Uzależnienie od samochodu.

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Adex » sobota 29 marca 2008, 17:18

disaster napisał(a):

- do samochodu nie wpuszczam ludzi którzy się nie myją



:shock: :lol: :lol: :lol: sorka , ale nie mogłem się powstrzymać, bo nie wyobrażam sobie wąchać każdego co wsiada do mnie do auta :D
Posiadane kategorie:
kat. B - 06.06.2000 r.
kat. C- 15. 11.2007 r.
kat. C+E - 13.03.2008 r.
Adex
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 11 grudnia 2007, 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez cman » sobota 29 marca 2008, 18:34

Przypuszczam, że to było odniesienie do autobusu :wink:.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Adex » sobota 29 marca 2008, 18:37

Jeśli miałby to być autobus to zazwyczaj mają one troje drzwi, więc musiałby chyba biegać, żeby nadążyć wyrzucać osoby "pachnące inaczej" :lol:
No i przypuszczam, że nikt by się na to nie zgodził mając bilet :wink:
Posiadane kategorie:
kat. B - 06.06.2000 r.
kat. C- 15. 11.2007 r.
kat. C+E - 13.03.2008 r.
Adex
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 11 grudnia 2007, 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez lled3 » sobota 29 marca 2008, 21:49

Myslovitz napisał(a):Znam dość blisko osobę, która NIGDZIE nie rusza się bez samochodu, WSZĘDZIE stara się nim dotrzeć, choćby to miało trwać 2 godziny dłużej niż komunikacją miejską :shock:
Potrafi stać godzinę w korku, żeby dojechać z Chełmskiej na Żurawią, to przecież naprawdę niedaleko albo szukać 40 minut miejsca do zaparkowania, choć wie, że akurat w tym miejscu o tej porze bardzo rzadko są wolne miejsca.
Nie potrafię tego zrozumieć :?
To jest uzależnienie.
Wszelkie próby uświadomienia tej osobie, że czasami to bez sensu i że szybciej byłoby komunikacją miejską, spełzają na niczym. Patrzy wtedy na mnie, jakbym mówiła w suahili.
To nie tylko uzależnienie, to NIEWOLNICTWO :>

Sławku, dlaczego od razu wyrzucać prawko? :wink:

Oto pewna sytuacja: mogę dojechać gdzieś tam metrem, bo wiem, że będzie duuużo szybciej niż autkiem - wybiorę metro, dojadę bez stresu, stania w korku, spoglądania nerwowo na zegarek.
Do WORDU na egzamin samochodem jechałam 50 minut - metrem i tramwajem godzinę. Różnica niewielka.
Kiedy już będę mogła prowadzić, to na pewno tam, gdzie mogę dojechać szybko komunikacją, wybiorę komunikację.


hmmm - a mozna na to spojzec z innej strony.
- masz na 8:00 o pracy - owszem obok Ciebie jest przustanek - 10 min kom. miejska i jestes w pracy. Spowrotem masz o 16 - jest OK

ALE - okazuje sie nagle ze musialas zostac godzinke dluzej ... i nagle okazuje sie ze zimno pada a kolejny odjazd za 2h ...
Albo okazuje sie ze ktos zadzwonil i prosi o pilne spotkanie w miejscu B - gdzie juz nie ma tak cudownych polaczen itp itd.

A majac w poblizu wlasny srodek lokomocji nic Cie nie zaskoczy.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości