozwiązania. "Ułatwiłoby to pobieranie mandatów, mniej byłoby biurokracji, zwiększyłaby się ich ściągalność" - zaznaczył.Obecnie gotówką płacą jedynie obcokrajowcy, pozostali kierowcy dostają mandaty kredytowe.
Jak wyjaśniają policjanci, obecnie wypełniają pięć bloczków mandatowych wydanych im przez urząd wojewódzki. Jeden oddają kierowcy, pozostałe urzędowi wojewódzkiemu, który zajmuje się ściąganiem mandatów.
Do samego pomysłu powrotu do mandatów gotówkowych podchodzą ostrożnie, m.in. dlatego, że pobrane od kierowcy pieniądze trzeba do zakończenia służby gdzieś przechować. Jak podkreślają, to rozwiązanie "raczej nie ułatwi im pracy".
Średnio każdego roku wypisywanych jest ok. 2 mln mandatów na łączną kwotę ok. 200 mln złotych. Ich ściągalność w 2003 roku wyniosła ok. 60 proc., do lipca 2004 r. - ok. 75 proc.
zrodlo interia.pl
Co o tym sądzicie. Nie jestem pewien ale Mi sie wydaje że wtedy chyba nie będą dawać w łape ale moge sie mylić