skrecanie w lewo na skrzyzowaniu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

skrecanie w lewo na skrzyzowaniu

Postprzez ulala » niedziela 14 października 2007, 13:03

...to moja pieta ahillesowa
wiadomo gdy jest to skrzyzowanie bezkolizyjne to luz
ale mi chodzi o takie z sygnalizacja bez tablic nad sygnalizatorem ( mam nadzieje ze ktos wie o co mi chodzi)
gdy jade w lewa wiem z emusze podjechac na srodek skrzyzowania
ale ' nie czuje tego' w ktorym miejscu mam sie zatrzymac zawsze sie boje za zajezdzam zdroe ym co jada w z naprzeciwka w prawo
jets jakis sposob zeby to wyczuc? :(
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez tom9 » niedziela 14 października 2007, 13:29

hm a ktora masz godzine jazd, bo to tez waznie.
nie wszystko sie opanowuje przy pierszych minutach, czasem na cos trzeba czasu.
trudno cos poradzic, bo to po prostu sie czuje... ale moze przystan czasem na jednym, drugim skrzyzowaniu i po patrz jak to robia inne auta, poogladaj zdjecia skrzyzowan z lotu ptaka i pomysl jak bys pojechala... gdzie sie zatrzymala... moze to jakos pomzoe...
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez barbra » niedziela 14 października 2007, 13:47

tom9 napisał(a):... może przystan czasem na jednym, drugim skrzyzowaniu i po patrz jak to robia inne auta, poogladaj zdjecia skrzyzowan z lotu ptaka i pomysl jak bys pojechala... gdzie sie zatrzymala... moze to jakos pomoże...

Zgadzam się z kolegą,robiłam- na spokojnie wycieczki na skrzyżowania i oceniałam zachowania innych kierowców ,albo prosiłam znajomych,by kierowali i robili mi "odpytkę",a ja oceniałam sytuację na skrzyżowaniu.To (wbrew pozorom) były naprawdę przydatne "gratisowe lekcje"....,bo błędne zachowania było zdecydowanie łatwiej wyłapać u innych, niż u siebie,szczególnie "ścinanie"lewoskrętów.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez ella » niedziela 14 października 2007, 14:01

tom9 napisał(a):hm a ktora masz godzine jazd, bo to tez waznie...


ulala napisał(a):27-05-2007 15:49 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

ja juz nic nie wiem dopiero co oblalam B a na A bardzo mi zalezy

A więc kurs już dawno skończony.

a co do tematu to jest kilka wątków na ten temat, może warto przeczytać może akurat w czymś Tobie pomogą.
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... atrzymania
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... r%EAt+lewo
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... r%EAt+lewo
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez assik » niedziela 14 października 2007, 14:06

Ja tez mialam z tym spory problem .wiec na poczatku po prostu instruktor mi pomagal hamowac tam gdzie mam sie zatrzymac,popatrzylam,rozejrzalam sie ,nasladowalam inne samochody albo elki w ktorym miejscu sie zatrzymuja i jakos to poszło i wyczulam mniej wiecej.Najgorzej,ze niektore elki ,ktore podpatrywalam zle sie zatrzymywaly :lol: no ale mniejsza o to...Do dzisiaj nie jestem pewna tak do konca w ktorym miejscu sie zatrzymywac,ale jest o niebo lepiej niz bylo kiedys.Nie wiem jak to wytlumaczyc ,ale podjezdzam mniej wiecej do miejsca na wysokosci linii ciaglej drogi poprzecznej.To sie wyczuwa po jakims czasie.Pamietam jak na swoich pierwszych godzinach skrecalam w lewo na sygnalizatorze ze strzalka w lewo i tak fajnie kwadratowo pojechalam ,ze chyba ten z naprzeciwka skrecajacy w lewo az sie wystraszyl,ze zaraz mu zajade droge :D ale to wygladalo....strasznie kwadratowo przejezdzalam,ale potem wytlumaczyl mi instruktor ,wyczulam i bylo ok.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 października 2007, 14:35

ulala napisał(a):nie czuje tego' w ktorym miejscu mam sie zatrzymac zawsze sie boje za zajezdzam zdroe ym co jada w z naprzeciwka w prawo

Hmm... Chyba jednak głównie chodzi o jadących z przeciwka prosto?

assik napisał(a):podjezdzam mniej wiecej do miejsca na wysokosci linii ciaglej drogi poprzecznej.

Linie nie zawsze są. Więc ważne jest, żeby po prostu nie przeciąć osi (czyli ani trochę nie znajdować się na części drogi dla kierunku przeciwnego). I tyle. Cała filozofia.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ulala » niedziela 14 października 2007, 17:04

jestem na etapie egzaminow
w zasadzie jest to moj jedyny problem , jedyna rzecz ktora sprawia mi klopot,
nigdy nikomu nie zajechalm drogi tfu tfu ale chcilabym miec wieksza pewnosc przy tym manewrze

dziekuje za porady :)
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez assik » niedziela 14 października 2007, 17:41

scorpio44 napisał(a):
assik napisał(a):podjezdzam mniej wiecej do miejsca na wysokosci linii ciaglej drogi poprzecznej.

Linie nie zawsze są. Więc ważne jest, żeby po prostu nie przeciąć osi (czyli ani trochę nie znajdować się na części drogi dla kierunku przeciwnego). I tyle. Cała filozofia.

Linia na drodze poprzecznej zawsze jest ,no chyba ,ze mam zamiar skrecic w jednokierunkowa.Wazne wlasnie ,zeby tylko nie wyjechać dalej ,bo zajedziemy droge dla tego z naprzecwika tez skrecajacego w lewo...
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 października 2007, 19:18

Assik, naprawdę sugerujesz, że na KAŻDEJ drodze i każdym skrzyżowaniu w Polsce są namalowane linie? Zapewniam Cię, że nie. ;)

Ale swoją drogą dopiero się zorientowałem, że ja mówię o miejscu zatrzymania w sensie ile maksymalnie podjechać w lewo, a Ty - ile maksymalnie podjechać do przodu. A nie wiadomo, który z tych dwóch elementów Ulala miała na myśli (chociaż może i to, i to, czyli ogólnie ma problem z wyczuciem).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » niedziela 14 października 2007, 19:44

scorpio44 napisał(a):Assik, naprawdę sugerujesz, że na KAŻDEJ drodze i każdym skrzyżowaniu w Polsce są namalowane linie? Zapewniam Cię, że nie. ;)

Cos czuje,ze Ty mowisz o innych liniach niż ja :lol:
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez ulala » niedziela 14 października 2007, 20:16

scorpio44 napisał(a):Assik, naprawdę sugerujesz, że na KAŻDEJ drodze i każdym skrzyżowaniu w Polsce są namalowane linie? Zapewniam Cię, że nie. ;)

Ale swoją drogą dopiero się zorientowałem, że ja mówię o miejscu zatrzymania w sensie ile maksymalnie podjechać w lewo, a Ty - ile maksymalnie podjechać do przodu. A nie wiadomo, który z tych dwóch elementów Ulala miała na myśli (chociaż może i to, i to, czyli ogólnie ma problem z wyczuciem).

tak chodzi i o te i o te :)
szkoda ze nie znalazłam zadnych rysunkow te do ktorychbyly linki juz nie aktywne
wiem ze mam dojechac do tego miejsca aby nie pzreciac toru jazdy tym z przeciwka to jest w miare proste ale boje sie ze za malo zostawie miejsca tym ktorzy jada w prawo:)
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 października 2007, 21:09

Assik, mówię o jakimkolwiek oznakowaniu poziomym. Naprawdę nie na każdym skrzyżowaniu w Polsce występuje. ;)

ulala napisał(a):boje sie ze za malo zostawie miejsca tym ktorzy jada w prawo:)

Ale masz na myśli których skręcających w prawo? :hmm: Przyznaję, że nie rozumiem.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: skrecanie w lewo na skrzyzowaniu

Postprzez wiesniak » niedziela 14 października 2007, 21:12

ulala napisał(a):wiadomo gdy jest to skrzyzowanie bezkolizyjne to luz
ale mi chodzi o takie z sygnalizacja bez tablic nad sygnalizatorem


Moze cos zle zrozumialem, ale sygnalizacja bez tablic nad sygnalizatorem jest tak samo kolizyjna jak ta z...

Edit: Poprawione :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek 15 października 2007, 15:51 przez wiesniak, łącznie zmieniany 1 raz
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 15 października 2007, 12:14

wiesniak napisał(a):Moze cos zle zrozumialem, ale sygnalizacja bez tablic nad sygnalizatorem jest tak samo kolizyjna jak ta bez...

Faktycznie, przeoczyłem to. PS: Wieśniak, jedno "bez" powinno chyba być zamienione na "z" :P

Ulala, to, czy przejazd jest kolizyjny, czy nie, wyznacza rodzaj sygnalizatora (normalny S-1 lub warunkowy S-2 - kolizyjny, kierunkowy S3 - bezkolizyjny). Tablice nad sygnalizatorami wyznaczają tylko kierunki z pasów ruchu, i nic poza tym. Mogą być i wtedy, i wtedy.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez DEXiu » sobota 20 października 2007, 14:10

scorpio44 napisał(a):
ulala napisał(a):boje sie ze za malo zostawie miejsca tym ktorzy jada w prawo:)

Ale masz na myśli których skręcających w prawo? :hmm: Przyznaję, że nie rozumiem.

Wydaje mi się, że Ulala troszkę namieszała i albo chodziło Jej o zablokowanie przejazdu tym, którzy jadą z naprzeciwka w lewo, albo tym, którzy jadą z tego kierunku co my w prawo.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości