Rano na skrzyżowaniu al. Niepodległości i ul. Bór zderzyły się cztery samochody. Dwa z nich odjechały, w tym eLka, sprawca kolizji. W stłuczce ucierpiała 7-letnia dziewczynka.
Do kolizji - bo tak zakwalifikowano zdarzenie - doszło o godz. 9.30. Nissan micra, samochód nauki jazdy, nie ustąpił pierwszeństwa żukowi, który odbity uderzył w opla astrę. Astra prowadzona przez 36-letnią kobietę zjechała na przeciwny pas ruchu i uderzyła w kolejną astrę.
W stłuczce ucierpiała kobieta i jej 7-letnia córka. Obie trafiły do szpitala na Parkitce, ale mają tylko powierzchowne obrażenia.
Dwa samochody odjechały z miejsca zdarzenia. - Żuk, który został lekko stuknięty, ale był to samochód firmowy, więc dzięki telefonowi do firmy udało się go szybko wrócić - mówi Joanna Lazar, rzeczniczka częstochowskiej KMP - Z miejsca kolizji odjechał też sprawca, czyli eLka na radomszczańskich numerach. Powiadomiono wszystkie patrole, że szukamy takiego auta, po pół godziny zauważono je na trasie. Wyjaśniamy całą sprawę, przesłuchujemy kierowców.
źródło: gazeta.pl/częstochowa
Czy takiego zachowania powinno się uczyć na kursach? nie wydaje mi sie żeby to był dobry przykład dla przyszłego kierowcy. Nie mówię, że wszyscy są tacy, ale moim zdaniem, takich zachowań nie powinno być wcale, bo co by było gdyby tym poszkodowanym osobom stało się coś poważniejszego?? I nikt by im nie udzielił pomocy...