dariex napisał(a):W Unii of kors przyczepki są zalegalizowane.
To dlaczego niby w Polsce nie są? Zazębianie się przepisów polskich i unijnych daje ciekawe efekty nieraz. Dla przykładu w Polsce legalny jest obrót grzybami psylocybinowymi. Na mocy ustawy o ubocznym użytkowaniu lasu (zapis mówi, że w Polsce dopuszczone do obrotu są grzyby z listy znajdującej się w załączniku oraz wszelkie grzyby dopuszczone do obrotu w krajach członkowskich UE - a w Holandii wiadomo jak jest :) ). Czyli wychodzi na to, że można sprzedawać w Polsce substancje psychoaktywne, a nie wolno wozić dziecka w rowerowej przyczepce, której zalety doceniła cała Unia Europejska i gros innych krajów? A z drugiej strony mogę sobie spokojnie jeździć siedząc na rozrzutniku do gnoju albo sianozbiorze i nic mi nie mogą zrobić, jeśli ciągnie je zdezelowany Ursus czy inny łunochod i są ubezpieczone?
Ciekawi mnie, jakie mandaty grożą za przewóz dziecka w takiej przyczepce. I na mocy jakiego paragrafu mogą taki mandat wlepić.
Ps.: Sorry o opowiastkę o grzybach, ale wydaje mi się, że dobrze obrazuje bezsensowność/brak konsekwencji w niektórych przepisach.
06. 06. 2008 r - Egzamin teoretyczny (+)
23. 06. 2008 r - Egzamin praktyczny: plac (+), miasto (-)
07. 08. 2008 r - Egzamin praktyczny #2: plac (+), miasto (+)
22. 08. 2008 r - Dokument odebrano :) :) :)