10letni motocykl. Okazja czy skarbonka?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

10letni motocykl. Okazja czy skarbonka?

Postprzez nmc_zmc » środa 03 lutego 2010, 16:01

Witam.

Przymierzam się małymi krokami do prawa jazdy na motocykl. I jednocześnie oglądam sobie różne oferty używanych maszynek. Bardzo mnie zaciekawiła Honda Varadero 125. Jest dla mnie idealna. Oszczędna, nie zbyt mocna, osiąga +100km/h. Czytałem że jest to jedna z lepszych 125-ek.

Na allegro jest kilka ofert 7-9 letnich motorków. Czy motocykl w takim wieku długo by mi służył? Zakładamy że jest w niezłym stanie, przebieg 25-50 tys km. Przypominam że to 4-ro sów. Chciałbym pojeździć takim motorem co najmniej 5 lat bez wielkich stresów.

Co o tym myślicie? Może lepiej dołożyć i kupić coś młodszego? Z tego co czytałem 4T są mniej podatne na zużycie.
19 VIII 2008 - pierwsza jazda
2 X 2008 - teoria ( + ) plac ( + ) miasto ( - )
24 XI 2008 - plac ( + ) miasto ( + )
112 dni - 1385zł
nmc_zmc
 
Posty: 157
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 22:19
Lokalizacja: Zamość

Postprzez skov » czwartek 04 lutego 2010, 18:16

nie znając stanu technicznego i ceny motocykla nie można odpowiedzieć na pytanie czy to okazja czy skarbonka. Wszystko zależy jak był eksploatowany i jak właściciel o niego dbał.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: 10letni motocykl. Okazja czy skarbonka?

Postprzez ks-rider » czwartek 04 lutego 2010, 22:38

nmc_zmc napisał(a):Witam.
1. osiąga +100km/h. Czytałem że jest to jedna z lepszych 125-ek.

2. Chciałbym pojeździć takim motorem co najmniej 5 lat bez wielkich stresów.


1. Nie + 100 km /h a 95 km/h ze spinakerem ( zaglem i z gorki )

2. Podejrzewam, ze najpozniej po dwoch latach Ci sie znudzi i zapragniesz czegos wiekszego.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: 10letni motocykl. Okazja czy skarbonka?

Postprzez nmc_zmc » piątek 05 lutego 2010, 02:30

ks-rider napisał(a):
nmc_zmc napisał(a):Witam.
1. osiąga +100km/h. Czytałem że jest to jedna z lepszych 125-ek.

2. Chciałbym pojeździć takim motorem co najmniej 5 lat bez wielkich stresów.


1. Nie + 100 km /h a 95 km/h ze spinakerem ( zaglem i z gorki )

2. Podejrzewam, ze najpozniej po dwoch latach Ci sie znudzi i zapragniesz czegos wiekszego.

:wink:


Ad. 1. Nie wiem co w takim razie na YT robią filmy gdzie wyciąga +120(licznikowe) na prostej w miarę drodze. Przykład

Ad. 2. Być może w tym masz rację jednak jestem raczej spokojnym człowiekiem i nie ciągnie mnie ani do żadnych stunt'ów ani łamania bariery dźwięku. Od motoru oczekuje:
a) niezawodności
b) oszczędności większej niż w samochodzie
c) możliwości poruszania się z przyzwoitą prędkością (dla mnie to jest ok 90-110km/h

Nawet jeśli po jakimś czasie wydał by mi się niewystarczający to przesiadł bym się na coś minimalnie większego.

skov napisał(a):nie znając stanu technicznego i ceny motocykla nie można odpowiedzieć na pytanie czy to okazja czy skarbonka. Wszystko zależy jak był eksploatowany i jak właściciel o niego dbał.


Cena nie ma znaczenia = zakładamy że jest całkiem nie za duża. Chodzi mi ogólnie czy motocykle z przebiegiem do 50tys i około 10letnie nadają się jeszcze do czegoś? Czy już je czeka tylko jakiś poważniejszy remont ewentualnie szrot :P Zakładamy że po oględzinach wygląda na niezły i nic nas nie niepokoi.

Krótko i na temat czy taki motor(w szczególności silnik) pożyje czy już zdycha pomału?

Podobno o jakimś 2T w takim wieku należy zapomnieć, a 4T robią nawet 100tys km.
19 VIII 2008 - pierwsza jazda
2 X 2008 - teoria ( + ) plac ( + ) miasto ( - )
24 XI 2008 - plac ( + ) miasto ( + )
112 dni - 1385zł
nmc_zmc
 
Posty: 157
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 22:19
Lokalizacja: Zamość

Re: 10letni motocykl. Okazja czy skarbonka?

Postprzez ks-rider » piątek 05 lutego 2010, 09:51

nmc_zmc napisał(a):Ad. 1. Nie wiem co w takim razie na YT robią filmy gdzie wyciąga +120(licznikowe) na prostej w miarę drodze.


Slyszales juz chyba, ze predkosciomierze przeklamuja ? ( od 5 - 15 % - w zaleznosci od predkosci ).

nmc_zmc napisał(a):Ad. 2. Być może w tym masz rację jednak jestem raczej spokojnym człowiekiem i nie ciągnie mnie ani do żadnych stunt'ów ani łamania bariery dźwięku. Od motoru oczekuje:

b) oszczędności większej niż w samochodzie
c) możliwości poruszania się z przyzwoitą prędkością (dla mnie to jest ok 90-110km/h )


Z ta oszczednoscia to moze byc roznie, jezeli trafisz wlasnie na padake, to wydatki moga byc. Dwa, silniczek 125 krecony na max obrotach nie bedzie tak oszczedny jak przypuszczasz. Zwlaszcza, ze masa varadero to 169 kg ( moto jest wiec ciezkie a przez to mulowate ). Spalanie moze okazac sie w tym modelu wyzsze, niz np w BMW F 650 GS przy tej samej predkosci.

Jezeli chcesz oszczedny motocykl to polecilbym Ci Honde CBR 125 R ( 127 kg ) lub MZ 125 w 4T ( waga podobna ).

P.S. zajrzyj w swoja skrzynke PW, wyslalem Ci tam wiadomosc.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez piecyk » sobota 06 lutego 2010, 12:06

Varadero 125 do z pewnością dobry motocykl na pierwsze kroki... ale na kursie - i to tylko dla kierowców wysokich. Duża masa i wysokość to niesamowita bariera dla kobiet.
Jeśli posiadasz kat. A, nie A1 - polecam coś innego.
Dlaczego?
1. Silnik słabiuteńki, a przy masie 169 kg + kierowca wymięka.
2. Silnik wymagający serwisu co 4 tys. km.
3. Baaaaardzo miekkie zawieszenie. Zakręty pokonuje się mało pewnie.
4. Słabe hamulce - nawet jak na 125kę.
5. Ładowność dop. pozwoli zabrać Ci pasażera, zapakować kufer ale wróćmy teraz do pkt. 1. Dynamika gorsza od Fiata 126p.

Jedyne co przemawia na korzyść tego motocykla to na pewno małe spalanie. można na mieście palić 3,5/100km, a na trasie zejść poniżej 3/100km. Ale to na pewno nie przy takiej jeździe jak na filmiku na YT.
Trwałość silnika zadowalająca. Na "L" kursanci zrobili moim Varadero 40000km. Silnik gra jak trzeba. Ale tylko z tego jestem zadowolony. Wrócę do hamulców - po 15000km musiałem wymienić przednią tarczę - słabiuteńka. Druga już mi się kończy. A to wydatek rzędu 700zł. Wbrew pozorom, nie jest to wcale ekonomiczny motocykl poza spalaniem.
piecyk
 
Posty: 119
Dołączył(a): sobota 22 listopada 2008, 01:01
Lokalizacja: Lublin

Postprzez nmc_zmc » sobota 06 lutego 2010, 20:13

Widzę że ktoś zorientowany w tym modelu :)

Co mógłbyś mi polecić niedużego? Dodam że mam 170cm i 60kg więc nie może to być coś bardzo dużego. Najlepiej 4T, a pojemność najlepiej 250 ewentualnie coś troszkę większego bo naprawdę nie chce potężnego motoru, nie oczekuje stawania na kole, ani v-maxa 200km/h. W sumie wystarczy mi prędkość autostradowa. A wiadomo że dla wiadra taka prędkość na dłuższą metę nie będzie korzystna.

Motor ma być przede wszystkim na miasto. Czasem wypady <150km kilka razy w roku coś dłuższego.

PS. Nie interesują mnie motorki w stylu CBR 125 i podobne małopojemnościowe "ścigacze". Chce coś typowo turystycznego.

PS2. Co miałeś na myśli w pkt 2? na czym taki serwis polega?
19 VIII 2008 - pierwsza jazda
2 X 2008 - teoria ( + ) plac ( + ) miasto ( - )
24 XI 2008 - plac ( + ) miasto ( + )
112 dni - 1385zł
nmc_zmc
 
Posty: 157
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 22:19
Lokalizacja: Zamość

Postprzez piecyk » sobota 06 lutego 2010, 22:32

Ad pkt. 2, może zbyt ogólnie się wyraziłem, bo chciałem szybko odpowiedzieć. Ten "serwis" co 4000km to przede wszystkim wymiana oleju z filtrem. Jeśli jesteś w stanie sam dokonać wymiany ( w sumie prosta czynność ) to zaoszczędzisz parę groszy. W warsztacie zapłacisz za robotę. Mi to przeszkadzało, ponieważ miałem moto na gwarancji i co 4 tys. km latałem na serwis. wymiana oleju + filtr + niby przegląd = ok. 350zł. Co 16000 km regulacja ew. kontrola zaworów, wymiana świec i filtra powietrza i mamy przegląd za ok. 750 zł. ASO nieźle sobie liczy...

Mówiłeś o motocyklu 9-10letnim. Taki można kupić za ok. 5000-6000zł.
Ale pomińmy Varadero.
Nie będę oryginalny w moich propozycjach. Polecę Ci to, co większość motocyklistów by Ci podpowiadała. Bardzo uniwersalne motocykle jak Suzuki GS 500 i Kawasaki ER 5. Przy odrobinie szczęścia znajdziesz model z okolic 2000 roku za ok. 6000. Ale najczęściej będą starsze. Jak wspomniałem, są to motocykle uniwersalne, proste w obsłudze i niedrogie w utrzymaniu. Dostępny jest szereg zamienników, ale części oryginalne też nie odstraszają. Chociaż to znam tylko z lektury. Na podstawie eksploatacji Kawasaki ER 5, powiem Ci szczerze że koszty eksploatacji będą porównywalne z Varadero 125. Honda wygrywa tylko mniejszym spalaniem. Kawę mam w ośrodku jako motocykl szkoleniowy. Na początku minionego sezonu aby rozkręcić sprzęt zrobiłem traskę Lbn - Cisna; Cisna - Lbn. Spalanie ok. 3,8l/100km. Chyba nieźle? Dzięki temu, że te motocykle pracują u mnie dość intensywnie doskonale poznałem mocne i słabe punkty obu motocykli. Podpinam linki do artykułów:
http://www.scigacz.pl/Kawasaki,ER5,w,uzytku,955.html
http://www.scigacz.pl/Suzuki,GS500,826.html
chociaż być może już czytałeś. Nie musisz się przejmować opiniami o skuteczności hamulców w ER 5. Przy normalnej eksploatacji są bardziej niż wystarczające. Osobiście polecam Ci Kawasaki. Ładniejszy wizualnie, prosta regulacja zaworów, chłodzony cieczą.
piecyk
 
Posty: 119
Dołączył(a): sobota 22 listopada 2008, 01:01
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 22 gości