Przemyślenia okolicznościowe

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Przemyślenia okolicznościowe

Postprzez disaster » niedziela 17 maja 2009, 00:09

Przemyślenia z cyklu sytuacje na drodze.

Dawno mnie z wami nie było - nowe obowiązki, mniej czasu dla siebie, nowe problemy.
Dzisiaj sobie nieco poczytałem a i ostatnio kilka nowych przygód mnie spotkało.

Generalnie lektura forum napełnia mnie optymizmem - brać forumowa jeździ coraz bardziej przepisowo, rozsądnie i bez brawury. Niestety obawiam się, że są to jazdy wyłącznie w Need for speedzie (a tak na marginesie, to tam ta technika nie bardzo się sprawdza) ...

Cóż to więc za okoliczność na przemyślenia? 20kkm nowym-starym autkiem i ostatnia wycieczka na południowy - wschód.
Opisywanie zacznę więc od końca.

1. Dzień dzisiejszy - rondo lotników lwowskich Łódź - Oni się chyba nigdy nie nauczą, że a) prawy skrajny pas nie służy do objeżdżania rondo dookoła b) po to namalowana jest cholerna strzałka do skrętu w pabianicką, żeby tam skręcać, a nie ciąć po ciągłej i obszarze wyłączonym z ruchu dookoła (a pamiętać należy, że na rondzie lotników pasy wymalowane są spiralnie)
Tak czy siak - po pewnym czasie człowiek się przyzwyczaja.

2. Którym pasem jadę? No jasny gwint Tico mieści się na jednym pasie, nie?

3. Po co jest sygnalizacja dla autobusów? Na placu niepodległości prawie wbiłem się w autobus, który postanowił włączyć się do ruchu olewając sygnał zabraniający wjazdu na sygnalizatorze typu SB z opisem BUS. Zaparkowałem sobie grzecznie i nagrałem dwa filmiki - kolejne dwa autobusy wykonujące ten sam manewr...no comments.

4. TIRolot - jednojezdniówka Łódź - Kielce kierunek południowy - rusek (chyba pustym) zaiwaniał powyżej 100 km/h - wyprzedzanie na trzeciego na skrzyżowaniu, podwójnej ciągłej i zakręcie. Profilaktycznie zjechałem mu z drogi....

5. podjazd 14% + serpentyny - idealne miejsce do wyprzedzania autobusu. Mówiąc szczerze prawie się zesikałem ze strachu jak zobaczyłem audi na kursie kolizyjnym z moim wyprzedzające Autosana. Serdeczne podziękowania dla kierowcy autobusu za wykazanie się niezwykłą przytomnością umysłu.

6. Widział ktoś kiedyś ciągnik rolniczy na autostradzie? A nieoświetlony ciągnik rolniczy? Takie rzeczy tylko na A1.....

7. Tu dość nieprzyjemna sytuacja. Dziewczyna rzuciła się prosto pod samochód jadący przede mną. Niestety trzeba było szybko przypomnieć sobie co zrobić.......

(kilkadziesiąt sytuacji wcześniej)

X. Po tym jak wylazłem z gipsu po wypadku i kasacji mojego czerwonego autka, zakupiłem sobie autko śliwkowe :D

A tak na serio Panie i Panowie? Ilu z was spotkałem przez te ostatnie kilometry w takich sytuacjach? A ilu z was potem ganiło na forum innych za takie rzeczy?

Ja tymczasem rozejrzę się za jakimś kursem C+E :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez Neurot » niedziela 17 maja 2009, 08:49

To co opisujesz to standard. Niestety standard, brak nam kultury i przede wszystkim wyobraźni. Każdy na drodze myśli tylko o sobie i gdzieś ma innych uczestników ruchu. wymieniać grzechów nie mam zamiaru bo zabraknie miejsca w bazie danych tego forum :)
Pozdrawiam i życzę szczęśliwej podróży
Obrazek
Avatar użytkownika
Neurot
 
Posty: 308
Dołączył(a): wtorek 08 lipca 2008, 07:37
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Olin » niedziela 17 maja 2009, 09:28

Zachowanie kierowców(idiotów) jest skandaliczne ! Widzę to na co dzień. Niestety nic nie możemy z tym zrobić. Może wyższe kwotowo mandaty coś pomogą, ale generalnie na głupotę nie ma rady.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez Neurot » niedziela 17 maja 2009, 09:42

Olin napisał(a): Może wyższe kwotowo mandaty coś pomogą, ale generalnie na głupotę nie ma rady.

Taaa i przydzielenie jednego policjanta na jedno auto...
Pozdrawiam i życzę szczęśliwej podróży
Obrazek
Avatar użytkownika
Neurot
 
Posty: 308
Dołączył(a): wtorek 08 lipca 2008, 07:37
Lokalizacja: Białystok

Postprzez adxXx » niedziela 17 maja 2009, 09:47

gdzie mnie widziałes?? pewnie w kazdej sytuacji, poza ciągnikiem czy autobusem, bo jak napisał Neurot:
To co opisujesz to standard. Niestety standard, brak nam kultury i przede wszystkim wyobraźni. Każdy na drodze myśli tylko o sobie i gdzieś ma innych uczestników ruchu

ale nie uważam siebie za aż takiego złego.. znam gorszych..
no ale wiadomo- z takim mysleniem daleko nie zajedziemy..
jako pojedyncza jednostka w ruchu drogowym wiele nie zdziałamy, ale wiecie jak to jest: ja okaże trochę kultury i wpuszcze kogoś z podporządkowanej, a pozniej ja bede stał na takiej drodze i musze sie komus wje*** pod maske, bo moglbym tak stac do wieczora.. i jak tu byc kulturalnym..
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez *Raimo* » niedziela 17 maja 2009, 10:06

Bycie kulturalnym nie jest złe pod warunkiem ze potrafimy dostosowac sie do sytuacji, mam na mysli sytuacje tj kierowca A chce skrecic w lewo z bocznej uliczki i kierowca B nadjezdzajacy z jego lewej chce mu to umożliwić za wszelka cene i blokuje caly pas mimo ze z naprzeciwka caly czas jada samochody ktore jakos nie podzielaja zdania kierowcy B.

Dlatego jesli sa sprzyjajace warunki to ustapienia komus miejsca to robmy to a napewno bedzie sie nam lepiej jezdziło.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez slayer17 » niedziela 17 maja 2009, 17:26

Widzę, że zaprezentowałeś mało wydarzeń z "południowego wschodu".


Tu to jest istny survival na drodze. Bo tu nawet Tico może wyprzedzać na 3-go. :shock:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez disaster » niedziela 17 maja 2009, 18:09

Wiesz generalnie survival w wydaniu województwa podkarpackiego to głównie pytanie: Co mnie czeka za zakrętem.

A za zakrętem czeka mnie:
Ruch wahadłowy - nie wiem co za debil postawił sygnalizator na końcu podjazdu pod górę i do tego na zakręcie? Stoje w korku na ręcznym hamulcu i zastanawiam się czy kobita w polonezie przede mną potrafi ruszyć pod górkę - udało jej się po trzecim odpaleniu silnika.

ZAZ tavria wspinający się mozolnie z prędkością 20km/h

Banda motocyklistów prujących w dół ile fabryka dała.

i wiele wiele innych.

Do tego droga fatalna, bezsensownie oznakowana i ogólnie makabreska.

W jedną stronę jechałem przez Kielce, Tarnów, Krosno, Jasło ustrzyki etc. 460km - prawie 8 godzin.
Wracałem przez Kraków, Częstochowę itd. - 550km 6,5 godziny.

Co z tego, że krócej jak na znaki w zasadzie pojechać się nie da. A4 jak zwykle w remoncie (niedługo będzie można ufundować pomnik robotników pracujących prze remoncie płatnego odcinka autostrady A4 Kraków-Katowice) do tego remont fatalnie oznaczony (żeby skręcić na północ na Łódź, trzeba się domyślić, że trzeba skręcić na południe i objechać cały ślimak), pod cżestochową zamknięte 4 z pięciu pasów ruchu, A1 powoli zaczyna przypominać torowisko - można puścić kierownicę i jedzie się koleinami.
A potem Pan policjant pyta czy nie wiem, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny - Wiem do jasnej cholery, tylko dbam o życie!
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości