BOReK napisał(a):Mi tam widok asfaltu czy stacji benzynowej nie straszny.
No to jesteś strasznie dzielny ;)
Tylko wiesz, każdy tak mówi do czasu aż jego całe życie nie ograniczy się do tych "atrakcji".
Poza tym nie wiem gdzie ty jeździsz, jeżeli nie możesz sobie przypomnieć żadnych ładnych widoków z trasy. Albo siedzisz w domu, albo nie lubisz jeździć :P.
Jak umiesz czytać to czytaj i nie wmawiaj komuś słów których nie powiedział. Jak byś miał jeszcze jakieś problemy z czytaniem to dla ułatwienia zacytuje moją wczesniejszą wypowiedź:
Zmienia się tylko tło stacji i tło widoku drogi :) Więc możesz sobie co najwyżej poglądać mijających cię ludzi jak szczęśliwie wypoczywają w danym kraju a ty sam siedzisz przy swojej budzie i jesz jakąś tanią berbeluche która można się zapchać i iść spać.
Krążą takie bzdety jak opinia że kierowcy tirów to są prawdziwi obieżyświaty. Tyle krajów zwiedzą, tyle miejsc zobaczą... normalnie podróżnicy rodem z National Geographic. Już widze jak ktoś zostawia sprzęt z towarem i idzie zwiedzać miasto :) Albo w czasie załadunku idzie się popluskać nad morzem :lol: Realia są takie że buda to jest cały świat kierowcy tira. Buda i góra kilkaset mętrów dokoła niej jak ma dłuższą przerwe. Czyli parkingi, stacje i bazy załadunkowe. Atrakcje turystyczne pierwsza klasa ;)
rocko19 napisał(a):tylko że mało kto wyrabia sobie uprawnienia na C,C+e tylko poto aby sprawdzic czy odnajdzie sie w tym co robi.. to kosztuje mnie sie wydaje ze kto robi na C E to ma w tym cel ty np chcesz nauczac ok,inni chca zawodowo jezdzic.
Nikt nie może powiedzieć że się w jakimś zawodzie odnajdzie jeśli nie ma żadnych doświadczeń praktycznych z nim związanych. Wielu już było takich "pewniaków" co nawet brali w leasing ciągnik siodłowy. Koszt ponad 300.000zł i spłata w ciągu 5 lat. I mały problem jak po fakcie zdasz sobie sprawe że nie możesz pogodzić życia rodzinnego z pracą. Albo zwyczajnie masz dość tego co w praktyce nie wygląda jak bajkowa przygoda.