Sposób na policjanta:):):):)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Sposób na policjanta:):):):)

Postprzez ella » czwartek 09 grudnia 2004, 12:45

Co zrobić, kiedy nas zatrzymają, a my nie chcemy płacić.
- najlepsze metody zdradza policjant z drogówki. Wiadomości z czasopisma "Motor"

1. Ja nic nie zrobiłem
:arrow: można z niej skorzystać gdy przekroczymy dozwoloną prędkość o 20-30 km/h
:arrow: im bardziej przerażona mina i im bardziej przekonująca argumentacja, tym większe szanse że mandat zmieni się w pouczenie.
2.Metoda na arabskeigo kupca
:arrow: targowanie się. Gdy policjant bedzie nieugięty, wówczas powinniśmy go przekonywać, że to, co zrobilismy, było co prawda złamaniem prawa, ale mandat rzędu 50 zł albo pouczenie na pewno nauczy nas pokory.
:arrow: najlepiej powiedzieć, że w ogóle jesteśmy bezrobotni i mandat po prostu zrujnuje nam budzet. Jeśli wieziemy ze sobą dziecko, to mamy duze szanse na pouczenie.
3. Siła wyższa:żona rodzi
Skutecznym sposobem jest próba pokazania, że złamanie przez nas prawa było koniecznością. Można wcielić się w rolę dziennikarza. Trzeba przekonywać policjanta, że śpieszyliśmy się, bo mamy ważną konferencję prasową z premierem albo szefem Komendy Głównej Policji.
:arrow: dobrym sposobem jest rodzaca żona. Gorzej jak policjanci będą chcieli nam pomóc i odwieźć do szpitala :D
4. Płać i płacz
:arrow: Gdy policjant informuje nas o mandacie , ze zbolałą miną zgadzamy sie na jego zapłacenie i nie próbujemy sie tłumaczyć. Mamy wówczas szansę sprowokować policjanta do zainteresowanie własną osobą. Co bardziej dociekliwy, widząc nasz brak wiary we własne możliwości, może nam wręczyć niewielki madat.
5. Ja? To niemożliwe!
:arrow: Metoda na twardziela. Możemy kwestionować zatrzymanie nawet, gdy taka informacja jest na fotoradarze, tłumacząc, że nigdy w zyciu nie płacilismy mandatu. Metoda sprawdza się tylko jak rzeczywiście mamy czyste konto.
6. Na wujka cudoziemca.
:arrow: metoda popularna, jeśli zostaniemy złapani no fotoradar a zdjecie wraz z mandatem znajdziemy w skrzynce na listy. Wówczas tłumaczymy, że naszym samochodem jechał wujek z innego państwa. Trzeba wtedy podać dane wujka, bo sprawa trafia do naszych służb dyplomatycznych, które ustalają, czy taka osoba rzeczywiście istnieje. Jesli tak, mandat czeka na nią najczęściej u nas w kraju.
7. Łapówka
:arrow: To prymitywny sposób dla tych, którzy nie umieją nic wskórać bardziej subtelnymi metodami.
:arrow: I tak trzeba zapłacić, tyle że policja nie naliczy nam punktów karnych.
:arrow: To może się źle skończyć. Jeśli policjant prezentu nie przyjmie i powidomi przełozonych, możemy miec problemy już nie z mandatem, ale przed sądem :D


Może znacie jakieś inne metody z własnych doświadczeń albo z opowiadań znajomych :?: :D
Podzielcie się, mogą się przydać :wink:
Ostatnio zmieniony wtorek 08 lutego 2005, 00:04 przez ella, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sonix » czwartek 09 grudnia 2004, 12:59

Głównie to Policja nas karze za przekroczenia prędkości. Jak masz dobry samochód to się nie wyłgasz. Ale można na spłatę kredytu, na zarobki budżetówki, na chore dziecko, na studenta,... a najlepiej to przestrzegać przepisy...o ile się da i są logiczne (np. ograniczenia)
Avatar użytkownika
sonix
 
Posty: 141
Dołączył(a): niedziela 14 listopada 2004, 12:42
Lokalizacja: Prabuty

Postprzez Cubaza » czwartek 09 grudnia 2004, 21:42

No to ja opowiem sytuacje prawdziwą która przydarzyła mi się miesiąc temu. Byłem na 18 u kumpla na wsi. Poszliśmy z nim po resztę osób na przystanek. Przystanek był koło baru i było coś takiego, że drogówka stała koło niego i sprawdzała autka przejeżdzające. Przeszliśmy koło nich i stoimy. Nagle z zakretu wyjeżdża bardzo zdezelowany polonez i zgasł na środku drogi. Zapalili autko i podjechali pod bar, za nimi oczywiście policja i do kontroli( jakby im nie zgasł ten samochód do pewnie by nie mieli tej kontroli). Od tego momentu zaczyna się właściwa historia o tym jak można się wymigać od najcięższego mandatu. Jak tylko podjechali to my z kumplem podeszliśmy niedaleko samochodu żeby słyszeć co im powiedzą policjanci. Co się okazało, że przepisy jakie złamali to:
:arrow: jazda bez prawa jazdy mając 16 lat -matka twardo wmawiała, że ona myślała, że prawko można mieć od 16 a dziecko nawet kursu nie miało.
:arrow: nieważny dowód rejestracyjny
:arrow: Aha jeszcze prawko dawał ojciec tej dziewczyny a był tak jak mi się wydawało pod wpływem alkoholu.
Jaka karę dostali ??? prosze państwa POUCZENIE. Wszystko z kumplem slyszeliśmy i to matka już błagała na kolanach żeby tego mandatu nie było. Tak się skończyła ta historia.
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez leila » niedziela 12 grudnia 2004, 20:37

no to ja nie mam pytań jak tak "groźna" jest nasza policja wobec pijanych i nieletnich kierowców to ja dziekuję...nie wyjezdżam na ulicę :? miałam wątpliwą przyjemność jechac po moją mame na wieś w nocy byłam przerażona jak jeździli kierowcy;nie dość że droga była rozkopana to samochody(gł.maluchy:)pruły jak szalone...do jednego malucha przyczepiło się dwóch kolesi na rowerach i trzymali się go po bokach dobrze że wczesniej się puścili bo wylądowaliby na mojej masce...szkoda gadac....anyway co do policji to ja już chyba kiedyś mówiłam jak mój kolega zrobił-wdał się w gadkę(bardzo kulturalną)z policjantami,bo wybierał się na rok do policji..no i zagadał ich jak to tam jest jakie są możliwości pracy itp tak z 20 min gadali no i policjanci zobaczyli że spoko gość i to prawie "swój" więc nie będą mu papierow psuli zaraz przed wstapieniem...uszło mu to na sucho :D nie wpadł by pewnie na taką gadkę gdyby rzeczywiscie nie miał wstapić do policji :D
Opel Corsa 1.2 City:)od 11.10 moja!!!!
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez Dark_kNight » czwartek 06 stycznia 2005, 00:57

Heh no moja mama ma taki sposobze jaki by mandat nie był, zawsze stosuje metodę "na pewniaka" :D czyli pyta sie "ile" "tyle i tyle". "Dobrze" - odpowiada, zwykle policjanci są tak zdziwieni ze nawet nie probuje rozmawiac ani nic, ze konczy sie na pouczeniu :D Byc moze daje cos nalepka na szybach z przodu i z tyłu "DAS"...
Ludzie dzielą się na trzy grupy: na umiejących, i nie umiejących liczyć.
Dark_kNight
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2005, 14:48
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości