Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez olek12 » niedziela 02 kwietnia 2006, 00:09
przez Mara » niedziela 02 kwietnia 2006, 00:39
przez jimorrison » niedziela 02 kwietnia 2006, 00:43
przez olek12 » niedziela 02 kwietnia 2006, 00:48
przez jimorrison » niedziela 02 kwietnia 2006, 00:52
olek12 napisał(a):przepuscic wszystkie pojazdy jadace z naprzeciwka i? no wlasnie, chyba z tylu, prawda?
przez olek12 » niedziela 02 kwietnia 2006, 00:55
przez jimorrison » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:00
olek12 napisał(a): dlaczego niby trzeba przepuszczac tych z przeciwka a z tylu juz nie, cos mi tu nie gra panowie.
przez olek12 » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:00
przez jjaacc » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:03
przez jimorrison » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:04
olek12 napisał(a):dobrze, a skad ja mam wiedziec ze za 100m bedzie skrzyzowanie??
olek12 napisał(a): wleka sie, mam wolny pas to zaczynam wyprzedzac inaczej chyba nikt by tego manerwu nie rozpoczal z obawy o skrzyzowanie, a co jezeli tam nie bedzie skrzyzowania, jezeli bedzie urwany znak?
olek12 napisał(a): albo inaczej, jezeli bedzie skrecal na droge gruntowa, do posesji? to co wtedy
przez jjaacc » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:07
olek12 napisał(a):dobrze, a skad ja mam wiedziec ze za 100m bedzie skrzyzowanie?? wleka sie, mam wolny pas to zaczynam wyprzedzac inaczej chyba nikt by tego manerwu nie rozpoczal z obawy o skrzyzowanie, a co jezeli tam nie bedzie skrzyzowania, jezeli bedzie urwany znak? albo inaczej, jezeli bedzie skrecal na droge gruntowa, do posesji? to co wtedy
przez Mara » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:15
przez olek12 » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:15
przez jimorrison » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:21
olek12 napisał(a):Sam ostatnio mialem taka sytuacje gdy kilka samochodow jechalo wolniej i na gorce okazalo sie ze przeciwny pas ruchu jest wolny wiec zaczalem wyprzedzac, wyprzedzilem chyba ze 3-4 samochody, ale 5 ten calkiem z przodu gdy sie do niego zblizalem z duzo wieksza szybkoscia nagle wlacza lewy kierunkowskaz bo mu sie zachcialo skrecic w lewo w jakas drozke, nie bylo to jakies wielkie skrzyzowanie, nie bylo tez czasu na analizowanie czy tam wczesniej byl znak, po prostu ostre hamowanie i udalo mi sie go ominac z prawej ale nie jest to tak do konca ze on sobie moze skrecac ot tak sobie w lewo, ktos moze go wyprzedzac w momencie kiedy on jeszcze jechal swoim pasem, dobrze mowie?
olek12 napisał(a):Cala ta sytuacja ma konkterne zdarzenie ktore pozniej wkleje, chodzi o wypadek w moim miescie, smiertelny, chlopak zginal w podobny sposob.
przez olek12 » niedziela 02 kwietnia 2006, 01:23
Mara napisał(a):Można też przewidziec że jak auta nagle zwolniły to coś tam się dzieje.
Jak to skąd masz wiedziec że jest skrzyżowanie???
Jak nie wiesz to nie dajesz z buta!!