Tramwaje cd...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Tramwaje cd...

Postprzez ziku » środa 08 listopada 2006, 00:28

1. Czy jesli samochod stoi od dluzszego czasu na fragmencie torowiska bedacym jednoczesnie czescia drogi podporzadkowanej, wine z powodu uderzenia tramwaju w stojacy samochod ponosi jego kierowca, czy motorniczy?

2. Kto ponosi wine w opisanej sytuacji:
Torowisko tramwajowe biegnie wzdluz ulicy glownej (droga A), pojazd wyjezdzajacy z drogi podporzadkowanej (droga B) na droge glowna musi przekroczyc torowisko.
Kierowca wyjezdzajacy z drogi B wymusil pierwszenstwo na kierowcy jadacym droga A. Cofnal sie spowrotem na poczatek drogi B - stanal na torowisku. Jednak widzac nadjezdzajacy z jednej strony tramwaj - zjechal z pierwszego toru (blizszego drodze A) - zatrzymal sie na drugim (dalszym od drogi A). Kierowca - sprawca poprzedniej kolizji wysiadl z samochodu tak zaparkowanego, w zasadzie nie widzac mozliwosci lepszego jego zaparkowania, i w tym momencie uderzyl w ten samochod tramwaj jadacy drugim torem (dalszym od drogi A).

Czy wine za zderzenie z tramwajem ponosi
1. kierowca - sprawca pierwszej kolizji, gdyz pozostawil samochod na torowisku?
2. motorniczy - gdyz nie zachowal szczegolnej ostroznosci na skrzyzowaniu i wjechal na nie, wtedy gdy nie bylo na nim miejsca, powodujac kolizje
ziku
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 08 listopada 2006, 00:04

Re: Tramwaje cd...

Postprzez gardziej » środa 08 listopada 2006, 01:29

ziku napisał(a):...wysiadl z samochodu tak zaparkowanego, w zasadzie nie widzac mozliwosci lepszego jego zaparkowania, i w tym momencie uderzyl w ten samochod tramwaj jadacy drugim torem...


no co za czasy, parkuja na srodku skrzyzowania na torowisku... chyba zaczne byc zwolennikiem podziemnych parkingow :).

co do pytania, oczywiscie, ze wine ponosi kierowca auta, powinni mu zabrac prawo jazdy za glupote...

tramwajarz jest calkowicie niewinny, no chyba, ze udowodnisz mu, ze jechal duzo za szybko
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez Sławek_18 » środa 08 listopada 2006, 01:53

nieprawdopodobna sytuacja :lol: :lol:
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ziku » środa 08 listopada 2006, 09:22

Slawek_18:DDDD...

gardziej: policjant byl innego zdania i sprawa sie skonczy w sadzie grodzkim... z relacji slyszalem ze przekroczyl predkosc na danym odcinku, dwa, ze gdzies z 50m wczesniej mial przystanek, wychodzi na to, ze poprostu sobie z niego ruszyl i tak sobie pojechal nie baczac na wszystko, jak to bambajarze...

tramwajarz mowil cos o jakiejs karcie hamowania, czy cos takiego. cholera wie o co chodzi, w necie nic nie moge znalezc... :]
ziku
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 08 listopada 2006, 00:04

Postprzez Sławek_18 » środa 08 listopada 2006, 10:32

Tylko nie mów, że taka sytuacja sie zdarzyła naprawde :lol: :lol: :lol: Kużwa, gdzie tacy inteligentni kierowcy jeżdżą? ? ? :?
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Cycu » środa 08 listopada 2006, 11:29

Z lakonicznego opisu zdarzenia wynika, że winnym lub współwinnym mógłby być motorniczy. Na podstawie takiego opisu trudno jest wnioskować co do wyglądu skrzyżowania, nie mówiąc już o położeniu pojazdów, odległościach czy widoczności.
Natomiast jeśli motorniczy mógł (a z opisu wynika że nawet powinien) dostrzec nieprawidłowe zachowanie innych użytkowników drogi (tj. kierowcy sam. osobowego zajmującego część torowiska) a nie próbował wykonać manewru obronnego, lub też spóźnił się znacznie z reakcją, to w zależności od okoliczności, można uznać, że w świetle art. 4 PRD, jest winny lub współwinny, w zależności od stopnia przyczynienia się kierującego samochodem osobowym.
Jeśli zdarzenie miało miejsce na prawdę, wiele wyjaśniłby chociażby wymiarowy szkic miejsca zdarzenia.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Tomek_ » środa 08 listopada 2006, 12:03

Sławek_18 napisał(a):Tylko nie mów, że taka sytuacja sie zdarzyła naprawde :lol: :lol: :lol: Kużwa, gdzie tacy inteligentni kierowcy jeżdżą? ? ? :?


Zapytaj sie ziku skad jest to sie dowiesz ;)

Moim zdaniem wine za kolizje ponosi motorniczy, gdyz widzac dziwne/niezgodne z przepisami zachowanie kierowcy powinien ograniczyc do niego zaufanie i nie doszloby do kolizji, poza tym nie powinien wjezdzac na skrzyzowanie jesli ten samochod je blokowal. Natomiast kierowca ponosi wine za "parkowanie" na torowisku, proponuje mandat dla motorniczego i kare chlosty dla kierowcy za inteligencje ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sławek_18 » środa 08 listopada 2006, 12:41

a ja tam myślę, że powinien po prostu najzwyczajniej go ominąć :twisted: :lol: :lol:
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ziku » środa 08 listopada 2006, 12:48

Nie no, zadnej chlosty mojego brata... mandatu za pierwsza kolizje tez nie dostal. Tylko rozbil moj samochod:D.

Kazdy moze zobaczyc skrzyzowanie na MAPS.GOOGLE.COM w dokladnych wymiarach. Skrzyzowanie Piotra Skargi i Wawrzyniaka w SZCZECINIE. W zasadzie chyba nie jest to skrzyzowanie, tylko wyjazd z jakiegos parkingu czy drogi osiedlowej (rownoleglej do wystajacej koncowki ulicy Piotra Skargi.

Tramwajarz mial spora widocznosc. Ruszyl z przystanku miedzy miejscem kolizji a ul Wojska Polskiego i tak jak ktos wspomial - najwyrazniej spoznil sie z reakcja. Miejsce kolizji widac juz z ulicy Wojska Polskiego. Mozliwe, ze mozna mu nawet przypisac zla wole - brat zdazyl wylaczyc silnik, zaciagnac reczny i wysiasc z samochodu i odejsc pare metrow...;]

http://img135.imageshack.us/my.php?image=1ma4.jpg <- powinno dzialac
Obrazek[/img]
ziku
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 08 listopada 2006, 00:04

Postprzez Tomek_ » środa 08 listopada 2006, 12:53

Pewnie brat trafil na nerwowego tramwajaarza, ktory wkurzyl sie, ze ktos zaparkowal samochod na torach i sobie gdzies poszedl i spacjalnie mu przydzwonil w samochod. Zaplaci 200 czy 300 zlotych manadatu, ale swoje pokaze.

Jesli tak bylo to nie dziwie sie zdenerwowaniu tramwajarza bo chyba kazdy by sie zdenerwowal samochodem zaparkowanym na torach, tyle ze nie powinien wjezdzac w samochod, bo nie sadze ze nie zauwazyl go. Podsumowujac, wina za kolizje jest po stronie tramwajarza, natomiast kierowca powinien dostac mandat i punkty za parkowanie na torach.

4. W razie unieruchomienia pojazdu na przejeździe kolejowym, kierujący jest obowiązany
niezwłocznie usunąć go z przejazdu, a jeżeli nie jest to możliwe, ostrzec kierującego pojazdem szynowym
o niebezpieczeństwie.

Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
1) na przejeździe kolejowym, na przejeździe tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości
mniejszej niż 10 m od przejazdu lub skrzyżowania;
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » środa 08 listopada 2006, 14:38

A może tramwajarz widząc samochód na drugim torze (jego był wolny) ruszył z przystanku i nie pomyslał, że ten samochód może cofnąc i zaparkować mu na torach. I nie zdążył wyhamować.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ziku » środa 08 listopada 2006, 16:15

Kierowca zaparkowal na dwoch torach. Zjechal z tego blizszego drodze, zatrzymal sie. Uderzyl w niego tramwaj z drugiego toru;].

Ogolnie cala sytuacja jest z rodzaju tych, gdzie bambajarz probuje zepchnac przeszkody za pomoca dzwonka, jezdzi "na mase";]. Juz wielokrotnie sie spotkalem z tym, ze tramwajarze jezdza na styk a ich cierpliwosc szybko sie konczy (patrz: przejazdy przez torowiska na zatloczonych drogach - kolega stal tam z 2min, nadjechal tramwaj, kolega "zdobywal przestrzen" probujac jak najbardziej zjechac z torowiska, co - nie wymuszajac pierwszenstwa - bylo ewidentnie niemozliwe, a tramwajarz nie wyrobil i oderwal mu zderzak poczym uciekl z miejsca zdarzenia)...

Z drugiej strony nie da sie nie zatrzymac na takich przejazdach, wiec ten przepis jest polmartwy;].
ziku
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 08 listopada 2006, 00:04

Postprzez ziku » czwartek 09 listopada 2006, 15:48

Troche pomylilem sie w opisie miejsca zdarzenia. Przystanek tramwajowy nie jest za zakretem, przy wyjezdzie z Wojska Polskiego ale bezposrednio za feralnym "skrzyzowaniem" (zaczyna sie pod narysowanym znaczkiem ustap pierwszenstwa i ciagnie sie kilka metrow wzdluz torow w dol)
ziku
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 08 listopada 2006, 00:04

Postprzez Kasia222 » czwartek 23 listopada 2006, 00:17

ludzie maja wyobraznie naprawde.. ;]
pierwszy egzamin 3.11.2006 teoria + plac (łuk ) -
drugi egzamin 22.11.2006 plac + miasto +
prawko odebrane 4.12.2006

"okrucienstwo jest zaraza tego swiata"
Avatar użytkownika
Kasia222
 
Posty: 24
Dołączył(a): środa 22 listopada 2006, 14:52
Lokalizacja: Czestochowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości